Spisu treści:

Miroslava Karpovich: „Naprawdę nie mogę się doczekać miłości”
Miroslava Karpovich: „Naprawdę nie mogę się doczekać miłości”

Wideo: Miroslava Karpovich: „Naprawdę nie mogę się doczekać miłości”

Wideo: Miroslava Karpovich: „Naprawdę nie mogę się doczekać miłości”
Wideo: [•RECпондент] Мирослава Карпович – Папины дочки, странные поклонники и Егор Крид 2024, Może
Anonim
Image
Image

Miroslava Karpovich kiedyś obudziła się sławna. Obecnie znana jest jako „córka tatusia” z serialu o tym samym tytule, ale w rzeczywistości jest najlepszą przyjaciółką mamy. „Jeśli zapytasz, kim są moi najlepsi przyjaciele, odpowiem: mama, siostra i babcia” – uśmiecha się Miroslava Karpovich. A serial to dopiero początek! Jak każda odnosząca sukcesy aktorka, Miroslava ma za plecami role teatralne, a teraz ma naprawdę duży film! Miroslava opowiedziała czytelnikom „Cleo” o filmie, sławie, swojej rodzinie i planach na przyszłość.

- Czym jest dla Ciebie niedopuszczalny luksus?

- Wsiadaj do samolotu i jedź do Paryża na śniadanie.

- Gdzie spędziłeś swoje ostatnie wakacje?

- W Grecji.

- Z jakim zwierzęciem się kojarzysz?

- Kiedy biegnę - łania, kiedy śpię - skowronek, kiedy pływam - łabędź.

- Czy miałeś przezwisko jako dziecko?

- Nie.

- Co Cię kręci?

- Przygody.

- Jesteś sową czy skowronkiem?

- Skowronek.

„Moja bohaterka dużo pali i pije”

Miroslava Karpovich, premiera filmu „Gołębica” odbyła się 22 października. O ile wiem, to twoja pierwsza poważna rola w dużym filmie. Jak to działało?

Działało świetnie, bardzo łatwo! To było bardzo zabawne, bo film powstał z entuzjazmem, aktorzy byli jak ciepłe bułeczki.

W filmie musiałeś bawić się ze swoim nauczycielem Olegiem Topolianskim. Czy to był dla ciebie egzamin? A może przecież przed nauczycielem nie było zakłopotania?

Och, to taka długa historia! Nie mogliśmy znaleźć aktora do roli biznesmena. A potem Inga i ja (aktorka Inga Strelkova-Oboldina - red.) Przypomniałem sobie mojego nauczyciela Olega Wasiljewicza Topolianskiego. Sama strzelanina miała miejsce poza Moskwą i musiał wszystko rzucić i przyjechać na naszą stronę. Oczywiście bardzo się wstydziłam bawić się z moim nauczycielem. Co więcej, zgodnie z fabułą musiałem „zrootować” - tak mówi Oleg Wasiljewicz. On też na początku czuł się nieswojo. Ale wtedy pokonaliśmy tę barierę. Przecież w kinie trzeba umieć przekraczać wszelkie bariery!

Które musiałeś przejść?

Cóż, po pierwsze, nawet nie palę. A moja bohaterka, skrzypaczka Maya, pali jak lokomotywa i dużo pije. Nienawidzę palenia, nienawidzę papierosów

Tak, miałeś trudności z bohaterką

Chociaż raz w społeczeństwie musiałem palić, aby nie czuć dymu papierosowego. Zdałem sobie nawet sprawę, że w społeczeństwie lepiej palić niż nie palić, ponieważ dym papierosowy jest bardziej odczuwalny, gdy nie palisz, to straszne, możesz umrzeć!

Palenie to połowa problemu. Musiałem też złamać głos – w końcu jej głos powinien być niższy niż mojego, niepalącego. Cóż, w każdym razie jest suką! Pomimo tego, że ledwo osiągnęła pełnoletność, stara się wyglądać jak bardzo doświadczona kobieta. I odpowiednio się zachowuje: bezwstydnie, nawet bezczelnie. Nie zatrzymuje się przed niczym, niczego się nie boi. Ale to chyba jej piękno! W życiu jestem znacznie skromniejsza niż moja bohaterka. I oczywiście musiałem się czegoś nauczyć, żeby grać autentycznie.

Miroslava Karpovich, mówią, że film „Dove” oparty jest na prawdziwych wydarzeniach. I że główny prototyp nawet trafił na plan. To prawda?

Tak! Gena, prawdziwa artystka, przyszła na plan. Śledził mnie długo, patrzył, a potem podszedł do mnie, chwycił moją twarz i powiedział: „Boże, jak ty wyglądasz jak ona!” I pomyślałem: „Boże, jakie to niesamowite!”

Utrzymane kobiety to nieszczęśliwi ludzie

Widziałeś prototyp swojej bohaterki?

- Masz talizman?

- Krzyż.

- Jak łagodzisz stres?

- Ironia.

- Jaka melodia jest na twojej komórce?

- Moje szczęście (Georgy Vinogradov).

- Ile masz lat sam się czujesz?

- O godzinie 16.

- Jaki jest twój ulubiony aforyzm w życiu?

- Walcz i szukaj, znajdź i nie poddawaj się!

Nie. Została odnoszącą sukcesy bizneswoman. Dlatego starają się zbytnio nie reklamować jej imienia. Historia jest jednak niejednoznaczna! W rzeczywistości jest typem dziewczyny, która wykorzystuje dorosłego mężczyznę do swoich celów handlowych. Aby osiągnąć swój cel, jest gotowa przejść nad głowami i przekroczyć moralność …

To dziś taka powszechna historia. Dorosły mężczyzna, młoda dziewczyna… Takich przykładów w showbiznesie i aktorstwie jest wiele. Co sądzisz o tych dziewczynach, które umawiają się z mężczyznami dla zysku?

Masz rację, mam wiele takich znajomych dziewczyn i szczerze mówiąc, mogę je zrozumieć. Ale myślę, że to naprawdę bardzo nieszczęśliwi ludzie. Tak, fajnie jest oczywiście codziennie chodzić na zakupy i kupować coś dla siebie, ale prędzej czy później się znudzi i będziesz chciał czegoś innego. To wspaniale, gdy jesteś zakochany, gdy ukochana osoba jest obok ciebie, gdy nadajesz na tych samych falach, kiedy się rozumiecie.

Pieniądze oczywiście są świetne, ale nigdy nie ma ich dużo. Bez względu na to, ile zarobisz, odpływają jak woda. Prawdziwe uczucia są ważniejsze.

Image
Image

Czy masz teraz takie uczucia w swoim życiu?

Nie, nie teraz, ale naprawdę nie mogę się doczekać tego rodzaju prawdziwej i szczerej miłości. Czekam na mojego mężczyznę. Tyle, że nie spotykam się z nikim i po prostu nie nawiązuję żadnego związku, lepiej być samemu, całkowicie poświęcić się pracy, niż tylko z kimś, bo tak powinno być. Poza tym teraz moja praca jest na pierwszym miejscu, mam jeszcze tyle do zrobienia, żeby się wykazać. Mieszkam sama, ale jest mi całkowicie wygodnie. Mam dużą rodzinę - mamę, tatę, babcię, siostrę, brata, wszyscy jesteśmy bardzo blisko, często ich odwiedzam. Moja siostra i ja jesteśmy generalnie najlepszymi przyjaciółmi.

Nowe oblicza talentu

Miroslava Karpovich, wiem, że mówisz trzema językami

Jeśli z ukraińskim i rosyjskim, to pięć.

I co jeszcze?

angielski, francuski, włoski.

Który z nich bardziej lubisz?

Francuski! To jest dosłownie moja miłość! Po raz pierwszy usłyszałem to w serialu „Angelica” i tak bardzo zakochałem się w tym niesamowicie płynnym przemówieniu, że wymyśliłem własny język francuski.

A w naszym mieście mieszkała kobieta, były stenograf za Stalina. Znała więc francuski i angielski. W rezultacie nauczyła mnie pierwszych podstaw. No, a potem szkoła, nauczyciele, kursy – w ogóle ze światem na sznurku, ale teraz znam języki!

Czyli nie ma dla ciebie bariery językowej w Europie?

Oczywiście nie! Biorą to nawet za siebie! Niedawno pojechałem do Grecji. A w hotelu byli tylko Francuzi i Włosi. Więc nawet nie słyszeli akcentu! To był dla mnie ogromny komplement! Chociaż myślę, że nie słyszeli akcentu, bo bardziej na mnie patrzyli niż słuchali – tak mocno gestykulowałem, po prostu przerażenie! (Śmiech)

Miroslava Karpovich, czy oni cię tam nie rozpoznali?

Nie, dzięki Bogu! Celowo odchodzę tam, gdzie mnie jeszcze nie znają.

Image
Image

„Widzą we mnie Maszę”

Czy fani nudzą się w Moskwie?

Nie tak denerwujące. Ale kiedy tłum uczniów wpada do metra, robi się niekomfortowo. Oczywiście widzą we mnie tylko Maszę - jedną z "córek tatusia".

Swoją drogą, jak długo jeszcze planujesz robić tę serię?

Dopóki się nie znudzisz. Tam scenarzyści zawsze wymyślają coś ciekawego! Czasami nawet dzwonią i pytają: „Chcesz czegoś nowego?” Więc nie mogę powiedzieć, jak długo będę tam kręcić. Niech Bóg sprawi, że ta radość przyniesie to samo!

Zaprzyjaźniłeś się z kimś z serialu?

Tak. Dziewczyny i ja dużo się komunikujemy. Uwielbiamy siedzieć na ławce w korytarzu i rozmawiać. Jedziemy gdzieś razem. Ale Nonna Grishaeva jest bardzo zajęta! Chociaż mamy z nią świetne relacje!

Miroslava Karpovich, wielu znanych aktorów regularnie otrzymuje jakieś prezenty. Jaki jest największy prezent, który otrzymałeś?

Futro! Kiedyś ja, Nonna Grishaeva, Sasha Oleshko i Katya Starshova pojechałyśmy do Jekaterynburga. Zostaliśmy tam zaproszeni do reklamowania futer. A organizatorzy akcji podarowali mi niesamowicie piękne, drogie futro!

Noś go?

Nie. Dałem to mamie. Zawsze marzyła o fajnym stylowym futrze. A kiedy mi go dali, pomyślałam: „Panie, to najlepszy prezent dla mamy!” Wróciłem do domu i powiedziałem: „Mamo, zamknij oczy”. Włożyłam na nią to futro - mama po prostu zaniemówiła z zachwytu! Jest młoda i uwielbia pięknie się ubierać!

Miroslava Karpovich, ile ona ma lat, jeśli nie jest tajemnicą?

Cóż, urodziła mnie w wieku 18 lat. Ile lat dla mnie - wiesz. Więc policz to!

To znaczy, że ma około czterdziestu lat… Młoda kobieta! Prawdopodobnie jesteś z nią przyjaciółmi?

Tak! Jesteśmy bardzo podobni w temperamencie, w poglądach na życie. Kocham ją tak bardzo. Ale szczerze mówiąc, nawet nie wiem, dlaczego u nas wszystko jest takie proste. Pewnie dlatego, że jest taką osobą!

Image
Image

Najważniejsze, żeby nie złamać dziecka

Czy sam chcesz zostać przyjacielem swoich dorosłych dzieci? Albo myślisz, że w końcu rodzice zawsze powinni pozostać rodzicami: edukować, regulować …

Kiedy będę miała dzieci, postaram się, żebym też była dla nich nie tylko matką, ale i przyjaciółką. Lepiej niech dziecko powie mi, niż powie komuś z boku. To będzie najbardziej obraźliwa i najstraszniejsza rzecz. Na przykład wielu rodziców łamie swoje dzieci w wyborze zawodu. Dziecko chce zostać aktorem, ale zostaje wepchnięte do MGIMO, podobnie jak mój nauczyciel Zolotovitsky. Jego koledzy powiedzieli mu, że jego syn rzucił prestiżową uczelnię i wstąpił do nas. Zolotovitsky był trochę rozgorączkowany od takich wiadomości! Z całym szacunkiem dla tego nauczyciela, nie chciałbym, aby moje dzieci potajemnie coś ode mnie zrobiły tylko dlatego, że staram się spełnić moje pragnienia!

To znaczy, czy uważasz, że człowiek powinien sam zrozumieć, jakie jest jego powołanie i podążać za nim?

Oczywiście!

A jeśli dziecko się myli? Spójrz na aktorów, a także chcesz gwiezdnego życia. I okaże się, że jest „nie jego”? A ty, jako matka, zobaczysz to „nie jego”, jeszcze zanim zaczniesz działać? Co zrobić w takim przypadku?

Jeśli moje dziecko chce, nigdy nie będę się wtrącać. Niech zrobi lepiej, zrozumie, że „nie jego”, a zmieni swoją decyzję. Bez mojego dyktatu! A jeśli się mylę?

Co jeśli zawód, który wybrał samodzielnie, okaże się dla niego niezbędny jak powietrze?! Ile razy tak się stało: spotykasz osobę, a on mówi ci z kwaśnym spojrzeniem, że nie lubi tego, co robi. "Dlaczego więc to robisz?" - "Tak, zrobili mnie moi rodzice." Ale to jest okropne! Okazuje się, że to rodzice ponoszą winę za zrujnowanie życia człowieka! nie chcę!

Miroslava Karpovich, co spróbujesz przekazać swoim przyszłym dzieciom? Jaka jest podstawowa zasada życia?

Jeśli czegoś chcesz, musisz iść i robić, co chcesz! Nie zatrzymuj się w połowie drogi, nie siadaj, ale zrób! Wtedy będziesz szczęśliwy.

Zalecana: