Pod koniec piątego roku
Pod koniec piątego roku

Wideo: Pod koniec piątego roku

Wideo: Pod koniec piątego roku
Wideo: #16 - 5 rzeczy, które warto zrobić pod koniec roku 2024, Kwiecień
Anonim
Pod koniec piątego roku
Pod koniec piątego roku

Stanie się to za miesiąc. Otrzymam dyplom ukończenia studiów wyższych w zakresie nauk humanistycznych i ukończę studia na Uniwersytecie. Od teraz pracodawcy będą postrzegać mnie nie jako stażystę czy stażystę, ale jako młodego specjalistę. Z odpowiednim wzrostem płac. Przestanę brać czas wolny od sesji i zacznę otrzymywać premię za nadgodziny. Państwo nie będzie mi już płacić stypendium, a co miesiąc będę mu płacił 13% mojej pensji. Nie będę już zdawać egzaminów i wreszcie zdobędę prawo czytania nie tego, czego potrzebuję na studia, ale tego, czego chcę. Nie napiszę ponownie ani jednego semestru - jestem wykończony! I nie będę już siedział w bibliotece i robił notatki do jakiegoś klasycznego artykułu.

Więc dlaczego chce mi się płakać? Bo nie chcę rozstawać się ze studiami! Nie ma więcej wykładów; Teraz rzadko chodzę na Univer, ale kiedy spotykam koleżankę z klasy w moim domu, radość nie ma granic. A jeśli podczas studiów nie mieliśmy wspólnych tematów, teraz każda znajoma twarz automatycznie zamienia się w najlepszego przyjaciela. Rozmawiamy, rozmawiamy i oboje mają to samo spóźnione poczucie pokrewieństwa. A więc to mieli na myśli nasi związkowcy, kiedy mówili o studenckim bractwie! Szkoda, prawie przestaliśmy być studentami.

I prawdziwi przyjaciele… - och, to osobna i bardzo tragiczna historia! Kiedy mój przyjaciel Gavrik dzwoni do mnie, zawsze ze smutkiem mówi: „Helen, a właściwie trochę więcej – i wszyscy rozproszymy się we wszystkich kierunkach”. Tak, ja to pamiętam i wszyscy pamiętamy. Wcześniej i teraz łączy nas nauka: wykłady, egzaminy, wizyty w bibliotece, wspólne problemy – wspólne życie. Ale czas mijał - i jedna po drugiej dostawaliśmy dobrą pracę i rzadziej pojawialiśmy się na Uniwersytecie. A teraz - zdamy egzaminy państwowe, ostatnią sesję, będziemy mieli bal maturalny… I to wszystko! Rozejdziemy się we wszystkich kierunkach, jak mówi nasz ukochany przyjaciel Gavrik.

Po studiach wielu studentów idzie na studia podyplomowe – nie z miłości do nauki, ale po to, by nie rozstawać się z Uniwersytetem. Ponieważ upragniona wolność od nauki teraz, pod koniec piątego roku, nie wydaje się już tak atrakcyjna. Czas dorosnąć. Wcześniej można było pracować wszędzie, dla przyjemności, zarobić tak, żeby „piwo starczyło” i nie myśleć o niczym. I nawet jeśli nauka nie była głównym i najbardziej energochłonnym zajęciem, to jednak status studenta dawał prawo do łatwego odbierania życia. Ile klubów nocnych chodziliśmy! Często - za darmo, dla studenta lub z dużym rabatem. Ileż przedmieść podróżowało łodziami i namiotami! Ile było szalonych imprez, kiedy rano boli cię głowa od pijanej „czwórki” i grzmiącej muzyki. I jak dobrze było czuć się „wiecznie młodym, wiecznie pijanym”! I wydawało się, że wszystko jest jeszcze przed nami. I to „wszystko” na pewno będzie wspólne, bo nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Nasz zespół młodzieżowy. Zespół, bez którego nie mogę żyć.

Za miesiąc staniemy się dorosłymi. Nieważne, że wchodzenie w dojrzałość odnotowaliśmy już kilkakrotnie - w wieku 16 lat, 18 lat, 21 lat. Prawdziwa dojrzałość dla domowych dziewcząt-chłopców to po maturze. Ludzie poważnie odejdą od swoich rodziców. Dziewczyny zaczęły myśleć o małżeństwie.

Pod koniec piątego roku szkolnictwo wyższe otworzyło się przed nami z nowego punktu widzenia – i zdaliśmy sobie sprawę, jak bardzo myliliśmy się i dalekowzroczni byliśmy, pomijając niektóre „całkowicie nonsensowne” wykłady. Już wiadomo, że wtedy trzeba było się wysilać, zmuszać do zainteresowania tematem i słuchać. Zaufaj doświadczonemu absolwentowi: nie ma zbędnej znajomości tematu. Teraz szkoda uświadomić sobie, że czegoś nie dostaliśmy, że na naszych pięknych dyplomach są białe plamy - i to wyłącznie z własnej głupoty i lenistwa. A zwłaszcza szopki i "automaty" będą straszyć - będą straszyć podczas pisania dyplomu i podczas GOS. Bez zabawy, ludzie, bez zabawy. Jak myślisz: co było wtedy warte, żeby się lepiej uczyć. A teraz wszystkie egzaminy wpadają do jednej butelki, jak diabeł z workiem gwoździ w studenckim raju: „No, bracie, sesja!”

Generalnie młodzi ludzie, nie powtarzajcie naszych błędów. Doceń lata studiów, bo są bezcenne. Ciesz się życiem studenckim. Nawiązuj silne przyjaźnie. Szukać miłości. I jeszcze jedno: nie pracuj! Uwierz mi jeszcze raz, mądry z doświadczenia: będziesz pracował przez całe życie i studiował - tylko pięć lat. Ciesz się tym, co nazywa się młodością w pełni: idź na spacer, baw się, upij się, wydawaj ostatnie pieniądze, kręć szalonymi powieściami. Studenckie - dlatego to czas brawury i wielkich osiągnięć. I to drobiazg: bez względu na to, co mówią entuzjaści, studia skończą się dla Ciebie w tym samym dniu, w którym rozpocznie się praca. Nie da się tego połączyć. Niemożliwy. Odkładanie wyczynów pracy i dużych pieniędzy do 22 roku życia - do emerytury, a potem będzie daleko. Oznacza to, że dużo pieniędzy nie odejdzie od Ciebie – czego nie można powiedzieć o młodości.

Zalecana: