Krewni nie będą mogli dostać mieszkania zmarłego Romana Viktyuk
Krewni nie będą mogli dostać mieszkania zmarłego Romana Viktyuk

Wideo: Krewni nie będą mogli dostać mieszkania zmarłego Romana Viktyuk

Wideo: Krewni nie będą mogli dostać mieszkania zmarłego Romana Viktyuk
Wideo: Czy nadal będzie nas stać na mieszkanie? 2024, Kwiecień
Anonim

Mieszkanie słynnego reżysera znajdowało się w centrum stolicy, tuż obok Kremla i według najbardziej ostrożnych szacunków szacowane jest na 50 milionów rubli. Okazało się, że spadkobiercy nic nie dostaną. Nieruchomość trafi do stanu.

Image
Image

Kiedy Roman Grigorievich odszedł, fani mistrza byli zdenerwowani. Wielu uważało go za utalentowaną i bardzo interesującą osobę.

W ostatnich latach artysta mieszkał w stolicy Rosji. Mężczyzna był właścicielem przestronnych mieszkań zlokalizowanych w samym centrum Moskwy. Obok tego domu znajduje się Kreml. Według najbardziej ostrożnych szacunków mieszkania oszacowano na 50 mln rubli.

Wkrótce po śmierci Viktiuka pojawiło się wiele pytań: kto stanie się właścicielem cenionych metropolii. Publiczność wiedziała, że słynny reżyser nie ma rodziny i dzieci. Jedyną spadkobierczynią była jej siostrzenica.

Image
Image

Wielu przypuszczało, że ta kobieta będzie zarządzała nieruchomościami w Moskwie. Nagle okazało się: krewny z mieszkania nic nie dostanie.

Sytuację z mieszkaniem Wiktiuka wyjaśnił dziennikarzom Siergiej Żorin. Prawnik gwiazdy wyjaśnił, że kiedyś Roman Grigorievich otrzymał ukochane metry kwadratowe decyzją obecnego burmistrza stolicy Jurija Łużkowa.

Stało się to w latach 90. Przez cały ten czas artysta korzystał z udostępnionych mieszkań, a gdy nadarzyła się okazja do zarejestrowania ich jako własności, mężczyzna tego nie zrobił. Do śmierci Viktiuk mieszkał w mieszkaniu, które zostało udokumentowane jako nadal należące do państwa.

Sześć miesięcy po śmierci Romana Grigorievicha cenione metry kwadratowe ponownie trafią do władz stolicy.

Zalecana: