Niedokończona powieść
Niedokończona powieść

Wideo: Niedokończona powieść

Wideo: Niedokończona powieść
Wideo: NIEDOKOŃCZONA POWIEŚĆ (незаконнченный роман) 2024, Może
Anonim

… Historia musi się skończyć, musi mieć koniec:

smutny, szczęśliwy, wesoły, głupi - ale koniec.

E. Schwartz „Zwykły cud”.

Niedokończona powieść
Niedokończona powieść

Zielone słoneczne krajobrazy zastępuje kolorowa jesienna nostalgia. Lekki smutek pokryje mróz i puszysty lśniący śnieg. Wtedy duet budzących się ptaków i płynących strumieni da nową miłość. I znów rozkwitnie i odrodzi się. I znowu – żółto-czerwone wzory spadającego piękna… I tak życie toczy się dalej: nowe wrażenia zastępują poprzednie, pojawiają się nieznane wcześniej uczucia. Nadchodzi inna jakość i rozumienie życia. A"

Ale coś sprawia, że czasami budzimy się ze łzami w oczach. Coś nagle nas zasmuca pośród całej zabawy. Zmusza do zapamiętania nieistotnych drobiazgów i zdziwienia ich znaczeniem. Spójrz na bliskich nieznanymi oczami. I powiedzieć sobie słowa, które kiedyś nie zostały wypowiedziane. Ktoś. Długie nienarodzone monologi zaostrzone w myśli do literackiego arcydzieła. Z którym nie ma nikogo, z kim można by porozmawiać, ponieważ on - ten, do którego skierowane są strumienie słów - od dawna odszedł u twego boku. Teraz żyje w czyimś życiu.

Ludzie rzadko potrafią utrzymywać ciepłe relacje międzyludzkie - ponieważ osobiste nie wyszły. Gorzki smak wciąż pozostaje. Razem z niedoskonałością. Już dawno zniknął za zakrętem, a ty nadal chcesz mu o tym powiedzieć. Strumienie wyrzutów lub wyjaśnień, spóźnione zeznania lub cierpliwe, zdystansowane uprzejmości. A może ciche pragnienie, by go przytulić. Ale musi być jakieś uzupełnienie i dokładnie takie same, a nie narzucone zastępstwa. Każda osoba jest sama w swoich doświadczeniach i odkryciach. Jedyne, co może zrobić, to się dzielić. Z tym wszystkim, co mógł zrozumieć …

Historia Sonyi jest już niezwykła, ponieważ jest nijaka. Zwykła kronika nieskomplikowanej miłości. Historia ludzi, którzy być może przeszli przez coś prawdziwego. Ci, którzy nie zauważyli światła …

Wydaje się, że w dobie internetu gatunek miłosno-epistolarny nabiera drugiego wiatru. Listów było wiele, ale Sonia pamiętała tylko dwa: pierwszy i ostatni. Dawał nadzieję i ją niszczył.

"…Jestem wdzięczny losowi, który połączył ciebie i mnie w ten pamiętny dzień. Nie mogę się doczekać spotkania z tobą. Chcę cię czule przytulić." Potem było wiele rzeczy, a wiele nie było. Okazało się, że widział nie Sonyę, ale swój własny wizerunek Sonyi. Chciałem, żeby pasowała, ale nawet nie wiedziała co. Nie poszedł na kompromis - to z nią chciał idealnego związku. Co oczywiście okazało się niemożliwe. A potem Sonya otrzymała lakoniczny: „Jesteśmy inni. I nie stworzeni dla siebie. Do widzenia”. To była noc pustki, ze łzami i starym pluszowym kocem. Próbowano coś naprawić, ale wzajemne roszczenia zbudowały mur z potężnymi fortyfikacjami, a nawet wieżyczkami. Zaproponowała, aby nie palić wszystkich mostów, pozostawiając przynajmniej możliwość życzenia noworocznego. Wolał opcję albo-albo. Wieczna miłość albo idziesz do piekła…

Minął czas, który leczy, ale nie zawsze leczy. Pojawili się nowi ludzie, a każdy z nich był drogi Sonyi. Pojawiły się nowe wrażenia. Ale niedopowiedzenie pozostało. Nie próba powrotu, nie, naprawdę nie można przykleić zepsutego wazonu, ale próba opowiedzenia. Uwolnij duszę od… nie wiedziała dokładnie od czego. Może powiedz mu, że jest jej przykro. A może porozmawiaj o swoich uczuciach. Albo zapytaj: „Czy naprawdę jesteś szczęśliwy?” Albo po cichu spójrz w oczy i spróbuj zobaczyć tam odpowiedź. Dlaczego im bardziej szczera jest czułość, tym bardziej bolesna jest dla duszy? I jak możesz „być wdzięczny losowi”, a potem surowo usunąć zarówno go, jak i swoje uczucia? Po co? Ze względu na abstrakcyjną kobietę, która spełni wszystkie standardy na świecie?.. Wystarczy zrozumieć, jak dwoje ludzi broniących swojej wolności wbrew miłości, nie zrozumiało, że miłość jest wolnością…

W psychologii istnieje takie pojęcie: „niedokończony gestalt”. Niepełne emocje. Brak logicznego zakończenia emocjonalnego. Terapia Gestalt zyskała wielu klientów tylko dlatego, że nikomu nigdy się nie udało się zgodzić i poczuć. Wszystko to było takie bolesne. Tak rozpoczęła się era nie doświadczeń, ale przetwarzania własnych emocji. Albo – żyją przez lata w niewypowiedziach, a potem chodzą na grupowe zajęcia psychodramy, odgrywając tam swoją niedoskonałość. Psychodrama pomaga znaleźć odpowiedzi, jest okazja, by zapytać, choć od dawna nikogo nie ma, i odpowiedzieć sobie, wyobrażając sobie siebie w miejscu nieudanego kochanka. Jest możliwość zrozumienia. Kompleksową terapię zawodową można zastąpić prostą terapią domową: tylko dwa puste krzesła, w jednym jesteś sobą, w drugim jesteś nim. Prosty i skuteczny, jak wszystko co prawdziwe. Sztuka reinkarnacji przewraca stronę. Wypuszcza stary, zbędny ładunek.

Ale Sonya nie rozmawiała z meblami, a nawet nie pisała pamiętników, uwalniając swoją udręczoną duszę - chciała zobaczyć tę osobę. Nawiąż kontakt wzrokowy i sięgnij. Proś, aby nigdy więcej nikogo nie skrzywdzić. Nie przywiązuj ludzi do siebie, jeśli nie są potrzebni. Zniszcz mit cierpiących kobiet i obojętnych mężczyzn. Nie chciała popaść w spóźnione roszczenia, ale zamierzała po prostu zapytać. To naiwne i najprawdopodobniej bezskuteczne.

Przypomniała sobie, że kiedyś nie zwrócił jej książki, która była jej naprawdę droga. Ale nie tak bardzo. Pojawił się znikąd i zaproponował powrót. "Dobrze, - nie był zaskoczony, - chodź". Po drodze Sonya przewijała w głowie możliwe opcje. Otwiera drzwi, wyciąga książkę, ona w milczeniu na niego patrzy.

On: Hej?

Ona: Ciągle Cię kocham…

On: O co chodzi?

Ona: Dlaczego, zapomniałem ci powiedzieć, jakim jesteś łajdakiem …

On: Nie widziałem cię od wieków. Nie wyszłaś za mąż?

Ona: Po tobie nie biorą …

On: Powodzenia.

Ona: nadal wpatruje się w zamknięte drzwi.

Dzwonek do drzwi. „Cześć” – powiedział – „wyglądasz świetnie jak zawsze. Masz ochotę na herbatę?” W jego mieszkaniu było tak, jakby te lata nie istniały. Lampa stołowa, którą kiedyś dała Sonya. Nawet bałagan na stole jest taki sam. Herbata z koniakiem - i nagle zaczęła opowiadać, jak sobie radzi. Zarówno w pracy – cudowna, jak iw życiu osobistym – niesamowita… Stara logika „popatrz, jaki jestem zły, a to wszystko przez ciebie” cofnęła się, otwierając drogę do nowego i nieoczekiwanego: „popatrz, jaki jestem dobry, a to wszystko bez ciebie . Słuchał, uśmiechał się, pokazywał zdjęcia. Inny mężczyzna. Nie ma już tego, do którego skierowane były niewypowiedziane słowa. I przez tyle lat nosiła w sobie te słowa…

Okazuje się, że wszystko musi być zrobione na czas. Albo że długotrwałe emocje rujnują życie i wymagają wyjścia. Albo że spotkanie z ludźmi z przeszłości zmienia teraźniejszość, a czasem nawet przyszłość. I nie możesz wyciągać żadnych wniosków. W końcu każda historia jest niedokończona …

Zalecana: