Nie rób sobie idola
Nie rób sobie idola

Wideo: Nie rób sobie idola

Wideo: Nie rób sobie idola
Wideo: Wściekli jurorzy „Idola” nie szczędzą krytyki uczestnikom. Z każdym komentarzem jest coraz ostrzej 2024, Kwiecień
Anonim
Nie rób sobie idola…
Nie rób sobie idola…

Nie był przeciętnym mieszkańcem miasta o prowincjonalnej inteligencji. Słyszałem wiele różnych i sprzecznych rzeczy o jego osobie. Znana i popularna osoba w tym czasie. Udało mi się nawet wyrobić sobie własną opinię, której nigdy nie należy robić z góry…

Jakoś zdarzyło mi się przeczytać:"

Jedna dziewczyna powiedziała kiedyś: „Kochanie, zrobiłeś garnitur z pewnych kryteriów i zestawu cech. Ale dla jednego jest duży, dla drugiego jest za mały, dla trzeciego koloru nie pasuje do osoby, czwarty styl jest nie w formie. Tak, wiem. Ludzi nie da się zmierzyć jedną miarą. W ogóle nie da się zmierzyć ludzi. Każdy powinien być akceptowany bez określonych, wstępnie ukształtowanych gustów. Ale jak?

Każdy, nawet każdy z nas, ma ideał, który odpowiada osobistej idei ideału. Szukamy tego cudownego obrazu (częściej szukamy we mgle nieba, ale nie na ziemi). Najwyraźniej za późno zdałem sobie sprawę, że zaślepiłem ten obraz daleko od tej samej próby, co Matka Natura. Jasne kolory i wyraźne linie - wszystko to, jak się okazuje, to tylko głębia własnych myśli. Kochanie tego, co stworzyła natura, stopniowo stawało się trudne: jedno rozczarowanie zastępowało drugie, kolory wyblakły, linie zamazały się… Co robić?

-Zostańmy przyjaciółmi?!

-Chodźmy!?

A dlaczego na ziemi jest tylko nadzieja, a nawet ostatnia, która umrze? Musimy od razu przeciąć liny - natychmiast! Potem jest późno. Niektóre wątki powstrzymują zapał oburzenia i zawiedzionych oczekiwań. Jesteśmy tylko przyjaciółmi!? Oznacza to, że istnieją już różne relacje i inne uczucia. I nagle znowu się pomyliłeś. Ponownie, nie spodziewałeś się tego, co otrzymałeś.

- Czego właściwie chciałeś?

Nie wiem, może naprawdę chcę dużo, nawet za dużo. I tak wielu, że nie wiem dokładnie co. Wydaje się, że jest, wydaje się, że wszystko - nic nie zostało, raz za razem zbierasz zawalony most, kawałek po kawałku, nadając nowe znaczenie jego celowi. Po co? Pewnie głupota. Tak, nie można go zabrać. Tylko kompletny głupiec może wczoraj gonić, podając to jako jutro. Kobiety na ogół chcą kontynuować grę, gdy kurtyna opadła, a aktorzy się rozeszli.

Nie potrzebuje tego - apatycznie patrzy na wszystkie twoje wysiłki, od czasu do czasu rzucając w ciebie cegłą, że w twoich oczach jest cała ściana w nowo budowanych związkach. Kiedy znów się załamią – nie będzie bardzo zdenerwowany – wziął zbyt mało udziału, by martwić się konsekwencjami.

A jak innym udaje się zachować dobre wspomnienia i nie kłócić się na strzępy? Nawet wtedy piją herbatę w swojej kuchni, dzieląc się najnowszymi wiadomościami i plotkami. Albo tylko udają, że przeszłość to przeszłość, że kiedy żyjesz patrząc wstecz, potykasz się coraz częściej i boleśniej.

Nie, oczywiście ostrzegano mnie, że w komunikacji jest „osobą trudną i nieprzyjemną”, która „wiele wymaga od innych, czasem niemożliwa”… Ale nie w tym samym stopniu… Każdy organizm, nawet najbardziej pokorny, nie może wytrzymać tak długiego zaniedbania.

Mówię sobie dość. Postawiłem punkt. Już nie mogę i nie chcę się poniżać i przeciągać, jedynego, czego potrzebuję, nić naszego dziwnego połączenia. Nie będę ukrywał tej dobrej wiadomości przed bliskim przyjacielem. Da mi na znak współczucia osiołka z krzywymi uszami, a my nazwiemy go na twoją cześć, kochanie. Po co ukrywać fakt, że co noc będę zasypiać z tym wspomnieniem o Tobie?

Teraz już tylko będę wiedziała, że to, co mi pozostało, jest najbardziej niezawodne, a do tego miękkie i puszyste.

Zalecana: