I dwunastu głodnych małych Indian w domu w fabryce gwiazd
I dwunastu głodnych małych Indian w domu w fabryce gwiazd

Wideo: I dwunastu głodnych małych Indian w domu w fabryce gwiazd

Wideo: I dwunastu głodnych małych Indian w domu w fabryce gwiazd
Wideo: 20 NAJZABAWNIEJSZYCH I WSTYDLIWYCH MOMENTÓW UCHWYCONYCH NA KAMERZE 2024, Kwiecień
Anonim
Decl - uczestnik spektaklu The Last Hero
Decl - uczestnik spektaklu The Last Hero

Zwycięzca projektu"

Finalistka projektu „Druga połowa”, Alena Beinoras, która mieszkała z innymi dziewczynami w polskim zamku i twierdziła, że małżeńską propozycję Igora Nikołajewa, nie została z niczym. Zgodnie z regulaminem programu ostatnia z pozostałych dziewczyn miała zostać żoną Nikołajewa lub otrzymać odszkodowanie w wysokości 1 miliona rubli. W dziale księgowości kanału „Rosja” nie otrzymała jeszcze zrozumiałej odpowiedzi.

Permianie Renata i Alexey Pichkalevs, zwycięzcy reality show „Dom”, którzy zdecydowali się na odszkodowanie pieniężne zamiast domu, otrzymali w swoje ręce 8 milionów rubli i … zniknęli bez śladu. Według plotek Pichkalevów widziano podobno w jednym z kurortów, gdzie ukrywają się przed wierzycielami (jeszcze przed pokazem ich rodzinny biznes popadł w ruinę).

Przez kilka miesięcy czekałem na obiecaną nagrodę - 1000 dolarów miesięcznie - zwycięzcę reality show „Głód” Aleksandra Konstantinowa. W momencie, gdy był już zdesperowany i postanowił złożyć pozew przeciwko kanałowi TNT, w końcu przypomnieli sobie jego wygraną. Co miesiąc za pośrednictwem banku otrzymuje kwotę 870 USD. To ten sam tysiąc, potrącony podatek. Ale facet jest z tego niezmiernie zadowolony. Ożywił się, zapłaci za kursy teatralne, zajęcia fitness i kupi nowy telefon komórkowy.

Tak więc los zwycięzców reality show rozwija się na różne sposoby. Niemal każdy, kto przez kilka miesięcy mieszkał pod obserwacją kamer telewizyjnych, opowiada o tym, jak zmieniła się postawa otoczenia po pokazie. Ile nieprzyjemnych, zazdrosnych oświadczeń i niesprawiedliwych skarg musieli usłyszeć od tych ludzi, którzy byli kiedyś przyjaciółmi. Niemal każdy z uczestników, czy to zaraz po projekcie, czy po opadnięciu fali popularności i entuzjastycznych okrzyków „fanów”, doświadczył stanu bliskiego depresji.

Okazało się, że prawdziwe życie potrafi wstrząsnąć mocniej niż jakikolwiek reality show. A ten, kto nie załamał się, ale przezwyciężył tę próbę ulotnej chwały, dochodzi, co dziwne, do prostego i jasnego wniosku: szczęścia nie są pieniądze, nie sztabki złota, nie autografy i telefony z Fani. Jaka szkoda, że tej chwili prawdy nie utrwalają setki kamer wideo i transmitują na terenie całego kraju. W końcu serial trwa!

Zalecana: