Dezerter
Dezerter

Wideo: Dezerter

Wideo: Dezerter
Wideo: Dezerter - Idi (official audio) 2024, Kwiecień
Anonim
Uciekinier
Uciekinier

Mówią, że najlepsze jest wrogiem dobrego. Ale rzadki człowiek ograniczy się do dobra, zwłaszcza gdy wie, że najlepsze jest możliwe i jest gdzieś w pobliżu. Czasami ten najlepszy to ser w pułapce na myszy, a czasami dodaje spokoju i daje poczucie szczęścia…

Zgadzam się, myśli o zmianie pracy i znalezieniu innej, lepszej niż stara, odwiedziły Cię więcej niż raz. Kariera to ciągłe przechodzenie od dobrego do lepszego. Z czasem praca, która rok temu wydawała się najlepsza, staje się po prostu dobra. Możesz być z tego zadowolony. Ktoś to robi, a ktoś wręcz przeciwnie, przestaje zadowalać się dotychczasowym stanowiskiem, zwłaszcza jeśli na horyzoncie świeci złotem spora pensja, kuszą perspektywy rozwoju kariery w nowym biurze, a obowiązki najlepiej pasują za pomysły dotyczące własnych umiejętności i zdolności, doświadczenia i wiedzy. Cały ten piękny obraz udanej pracy może okazać się mirażem… a potem, po tak nieodpowiednim przygryzieniu wywiniętej wargi, pozostaje tylko pęknięte koryto. A może nie być… Czy warto, czy nie wymieniać dobra na najlepsze?

Pomimo tego, że popularna mądrość wskazuje na konfrontację wroga między pierwszym a drugim, konieczna jest zmiana dobra na lepsze. To prawda, doświadczeni karierowicze wiedzą, że warto to robić ze szczególną uwagą, ostrożnością, a nawet przebiegłością. Zarówno pierwsza, jak i druga i trzecia muszą mieć miejsce w określonym momencie procesu"

Możesz bezpiecznie uważać się za dezertera, jeśli odpowiedziałeś twierdząco na zdanie: „Jutro możesz już iść do pracy”. Jutro w nowym biurze (choć na okres próbny)! Do nowego miejsca pracy! Ale jeszcze nie zrezygnowałeś z pracy. Jak postępować? W żadnym wypadku nie informuj przełożonych, że zaproponowano Ci przeniesienie do innej instytucji, nawet jeśli jest to znacznie bardziej prestiżowe. A jeśli w końcu nie zamierzasz jutro wyjechać w nowe miejsce, nadal nie powinieneś mówić szefowi, że zaoferowano ci wysoko płatną (w porównaniu) i prestiżową pracę. Nie należy liczyć na to, że zagra to na tworzeniu pozytywnego wizerunku wiernego pracownika i podniesie Twój status w oczach kierownictwa. W odpowiedzi możesz zostać zapytany, dlaczego nie przyjąłeś oferty? A może wątpisz w siebie? A może po prostu wymyśliłem dla siebie historię, aby dodać wartość? Jeśli szef, przede wszystkim, jest słaby na głowie, odpowie na głos wszystkie te pytania. I możliwe, że będziesz głęboko żałować, że nie przyjąłeś oferty konkurencyjnej firmy. Po drugie, jeśli zdecydujesz się spróbować pracy w nowym miejscu, weź tydzień wolnego, zwolnienie lekarskie lub urlop.

Nawiasem mówiąc, wakacje to najlepsza opcja na wypadek, gdyby plotki o Twojej pracy w nowym miejscu dotarły do przełożonych, ponieważ wakacje to legalny czas na odpoczynek, a Ty możesz odpoczywać tak, jak zapragnie dusza, w tym pracując w innej instytucji …

To prawda, jeśli podoba Ci się nowe biuro, nie zapominaj, że szef pukając do tomu Kodeksu Pracy, może Ci powiedzieć, że po złożeniu rezygnacji musisz pracować jeszcze przez dwa tygodnie. Niestety, w prawie pracy jest w przybliżeniu taka klauzula, chociaż większość urzędów nie zwraca na nią uwagi i podpisuje oświadczenie tego samego dnia. Jeśli szef kładzie rogi na ścianie, weź ten sam Kodeks Pracy i przytocz słowa, że w tych dwóch tygodniach do Twoich obowiązków należy załatwianie bieżących spraw, a nie pełnowymiarowy grafik pracy. Z kolei wyjaśnij nowemu liderowi, że proces odejścia ze starej pracy zajmie trochę czasu, ale jesteś gotowy do pracy z domu, realizacji planu, który masz przed sobą i tak dalej.

Jednocześnie opisaliśmy najkorzystniejszą sytuację przy przejściu z nowego biura do drugiego.

Staraj się nie wyciągać pochopnych wniosków po przepracowaniu tygodnia w nowym biurze. Nie tak dawno dziewczyna, którą znałem, od dawna przeklinała się za odejście do lepiej płatnej pracy. W nowym miejscu pracy wszystko szło idealnie, dopóki zastępca dyrektora marketingu, a właściwie jej szef, nie wróciła z urlopu. „Pani okazała się superostra”, mówi znajomy, „która napisała na jej czole„ Nie miałem orgazmu od pięciu lat”.

Praca pod jej kierunkiem to prawdziwa tortura. Na przykład w żadnej znanej mi instytucji pracownicy nie piszą raportu z wykonanej pracy na koniec każdego dnia roboczego. Ponadto każdemu paragrafowi tego raportu towarzyszą liczne komentarze i dodatkowe rekomendacje.

Tak, dostaję wysoką pensję, ale nie można kupić zdrowia! To oczywiście przypadek skrajny i, sądząc po historii, kliniczny. …Ostrożnie, jakby przypadkiem, zapytaj pracowników o wszystkie „ale” w nowym biurze: czy wynagrodzenie jest wypłacane na czas? Jak przebiega zatwierdzanie raportów kwartalnych (lub jakiekolwiek inne zatwierdzanie)? Czy występuje rotacja personelu (jeśli jest, dowiedz się, z jakich powodów pracownicy zostali zwolnieni)? Kim są faworyci szefów, a co najważniejsze – dlaczego?.. To drugie ma sens, aby zrozumieć, jak nowe biuro ocenia wyniki pracy, a także co stanowi stosunek szefów do swoich podwładnych. Jednym słowem, nowe biuro warto dokładnie zbadać od środka, nawet jeśli jest to bardzo prestiżowa instytucja. Zwróć uwagę na szczegóły.

Jeśli jesteś gotowy, aby w końcu zostać dezerterem, staniesz przed pytaniem, jak odejść z poprzedniej pracy. Nawet jeśli w twojej duszy narosło wiele pretensji do byłego szefa lub jego zastępców, lub niektórych głównych bohaterów, pozostań dyplomatą i nie wychodź, głośno trzaskając drzwiami. O zwolnieniu najlepiej poinformować szefa za dwa tygodnie, a rozmowę warto rozpocząć od słów: „Bardzo ciekawie i przyjemnie pracowało się z Tobą. Doświadczenie zawodowe, które zdobyłem, jest dla mnie bardzo ważne …" I lepiej zakończyć moje wystąpienie słowami: "… Zawsze możesz liczyć na moją pomoc!" W rzeczywistości pomoc może ci się przydać, a pozostawiając pozytywne wspomnienia o sobie, możesz z niej skorzystać.

I wreszcie, często dezerterzy w nowych biurach mają komplikacje związane z ich doświadczeniem i tak dalej. Zwłaszcza jeśli instytucja ma wyższy status niż poprzednia. „Czy będę w stanie pracować tak wydajnie jak oni? Czy poradzę sobie z przydzieloną pracą?” Bądź pewny swojego profesjonalizmu! Uwierz - odniesiesz sukces! Jesteś po prostu superpracownikiem!