Spisu treści:

Tutta Larsen: „Bycie matką to szczęście”
Tutta Larsen: „Bycie matką to szczęście”

Wideo: Tutta Larsen: „Bycie matką to szczęście”

Wideo: Tutta Larsen: „Bycie matką to szczęście”
Wideo: Proroctwo i Orędzie Matki Bożej. "MATKA ZAPŁAKAŁA : NASTANIE DŁUGI OKRES CIEMNOŚCI I WIELE UCISKÓW " 2024, Kwiecień
Anonim

Tutta Larsen to kultowa prezenterka telewizyjna i radiowa, jedna z najlepszych ankieterów w kraju. Przez 10 lat, począwszy od 1998 roku, była „twarzą” kanału muzycznego „MTV Rosja” i ulubioną VJ publiczności młodzieżowej. Ale na tym nie poprzestała. Jako prawdziwa profesjonalistka w swojej dziedzinie, Tutta Larsen była poszukiwana przez wiele kanałów telewizyjnych, takich jak: „Muz-TV”, „Rosja-1”, „Zvezda”, „Matka i dziecko” oraz stacje radiowe: „Vesna FM”.”, „Majak” i Maksimum. Ale Tatyana Romanenko (prawdziwe imię prezentera) nie siedzi nieruchomo nawet teraz, w siódmym miesiącu ciąży. Uruchamia własną telewizję! Tutta Larsen opowiedziała w naszym wywiadzie o swoich napoleońskich planach, a także o oczekiwanym uzupełnieniu rodziny.

Image
Image

Tutta, brałeś udział w ogromnej liczbie programów na różnych kanałach. Co teraz robisz? Opowiedz nam o swoich głównych bieżących projektach

Blitz Pytanie "Cleo":

- Czy przyjaźnisz się z Internetem?

- Całkiem.

- Czym jest dla Ciebie niedopuszczalny luksus?

- Godziny snu.

- Gdzie spędziłeś swoje ostatnie wakacje?

- W Czarnogórze.

- Czy miałeś przezwisko jako dziecko?

- Nigdy.

- Jesteś sową czy skowronkiem?

- Sowa zmuszona do życia skowronkiem.

- Jak łagodzisz stres?

- Sen albo wino.

- Co Cię kręci?

- To zależy od tego, o czym mówisz. W bliskich związkach - mój mąż, w komunikacji - utalentowany i ciekawy rozmówca, w zawodzie - możliwość nauczenia się czegoś nowego.

- Z jakim zwierzęciem się kojarzysz?

- Po prostu nie mogę kojarzyć się ze zwierzęciem.

- Masz talizman?

- Nie, mam krzyż prawosławny.

- Jaka melodia jest na twoim telefonie komórkowym?

- Ścieżka dźwiękowa do "Sherlocka" (który jest z Cumberbatch), ale najczęściej mój telefon jest ustawiony na wibracje.

- Jaki jest twój wiek psychologiczny?

- Zbliża się do kalendarza.

- Jaki jest twój ulubiony aforyzm?

- Nie ma problemu - są zadania.

- Teraz prowadzę program In Share w Stolitsa FM, kilka programów w radiu Vera oraz program In the Family Circle na kanale Doverie TV. Ale moim głównym projektem jest oczywiście uruchomienie własnego kanału telewizji internetowej TUTTA. TV. Nazywamy to subiektywną telewizją, czyli będziemy mówić i pokazywać to, co mnie i mojego widza ekscytuje i interesuje. Przede wszystkim jest to temat macierzyństwa i dzieciństwa. Od teraz spodziewam się trzeciego dziecka, pierwszy program na kanale będzie poświęcony ciąży i porodzie. Będzie się nazywać „Jakie są nasze klany”. Będzie to telewizja ekspercka, będziemy mieli wiele przydatnych informacji od lekarzy, położnych, psychologów, nauczycieli i doświadczonych rodziców. Postaramy się omówić wszystkie kwestie, które dotyczą naszych widzów i nas samych. A chcemy, aby widz stał się pełnoprawnym współautorem w tworzeniu treści kanału. Teraz na Planeta.ru rozpłakaliśmy się i uruchomiliśmy projekt crowdfundingowy, aby widzowie mogli w nim uczestniczyć nie tylko jako autorzy, ale także jako sponsorzy naszego nowego pomysłu.

Jak opisałbyś swój wymarzony program?

- Sam to robię! I to jest świetne! (Uśmiecha się.)

Jak już powiedziałeś, w twojej rodzinie spodziewane jest trzecie dziecko. Jak przygotowujesz się do wydarzenia?

- Przygotowujemy nie tyle technicznie, ile psychologicznie, moralnie i duchowo. Nie jest zwyczajem kupować od nas posag z góry, ale coś jest już nam dane, przekazane w drodze dziedziczenia. Stopniowo zaczynamy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy dużą rodziną, a to bardzo nas rozgrzewa. Dzieci radują się, wymyślają imiona i kłócą się, z kim dziecko będzie mieszkać w tym samym pokoju. Chodzę na gimnastykę i pływanie, a ja i mój mąż uczęszczamy na kursy w Centrum Położnictwa Tradycyjnego. I oczywiście z całą rodziną co tydzień chodzimy do kościoła, spowiadamy i przyjmujemy komunię. Nie mogę więc powiedzieć, że nasze życie jakoś bardzo się zmieniło. Mój harmonogram pracy jest wciąż tak samo intensywny, a energii mam aż nadto!

  • Trzecia ciąża Tutty Larsen
    Trzecia ciąża Tutty Larsen
  • Trzecia ciąża Tutty Larsen
    Trzecia ciąża Tutty Larsen
  • Trzecia ciąża Tutty Larsen
    Trzecia ciąża Tutty Larsen

Jak twoja dwójka dzieci przyjęła wiadomość, że wkrótce będą mieli brata / siostrę?

- Naprawdę chcieli uzupełnić rodzinę, więc przyjęli wiadomość z hukiem. Chociaż, gdy Luka był jeszcze jedynym i mówiliśmy, że będzie miał siostrę (miał wtedy 4, 5 lat), oburzył się i wykrzyknął: „Czy wystarczy ci jedno dziecko?!” Ale teraz dorósł i ma bardzo pozytywny stosunek do dzieci. Ja z kolei staram się nie obciążać zbytnio dzieci, nie mówić im, że dziecko się urodzi, mama będzie miała więcej kłopotów, a one będą musiały pomagać, prać pieluchy, zwijać wózek. Uważam, że życie starszych dzieci w rodzinie nie powinno się radykalnie zmieniać wraz z pojawieniem się dziecka.

Przeczytaj także

Tutta Larsen mówiła o niewierności, stracie dziecka i trudnym rozwodzie
Tutta Larsen mówiła o niewierności, stracie dziecka i trudnym rozwodzie

Aktualności | 14.12.2018 Tutta Larsen mówiła o niewierności, stracie dziecka i trudnym rozwodzie

- Jakie są teraz hobby Łukasza i Marty?

- Luka skacze na trampolinie, zbiera klocki i czyta dużo literatury dziecięcej. Szczególnie lubi książki o swoich rówieśnikach (Luka ma teraz 10 lat - przyp. autora) - Dragunsky, Golyavkin, Bulychev, Pivovarova itd. Marta (Martha 4, 5 lat - przyp. autora) śpiewa, a jej repertuar jest dość specyficzny: bardzo lubi folklor, pieśni ludowe. Jej ulubieni muzycy to „Cossack Circle” i grupa „Ikhtis”.

– Którzy z Was i Waszego męża okazaliście się rodzicami?

- Adekwatny i dość empatyczny. Staramy się przyjaźnić z dziećmi i budować partnerstwa.

– Czy chciałbyś mieć więcej niż troje dzieci?

- Tak. I żałuję, że tak późno zrozumiałam, jakie to szczęście być matką. Mogłem zacząć dużo wcześniej. Ale wszystko jest w woli Bożej i wszystko ma swój czas.

Image
Image

Tutta Larsen z mężem Valerą i dziećmi Martą i Luką

Jesteś z regionu Doniecka. Czy śledzisz wydarzenia, które się tam teraz dzieją? Czy nadal masz tam krewnych, a jeśli tak, to czy są bezpieczni?

- Jestem z Makiejewki, a ta wojna toczy się bezpośrednio w moim sercu. Mój ojciec został w Doniecku z rodziną, cioteczną babcią i garstką znajomych i przyjaciół z dzieciństwa. Ale nie chcę o tym mówić, bo mówienie tylko dodaje nienawiści i zapycha atmosferę. Po prostu próbuję zrobić coś, co jest w mojej mocy. Pomagaj uchodźcom, zbieraj pomoc humanitarną i fundusze dla tych, którzy zmuszeni są tam przeżyć w nieludzkich warunkach. Teraz moja mama i ja i inne troskliwe osoby próbujemy zabrać dziesiątki dzieci z Donbasu na letnie wakacje na wybrzeżu Morza Czarnego w Rosji. Nie możesz sobie wyobrazić, ilu życzliwych i hojnych ludzi jest wokół, nawet ta tragedia ma minus: ludzie stali się o wiele bardziej wrażliwi i hojni, obudziły się w nas miłosierdzie i współczucie.

„Mój ojciec został w Doniecku z rodziną, moją cioteczną babcią i garstką znajomych i przyjaciół z dzieciństwa”.

O czym śnisz dzisiaj?

- O pokoju io mojej pracy przynoszącej ludziom pożytek i radość.

Twój osobisty sekret, jak dostroić się do pozytywów?

- Uwierz w Boga, módl się do Niego i czytaj Ewangelię.

Zalecana: