Moda na sztukę: gwiazdy na otwarciu galerii
Moda na sztukę: gwiazdy na otwarciu galerii

Wideo: Moda na sztukę: gwiazdy na otwarciu galerii

Wideo: Moda na sztukę: gwiazdy na otwarciu galerii
Wideo: Otwarcie GALERII POD SCENĄ w Raszkowie - relacja TV Proart 2024, Kwiecień
Anonim

Ostatnio modne i prestiżowe jest angażowanie się w sztukę i jej rozumienie. Jedni nie omijają ani jednej wystawy, do końca starając się nie stracić popularności (mając nadzieję, że trafią na błyszczące strony), inni – by zafundować sobie darmowe gadżety, a jeszcze inni – by naprawdę docenić nowinki w świecie sztuki. W naszych czasach wystawy stały się ulubionym miejscem rosyjskich celebrytów. Aby nadążyć za zagranicznymi kolegami, jeżdżą po całej Moskwie, zaopatrując swoje strony internetowe w swoje zdjęcia na tle wystaw sztuki.

Poprzedniego wieczoru w przytulnym pokoju na nabrzeżu Rostowskim w Moskwie odbyło się otwarcie nowej galerii sztuki współczesnej Russkol Gallery. Mimo niewielkiej przestrzeni był w stanie pomieścić nie tylko całą ekspozycję obrazów, ale także ogromną liczbę gości, którzy przybyli świętować to wydarzenie i podziwiać ekskluzywne płótna autora. Właścicielka galerii Nelly Davydova osobiście spotkała się z każdym gościem, proponując spędzenie miłego wieczoru w przyjaznej atmosferze.

Image
Image

Irena Russkoł

Główną premierą wieczoru był cykl obrazów amerykańskiej artystki o rosyjskich korzeniach Irene Russkol. Nawiasem mówiąc, była też obecna wieczorem, była słodka i towarzyska, co nie zawsze można powiedzieć o osobach publicznych. Kolekcja jej obrazów poświęcona była gwiazdozbiorom. Jednak większość widziała w nich to, co im się podobało – dlatego jest to sztuka współczesna – żeby coś zobrazować, najważniejsze, żeby było piękne i niezwykłe. Ktoś może powiedzieć, że to tylko srebrne i złote kleksy, a ktoś - odkryć w nich tajemnice bycia.

Russkol jest jednak artystą znanym, choć niestety w niezbyt szerokich kręgach. W Ameryce wystawiana jest w najbardziej prestiżowych galeriach, a jej obrazy ukryte są w drogich rezydencjach znanych kolekcjonerów.

Postanowiliśmy dowiedzieć się, co zainspirowało powstanie tak niezwykłych eksponatów, a także co sprowadziło je i autora na bezkres naszej ojczyzny.

Jak się okazało, Irene zainspirowała do stworzenia obrazów Arizony.

Jak się okazało, Irene zainspirowała do stworzenia obrazów Arizony.

- To po prostu niesamowite miejsce, kiedy lecisz nocą samolotem lub helikopterem i widzisz te wszystkie migotania, mgły. Tam wydobywane są kryształy, z których wykonałem "konstelacje". Występują w różnych rozmiarach - ogromne bloki i bardzo małe. Uwielbiam naturalne materiały - są żywe: metale, trochę złota i kamieni półszlachetnych. Ale najważniejsze jest wosk pszczeli - obrazy nawet pachną miodem.

Mistrzyni przyznała, że jej ulubionym artystą jest Michaił Vrubel i że w przyszłości planuje wykorzystać nowe materiały i techniki – im bardziej niezwykłe, tym lepiej.

Image
Image

Joseph Kobzon i Nelly Davydova

„Cleo” rozmawiała także z właścicielką galerii Nelly Davydovą. Przyznała, że stworzyła galerię według amerykańskiego konceptu. Od razu dodała, że generalnie jest patriotką, ale to nie znaczy, że nie można pożyczać pomysłów z innych krajów. Nelly obiecała, że grafik galerii zostanie zbudowany w taki sposób, aby mogli ją odwiedzać nie tylko ci, którzy nie mają nic do roboty w ciągu dnia, ale także ci, którzy po pracy gotowi są oświecić się kulturowo – do godz.. Cóż, każdy powinien mieć możliwość dotykania sztuki.

Image
Image

Józef Kobzon i Irene Russkol

Odkrycie trwało nadal. Ludzie przychodzili i odchodzili (wydarzenie nie miało określonych ram czasowych), gdy na progu pojawił się Joseph Kobzon, mistrz sceny rosyjskiej, który sam mógł zostać honorowym eksponatem w „Muzeum Sceny Rosyjskiej”. Bez zbytniej pretensjonalności osobiście docenił zarówno galerię, jak i obrazy. Wesoły, życzliwy i uśmiechnięty Kobzon stał się pierwszym szlachetnym gościem wakacji - reszta ogłoszonych wybitnych gości najwyraźniej wolała mniej intelektualną rozrywkę na innych przyjęciach, których wiosną jest ich dużo. Legendarny śpiewak pogratulował bohaterom okazji i z zainteresowaniem przyjrzał się obrazom (być może wybierając coś dla swoich rezerw kulturowych). Pozując niezłomnie z prawie wszystkimi, którzy przyszli na wspólne zdjęcie, po cichu zniknął - nie w wieku, aby długo przebywać na takich imprezach.

  • Goście wydarzenia
    Goście wydarzenia
  • Goście wydarzenia
    Goście wydarzenia
  • Goście wydarzenia
    Goście wydarzenia
  • Goście wydarzenia
    Goście wydarzenia

Saksofon dalej grał, goście dalej gawędzili i robili zdjęcia… Wieczór się skończył i na mapie Moskwy pojawiło się kolejne ciekawe miejsce, które zachwyci nas wieloma bardziej niezwykłymi wystawami, ale to już zupełnie inna historia.

Zdjęcie: Olga Zinowskaja

Zalecana: