Spisu treści:

Piotruś Pan i Alicja w Krainie Czarów - Neverland z Jolie
Piotruś Pan i Alicja w Krainie Czarów - Neverland z Jolie

Wideo: Piotruś Pan i Alicja w Krainie Czarów - Neverland z Jolie

Wideo: Piotruś Pan i Alicja w Krainie Czarów - Neverland z Jolie
Wideo: PIOTRUŚ PAN I ALICJA W KRAINIE CZARÓW - Angelina Jolie w krainie baśni! 2024, Marsz
Anonim

Rzućmy okiem na nową bajkę z oszałamiającą Angeliną Jolie. Pomimo tego, że ekipa filmowa musiała tworzyć niesamowite światy fantasy, twórcy filmów Piotrusia Pana i Alicji w Krainie Czarów nie polegali zbytnio na wizualizacji.

„Nie chciałem podążać ścieżką Alicji w Krainie Czarów Tima Burtona” – wyjaśnia Chapman. - Nawet nie próbowałem z nim konkurować ani włamywać się na to terytorium. Uważałem, że nasza historia jest na to zbyt realistyczna. Nie chciałem więc przesadzić z efektami.”

Image
Image

Neverland, Wonderland i wiktoriańska Anglia

„Świat składa się z wiary, zaufania i baśniowego pyłu” – Piotruś Pan, JM Barry.

„Nasz film nie został nakręcony przy użyciu klucza chrominancji” - dodaje Richards. - Staraliśmy się pohamować w efektach wizualnych. Nawet gdy dzieci odnajdują się w swoich realistycznych fantazjach, używaliśmy efektów, które tylko nieznacznie zmieniają świat rzeczywisty. Na przykład w scenie, w której Alicja rzuca włócznią, zobaczysz lecącą prawdziwą włócznię. I dopiero gdy wbije się w ziemię, zrozumiesz, że to zwykła gałąź”.

Filmowanie rozpoczęło się latem 2018 roku w Wielkiej Brytanii. Sceny w wiktoriańskiej Anglii oraz niesamowite światy Nibylandii i Krainy Czarów zostały nakręcone w prawdziwych lokacjach iw prawdziwych budynkach.

„Rzeczywistość wiktoriańska można łatwo znaleźć w naszym kraju”, mówi Spring, „więc postanowiliśmy skorzystać z tej szansy”.

Do stworzenia splecionych ze sobą światów Chapman i producenci zatrudnili scenograf Luciana Arrigi (Howard End, Sense and Sensibility), weterankę kostiumów Louise Stiernsward (Pasażerka, Hotel Marigold: The Best Exotic) oraz operator Jules O'Laughlin ("The Best Exotic") Ochroniarz Hitmana, "Anioł Upadek").

„Najbardziej podobała mi się perspektywa stworzenia częściowej rzeczywistości zarówno na planie, jak i rekwizytach” - mówi Arrigi. „Niespodziewanie dla siebie zaczynasz dostrzegać elementy fantazji, więc nie możesz uwierzyć własnym oczom”.

Image
Image

„Podobał mi się scenariusz”, przyznaje Stjernsward, „zwłaszcza część, która dotyczyła pochodzenia etnicznego. Kiedy kręcisz filmy, których akcja rozgrywa się w epoce wiktoriańskiej, zwykle masz do czynienia z tymi samymi starszymi ludźmi, którzy przedstawiają wiktoriańskich statystów. Mieliśmy niesamowite, ciekawe postacie w niesamowitych kostiumach. Każdy projektant może tylko pomarzyć o takiej pracy”.

Głównym wyzwaniem dla Chapman i jej zespołu były kostiumy legendarnych postaci – niebieska sukienka z fartuchem dla Alicji i zielony garnitur z czapką dla Piotrusia Pana. Bohaterowie powinni być rozpoznawalni, ale niezbyt widoczni w prawdziwym świecie.

„Strój Petera nie jest dokładnie taki, jak w filmie Disneya” - zauważa Stjernsward. - Nie widziałem podobnego kostiumu w żadnym innym filmie. Nasz był teoretycznie uszyty dla Piotra przez jego matkę”.

Scenariusz Goodhilla miał wiele wizualnych odniesień do światów opisanych przez Barry'ego i Carrolla. Alicja miała białego królika-zabawkę, matka dała jej miedziany dzwonek, a Peter miał teleskop i narysowaną mapę Neverland. „Ciekawie było szukać punktów, które nie wydawały się zbyt oczywiste”, mówi Chapman. - Niektóre rozpoznasz od razu, inne być może przegapisz. Na przykład Charlie je ostrygi, jak Mors w The Mors and the Carpenter, a Pan Brown je zupę z cielęciny, która smakuje jak szylkret”.

Image
Image

Najważniejszą lokalizacją był dom Littletonów, który miał wyglądać jak prawdziwy budynek. Jednocześnie powinno być jasne, że taki dom karmi dziecięcą wyobraźnię. „Chciałem zobaczyć mały domek z bajki” – wyjaśnia Chapman. „Coś niezwykłego, ze świata fantasy”.

Idealna lokalizacja została znaleziona w pobliżu Aylesbury w Buckinghamshire w Anglii, uroczego XVI-wiecznego domu.

„Budynek był naprawdę stary, dach wykonano ze strzechy” – mówi Yeats. „Stworzyła nieopisaną atmosferę”. Jednak kręcono tam tylko sceny plenerowe na tle domu iw ogrodzie. Wnętrza powstały w pawilonach Twickenham Studios w Londynie. „Budynek robi wrażenie na zewnątrz”, mówi Arrigi, „ale w środku to uczucie zostało utracone. Musieliśmy pokazać, że bohaterka Angeliny jest troskliwą mamą i panią domu, chcieliśmy w szczególny sposób udekorować dziecięce sypialnie i tak dalej. Wszystko, co mi się w wyobraźni kojarzyło, musiało zostać zbudowane i umeblowane.”

Biorąc pod uwagę niesamowitą pracę Jolie, wnętrza ostatniego miesiąca kręcenia musiały zostać przebudowane w pawilonach jednego ze studiów w San Gabriel Valley w Los Angeles, nad którym pracował lokalny zespół dekoratorów. „Angelinie bardzo spodobał się scenariusz i chciała zagrać w tym filmie”, wspomina Richards, „ale od razu powiedziała:„ Mogę przyjąć tę rolę tylko wtedy, gdy film jest kręcony w Los Angeles”. Odpowiedzieliśmy, że cieszymy się, że to słyszeliśmy, ale spełnienie jej życzenia byłoby bardzo problematyczne. Każda zmiana lokalizacji jest obarczona dodatkowymi trudnościami.”

Image
Image

Arrigi przyznaje, że była onieśmielona przeprowadzką do Los Angeles: „Nigdy nie pracowałam w Los Angeles, tam otrzymywałam tylko nagrody i brałam udział w różnych imprezach. Lubię pracować z brytyjskimi zespołami, więc oczywiście Stany mnie przerażały. Ale kiedy dotarliśmy na miejsce i zaczęliśmy pracować, pomyślałem: „To jest świetne!” Zespół z Los Angeles wykonał świetną robotę”.

Przeprowadzka do Los Angeles była dla młodych aktorów prawdziwą przygodą.

„Chciałem zobaczyć plaże i atrakcje” – mówi Nash. - Angelina była bardzo gościnna. Wysłała nas z dziećmi do hali automatów i dała nam kartę na nieograniczoną liczbę gier. Potem poszliśmy do jej domu, gdzie był spory basen”.

Oprócz scen w Littleton House ekipa filmowa pracowała w różnych londyńskich lokalizacjach, w tym w Somerset House i Butler Docks. Szczególnie spodobały się te sceny Oyelowo. „Przez większość życia mieszkałem w Londynie, ale nawet ja nie widziałem tylu ukrytych zakątków tego miasta” – przyznaje. - Michael Caine i ja nakręciliśmy scenę w małym i bardzo starym pubie, który nie zmienił się w ciągu ostatnich dwóch stuleci. Kolejna pamiętna scena została nakręcona w Cion House.3… Razem z Derekiem Jacobym kręciliśmy w tzw. „Galerii” - tym samym pomieszczeniu, w którym przebywała Pocahontas podczas swojej wizyty w Wielkiej Brytanii. Przede wszystkim jednak pamiętam kręcenie w słynnym więzieniu w rejonie Clerkenwell, w którego celach marnieli przestępcy, czekając na wysłanie do Australii. To było ciemne, mrożące krew w żyłach miejsce.”

Praca w lochach nie była tak łatwa, jak zabawna.

„Kręcenie było bardzo trudne, ponieważ jest to odrapane i zatęchłe miejsce” – wyjaśnia Chapman. - Musieliśmy co jakiś czas wynurzać się na powierzchnię, aby zaczerpnąć świeżego powietrza przed ponownym zejściem na dół. Udało nam się jednak uchwycić wyjątkowy, ponury klimat kazamat.”

Ostatnią i chyba najbardziej imponującą lokacją był Wielki Las Windsorski, w którym kręcono sceny z zabaw młodszych Littletonów i niesamowite przejścia do Nibylandii i Krainy Czarów. „Wyobraźnia Brendy pomogła ożywić fantastyczne światy dzieci” - mówi Kahn. „Stworzyła realistyczne zestawy, które wtapiają się w światy fantasy. Aby pokazać wyimaginowane światy każdego z dzieci, użyła różnych kolorów. Dlatego sceny, w których dzieci przechodzą do swoich fantastycznych światów, różnią się od siebie wizualnie.”

Image
Image

Ponadto Chapman postanowił oprawić ujęcia z obfitą roślinnością, aby widz miał wrażenie, że podgląda to, co dzieje się z krzaków lub chowa się za drzewem.

„Stało się podstawą ich opowieści” – mówi reżyser – „lub, jak kto woli, ramą obrazu. Ta technika stworzyła poczucie, że nie tylko obserwujesz rozwój wydarzeń, ale sam jesteś ich uczestnikiem. Tak zazwyczaj oglądam filmy animowane. Zawsze traktowałem bajki jak książki, które można otworzyć, a potem znaleźć się w środku, bezpośrednio na stronach. Tak opowiedziałem historię filmu.”

Pomimo tego, że "Piotruś Pan i Alicja w Krainie Czarów" był debiutem Chapmana w grze, nie była ona bynajmniej nowicjuszem w aktorach czy zespole lektorów. „Nigdy nie powiedziałbym, że to jej pierwszy film fabularny” – przyznaje Oyelowo. - Co więcej, myślę, że jeszcze ciekawiej jest pracować z reżyserem animacji. Nieustannie skupia się na strukturze filmu, na planie kadru i bardzo oszczędnie ocenia, które kamienie milowe są ważne dla całej historii, a które można poświęcić. Działa niezwykle skutecznie i jest bezkompromisowa w sprawach, które jej zdaniem są ważne dla tworzenia historii.”

Image
Image

„Jest bardzo łatwa we współpracy, ponieważ jest zawsze otwarta na dialog”, wtóruje jej kolega kanclerz. „Możesz jej powiedzieć:„ Posłuchaj, Brenda, czy mogę tego spróbować?”, I chętnie o tym z tobą rozmawiała. Zawsze słuchała naszych życzeń i sugestii, ale jednocześnie zawsze zachowywała w pamięci swoją wizję tej czy innej sceny. A poza tym jest po prostu najsłodszą osobą samą w sobie”.

Otwartość i delikatność Chapmana były szczególnie istotne podczas pracy z dziećmi.

„Brenda jest niesamowitą reżyserką” - mówi Chance. - Bardzo dobrze wie, jak komunikować się z dziećmi. Praca z nim jest łatwa i przyjemna. Zawsze jest gotowa do pomocy i wsparcia, jest nie tylko naszym reżyserem, ale także przyjacielem. Szczególnie jej wsparcie przydało się w scenach, kiedy musieliśmy płakać. Brenda wzięła nas na bok i ustawiła. Było bardzo przyjemnie i spokojnie z pewności, że zawsze jest gotowa do pomocy.”

„Ona jest po prostu cudem” – zgadza się Nash. - Traktuje aktorów ze zrozumieniem, nie traci czasu na rozmowy i wyjaśnienia. A poza tym ma niesamowitą fantazję”.

Image
Image

Znalezienie równowagi

„We wszystkim jest moralność, wystarczy ją znaleźć” ~ „Alicja w krainie czarów”, Lewis Carroll

W pracy nad Piotrusiem Panem i Alicją w Krainie Czarów szczególnie trudno było balansować między dramatem a przygodą, smutkiem a fantazją, ciemnością a światłem, zwłaszcza w okresie montażu i cieniowania.

„Brenda nakręciła film z wieloma niejednoznacznymi elementami” – mówi Spring – „a przede wszystkim jest to śmierć dziecka, która stała się katalizatorem wszystkich kolejnych wydarzeń. Nie ma ucieczki od tej tragedii. Publiczność z pewnością nie tylko odczuje smutek straty, która dręczyła rodzinę, ale zrozumie, jakie decyzje podjął każdy z członków rodziny po tym tragicznym wydarzeniu i dlaczego.”

Mówiąc o gorzkim poczuciu straty, Goodhill zauważa: „Mam nadzieję, że w finale będzie jasne, że nadzieja jest ważniejsza niż rozpacz. Chciałbym, żeby widzowie wyszli z teatru natchnieni. Chciałbym wierzyć, że film pozostawi w ich sercach uczucie cudu”.

Filmowcy są pewni, że obraz będzie tak samo interesujący dla dorosłych, jak dla dzieci. To będzie prawdziwie rodzinny film. „Mam nadzieję, że młodzi widzowie zwiążą się z bohaterami filmu i zrozumieją, że fantazjowanie jest dobre” – mówi Kahn. - Nie ma nic złego w graniu w fikcyjnych światach. A dorośli z kolei zrozumieją, że muszą zaakceptować swoje uczucia i odpowiednio na nie zareagować, muszą być w stanie znaleźć w sobie dziecko i mocno je przytulić.

Image
Image

Chapman wierzy, że to wyobraźnia łączy nas wszystkich - dorosłych i dzieci. I nieważne, czy przenosi nas do krainy wiecznej młodości na odległej, dzikiej wyspie, czy też znajduje się w głębi króliczej nory w fantasmagorycznym odbiciu naszej rzeczywistości. Każdy inny fikcyjny świat się nada. Ogólnie rzecz biorąc, nie trzeba dobrze znać bajek „Piotruś Pan” i „Alicja w krainie czarów”, aby docenić film „Piotruś Pan i Alicja w krainie czarów”.

„Chciałbym, żeby widzowie zrozumieli, jak ważna jest wyobraźnia w naszym życiu, jak ważne są nasze wewnętrzne przeżycia” – mówi reżyser. - Trzeba puścić wodze podświadomości, uwolnić duszę, jeśli chcesz. Młodzi bohaterowie naszego filmu uwalniają swoje dusze, próbując walczyć ze smutkiem. Leczy je, pomaga im iść dalej. Każdy z nas robi to po swojemu, ale nie ma nic złego w znalezieniu własnej drogi.”

Image
Image

Oczywiście film zaoferuje również nową interpretację dwóch znanych baśni, które teraz staną się jeszcze bardziej popularne niż były.

„Podczas oglądania czeka na ciebie mnóstwo niespodzianek” – obiecuje Chapman. - Masz już własny pomysł na te bajki. Zaproponujemy własną niezwykłą interpretację. I nie chodzi tu tylko o to, że Piotr i Alicja okazują się być bratem i siostrą, czego nikt inny przed nami nie zrobił. Postanowiliśmy uczynić bohaterów czarnymi. To zupełnie nowe podejście do znanych wszystkich bajek i tego, co reprezentują.”

„To uniwersalna historia” – podsumowuje Oyelowo. - Opowieść, która, mamy nadzieję, będzie zrozumiała dla wszystkich, bo mówi o samej naturze rzeczy w naszym świecie. Dlatego po prostu nie mogłem zrezygnować ze swojej roli”.

Zalecana: