Spisu treści:

Top-top zegarek
Top-top zegarek

Wideo: Top-top zegarek

Wideo: Top-top zegarek
Wideo: TOP 5 zegarków do 500 złotych (2019) | TikTalk odc. 117 2024, Kwiecień
Anonim
Top-top zegarek
Top-top zegarek

Jak długo pracujemy? Zwykle 8 godzin dziennie, 40 godzin tygodniowo. Jeśli bez pośpiechu i pilnych zadań, do realizacji których możesz siedzieć do dziesiątej wieczorem. A jeśli liczyć również czas, który poświęcasz na pracę w weekendy, a nawet wakacje, aby w końcu zrozumieć wszystkie innowacje w przepisach dotyczących rachunkowości lub strategiach skutecznej sprzedaży.

No i oczywiście nie zapomnij o wieczornym sprawdzaniu prac domowych odrabianych przez ukochane dziecko i kilku obowiązkach domowych. Skutek niestety wpływa nie tylko na twarz, pozostawia ślad na duszy i zdrowiu - zła cera, worki pod oczami, bezsenność, zmęczenie, zapomnienie, apatia lub odwrotnie agresywność. Dlaczego tak się dzieje?

Nie twój rytm

Już w latach studenckich ujawniają się nasze możliwości i preferencje. Niektórzy męczennicy nauki mogą bawić się z sesji na sesję i uczyć się całego materiału na 2-3 dni przed egzaminem, nie przerywając przygotowań nawet na krótką drzemkę. Inni wolą sumienne codzienne czynności i stosunkowo spokojny, zrelaksowany czas egzaminu. A w naszej pracy wszyscy jesteśmy różni. Od sekretarek oczekuje się zwykle maksymalnego opanowania i zdolności do wykonywania kilku zadań jednocześnie, nie zapominając o niczym ani nie tracąc z oczu. Specjalista nie musi wysłuchiwać sprzecznych poleceń kierownictwa, ale musi skoncentrować się na jednym lub dwóch projektach, które monotonnie ciągną się przez kilka miesięcy i wymagają skrupulatnego przestudiowania najdrobniejszych szczegółów. I nie jest to zaskakujące.

Tyle, że nas wszystkich można z grubsza podzielić na dwie grupy.

Przedstawiciele pierwszego - łatwo przechodzą z jednego rodzaju aktywności na inny, a długotrwałe „machanie mózgiem w jednym kierunku” szybko ich męczy. Przedstawiciele drugiego dobrze się koncentrują; lubią „głębokie zrozumienie” badanego problemu, ale nie oczekują szybkiej odpowiedzi na pilne, choć łatwe, ale nie na czas zadawane od nich pytanie.

Bardzo często nasi szefowie nie zadają sobie pytania, który z tych typów osobowości pracuje pod jego kierownictwem. Dlatego nierzadko zdarza się, że „koncentrujący się” pracownik jest nieustannie męczony poleceniem pilnego przygotowania dwulinijkowego zamówienia, właśnie w momencie, gdy biedak popadł w zakłopotany raport. Jednocześnie w pobliżu może cierpieć „zmieniający się” podmiot, dla którego małe zadanie byłoby kołem ratunkowym rzuconym na niespokojne wody żmudnego i długiego projektu. Oczywiście w każdym razie kierownictwo nie odmówi, będzie musiało to zrobić (lub nie), ale jeśli sam dokładnie wiesz, jakim jesteś „typem”, łatwiej będzie ci zorganizować swój czas, aby stajesz się mniej zmęczony i robisz więcej.

Nawiasem mówiąc, „koncentraty” mają na ogół więcej szczęścia w życiu biurowym i zawodowym. W końcu władze widzą, że człowiek stara się cały dzień, myśli, pracuje. A jak wygląda „przełącznik” w miejscu pracy? To nie ma znaczenia: coś pisze, potem coś przegląda, potem sprawdza pocztę, potem odpoczywa w Internecie. Co więcej, szef, na szczęście, narzeka na ucho, że jesteś zdezorganizowany. Chcę tylko powiedzieć światu: nie, my "przełączamy się" jesteśmy zorganizowani, a jak - udaje nam się przerobić kilka rzeczy w jeden dzień, ale mamy po prostu inną organizację!

Trzy oblicza czasu

Kimkolwiek jesteś – „przełączając się” lub „koncentrując” – prawdopodobnie znasz jedno bardzo nieprzyjemne uczucie, które pojawia się podczas kolejnej blokady w pracy: pracuj bez względu na wszystko”. Dylemat o tym, jakie niebezpieczne namiętności szaleją w nas! Uświadomienie sobie własnej bezradności, zmęczenia, niezdarności i głupoty napiera na Ciebie z coraz większą siłą, przestajesz zauważać oczywistość i słyszysz głos własnego rozsądku. Trochę takiego życia i jesteś więźniem depresji i apatii. Zazwyczaj tego rodzaju stres wywołuje praca. Dlaczego tak się dzieje i jak temu zapobiec? Znalazłem odpowiedź w uznanej książce Erica Berne'a Games People Play.

Okazuje się, że istnieją dwa rodzaje czasu „godzina” i „cel”. Zazwyczaj do rozwiązania problemu wybieramy jedną z nich. Albo: „Sporządzę ten raport do 18:00, potem wyłączę komputer, wyjdę z biura i zapomnę o pracy do następnego ranka” – to jest godzina, albo: „Zrobię ten raport, aż będzie gotowy” to czas docelowy.

Idealnie można oczywiście nazwać przypadki, w których termin, na który powinien być gotowy raport, jest wskazany w taki sposób, aby można było nad nim pracować dokładnie do szóstej, w zwykłym tempie i bez przepracowania. Zdarza się, że raport jest potrzebny do jutra rano, wtedy można pracować ze stolikami i papierami do północy, teczkę zostawić na biurku szefa i następnego dnia spać do obiadu. Ale czasami los odwraca się od nas: nieubłaganie zbliża się termin dostarczenia materiałów i po prostu nie możesz wejść w liczby, obliczyć wskaźników, sporządzić wyniki. Istnieje kombinacja czasu „godziny” i „docelowego”. A czas sprzymierzeńca zamienia się w najgorszego wroga, stając się „ponaglającym”: „Muszę wykonać całą pracę do piątku”, czyli wykonać całą pracę w określonym czasie, co Berne uważa za „gwałtowną kombinację godziny i czasu docelowego”. Życie w rytmie naglącego czasu nie jest bezpieczne. Czując wewnętrzną presję, zaczynasz się denerwować, boisz się, że popełnisz rażące błędy w obliczeniach, martwisz się, że dostaniesz skarcenie od przełożonych; możesz doświadczyć bezsenności, a w rezultacie przepracowania. Może ktoś wiedział o tym od urodzenia, ale dla mnie opowieść o godzinie, celu i ponaglaniu czasu okazała się tylko rewelacją.

Teraz, bez względu na to, co dzieje się w pracy, mówię sobie: „Przestań! Nie płonę”. Nawet jeśli umowa nie będzie gotowa do 10.00, świat nie przestanie istnieć. Ale jeśli wpadnę w psychologiczny impas, moje bezcenne zdrowie może bardzo ucierpieć.

Dopasuj się

Nie, nie sugeruję, abyś zrobiła następujące rzeczy: przyjdź do pracy trzy godziny spóźniony, odpowiadając na uwagę szefa, że jesteś nocnym markiem i nadal nie możesz pracować wcześniej; następnie siedź online przez pół dnia, przechodząc z witryny do witryny co 20 minut (i oczywiście musisz często się przełączać); nie wykonywać pilnego zadania szefa: mimo wszystko, nie będę miał czasu do jutra, nie podniecaj się? Przy takim podejściu do biznesu nikt z nas nie może długo wytrzymać na roboczym krześle, ustępując słabości komuś bardziej zorganizowanemu. Ale można tak rozłożyć pracę i czas, by w środę nie spaść z nóg i nie czuć się jak wyciśnięta cytryna w weekend. Dywidendy? Spokój, zdrowie i przyjemność z życia!

Zalecana: