Spisu treści:

Niezależny dla początkujących
Niezależny dla początkujących

Wideo: Niezależny dla początkujących

Wideo: Niezależny dla początkujących
Wideo: 5 Rytmów na ćwiczenie niezależności stopy - Dla początkujących | #perkusyjnetipy odc. 14 2024, Marsz
Anonim
Image
Image

Chcę przychodzić do biura, kiedy tylko chcę. I odejdź, gdy tylko zmęczysz się pracą. Chcę wakacji… no, powiedzmy, trzy tygodnie w lipcu. I kilka trzech we wrześniu. O tak, i wykonuj tylko interesującą pracę według własnego wyboru. Czy uważasz, że tak się nie dzieje? Mylisz się. Wszystko jest możliwe, jeśli zostaniesz freelancerem.

Freelancer dla początkujących: jakie masz skojarzenia ze słowem „praca”? „Szef”, „wynagrodzenie”, „harmonogram pracy - od 9 do 19, z wyjątkiem soboty i niedzieli” itp. Ale te pojęcia-symbole mogą opuścić twoje życie. Co więcej, nikt nie żąda, aby rzucić swój ulubiony zawód i usiąść na kanapie przed telewizorem. Możesz łatwo pracować na darmowym harmonogramie. Zapomnij, że „normalna osoba” ma szefa, a nawet kilku. Nie myśleć, czy szef zgodzi się na podniesienie pensji… Cóż, co za kuszący pomysł?

Zinaida Zharkova jest oficjalnie bezrobotna od ponad roku. Decyzja o zostaniu „artystą niezależnym” zapadła po czterech latach pracy jako dziennikarz na pełnym etacie.

„Właściwie to nie żałuję , mówi Zinaida. „Oczywiście, na początku było to niezwykłe, ale teraz już zdecydowałem:„ bezpłatny lot”jest dokładnie tym, czego potrzebuję. Przynajmniej na następny rok lub dwa.” Według Ziny trzeba mieć jedno stałe i znajome miejsce pracy. Nieformalne, ale niezawodne. Plus dwa lub trzy wydania, w których będziesz pisać mniej więcej regularnie. Zinaida mówi, że całkiem możliwe jest uzgodnienie współpracy z ogólnorosyjskimi publikacjami, nie jest wymagana ani „blat”, ani specjalna edukacja. Na przykład napisała do Cosmopolitan po obejrzeniu reklamy na stronie internetowej wydziału dziennikarstwa Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Nie trzeba było iść na wywiad: wszystkie pytania były rozwiązywane e-mailem, tekst był też redagowany „mydłem”.

Na pytanie o dochody dziewczyna odpowiada: zupełnie inaczej. Gdy toniesz, pękasz. „W rzeczywistości wiele osób potrafiłoby samodzielnie zarządzać swoim czasem pracy. Oczywiście trudno sobie wyobrazić np. „wolnego” policjanta czy urzędnika pływającego, „choć nie ma ku temu realnych przeszkód” – mówi Zinaida.

Plusy i minusy wolności

Poznajmy: freelancer dla początkujących. Przed napisaniem listu rezygnacyjnego z własnej woli warto ocenić plusy i minusy pracy na zlecenie.

bezpłatny harmonogram;

jesteś swoją własną kochanką, słowo „szef” znika z myśli i słownictwa;

nie ma kolegów, co oznacza, że nie ma intryg, plotek i „podrywania”;

nie musisz tracić czasu w drodze do biura: możesz swobodnie pracować z domu, pozostając w kontakcie ze światem zewnętrznym za pomocą Internetu;

kwestia urlopu jest rozwiązywana automatycznie: idziesz na odpoczynek, gdy masz pieniądze i pragnienie (nie jest wymagane „najwyższe pozwolenie”);

wybierasz pracę według własnych upodobań, nikt nie może zmusić Cię do wykonania nudnego lub nieprzyjemnego zadania.

można jednak zapomnieć o wynagrodzeniu, a także o płatnym urlopie i zwolnieniu lekarskim;

jeśli jesteś osobą towarzyską, wkrótce poczujesz spory dyskomfort po utracie znajomych;

możesz liczyć tylko na własny autorytet, ponieważ nie masz już oficjalnego stanowiska;

ryzyko lenistwa i całkowitego rzucenia pracy. Samodyscyplina to rzecz godna pochwały, ale trudna do osiągnięcia. Nie każdy ma charakter, by zmusić się do zrobienia tego, co jest konieczne dla jego przyszłej kariery, ale jest to bardzo trudne zadanie;

dodatkowe koszty w celu zapewnienia „przepływu pracy”. Wcześniej, jeśli zabrakło ci papieru do drukarki, szedłeś do sekretarki. Teraz musisz dowiedzieć się, ile kosztuje napełnienie wkładu, ile kosztuje podróż itp.

A co z prawem?

Być może najważniejszą rzeczą, jaką człowiek traci po opuszczeniu oficjalnego miejsca pracy, jest poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Natychmiast pojawiają się pytania: kto wystawi mi polisę medyczną? Jak upewnić się, że doświadczenie nie zostanie przerwane? A co z przyszłą emeryturą?

Według starszego asystenta Prokuratora Obnińska Konstantina Kapinusa, najważniejszą rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że konieczne jest oficjalne uzyskanie pracy. Czy podpisujesz umowę o pracę na czas określony, umowę o pracę, autorską czy inną – wszystko zależy od sytuacji i charakteru działalności. Jeśli pracujesz, choć niekonsekwentnie, ale „słusznie”, nie będzie problemów ze składkami emerytalnymi. I niepotrzebne zmartwienia związane z pójściem do urzędu skarbowego. Według urzędników podatkowych obywatel, który pracuje na podstawie umów o pracę na czas określony, nie musi rejestrować się jako indywidualny przedsiębiorca. Organizacja zatrudniająca obywatela płaci podatki i przekazuje niezbędne informacje organom podatkowym. Jeśli obawiasz się kwestii ciągłości doświadczenia, skonsultuj się z prawnikiem. Istnieje wiele subtelności i trudno jest samemu znaleźć najlepszą opcję.

A co z polityką medyczną? Według szefa towarzystwa ubezpieczeniowego MAKS Nikołaja Chorkowa, lokalna administracja zapewnia obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne dla ludności niepracującej. Praca - przez przedsiębiorstwa i organizacje. Prywatni przedsiębiorcy również otrzymują polisę, a urząd skarbowy co jakiś czas potwierdza, że przedsiębiorca dba o płacenie jednolitego podatku socjalnego.

Ale „wolny pracownik” nie pasuje do żadnej z tych kategorii. I dlatego jest w stanie „zawieszonym”. Jeśli umowa jest zawarta na mniej więcej długi okres (na przykład sześć miesięcy), to pracodawca wystawia polisę. To prawda, że jeśli zatrudniony jest student, emeryt lub inna osoba, która ma już obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, ta zasada nie działa. „Jedna osoba – jedna polisa” – tak można podsumować regułę.

A jeśli chodzi o konkretne zadanie, którego wykonanie zajmie tylko 3-4 dni? Nikt nie da polisy na tydzień… Więc freelancerzy zazwyczaj dostają polisę jako bezrobotni.

Być czy nie być freelancerem? Wypróbuj freelancer dla początkujących, przekonasz się. Prawdopodobnie Ci się spodoba. Albo wręcz przeciwnie. Potem wracasz do „tradycyjnego wzorca” i wszystko będzie tak samo. Chyba że zniknie chęć narzekania na szefa-despotę i nadmiernie aktywnych kolegów. W końcu bez nich, jak się okazało, życie jest jakoś smutne …

Zalecana: