Spisu treści:

Zawody, które psują sylwetkę
Zawody, które psują sylwetkę

Wideo: Zawody, które psują sylwetkę

Wideo: Zawody, które psują sylwetkę
Wideo: 2 triki na większą siłę na treningu! DZIAŁA OD RAZU! 2024, Może
Anonim

Zrezygnowaliśmy z fast foodów, pijemy herbatę bez cukru i nawet nie jemy po 6, ale strzałka na wadze pokazuje za każdym razem coraz większą liczbę. Podnosimy ręce do nieba, wołając: „Po co mi to?” praca. Niestety niektóre zawody są bardzo podstępne – niepostrzeżenie, ale na pewno psują nam sylwetkę, zamieniając smukłą łanię w małego, ale dobrze odżywionego słonia.

W pracy spędzamy jedną trzecią życia i byłoby co najmniej nieroztropne, a co najmniej głupie nie zwracać uwagi na to, co, kiedy i, co najważniejsze, jak jemy w biurze. Często zamiast pełnego posiłku stosuje się nie do końca zdrowe i zdrowe przekąski. Połykamy jedzenie w biegu, nie zastanawiając się, co dokładnie wkładamy do ust. Czy można się dziwić, że po miesiącu takiego bezmyślnego wchłaniania jedzenia wątpliwej jakości i wartości nagle zauważamy, że dżinsy na nas leżą znacznie ciaśniej, a zamek na spódnicy nie chce być do końca zapięty? Ale musimy pracować nie miesiąc, ale całe życie. Okazuje się, że można położyć kres dobrej sylwetce? Zupełnie nie. Na początek warto zidentyfikować potencjalne „szkodniki” - zawody, które psują sylwetkę - a następnie zrobić wszystko, co możliwe, aby zminimalizować szkody spowodowane taką pracą. Oczywiście nie uważamy zwolnienia za rozwiązanie problemu.

Image
Image

Praca siedząca

Pracownicy biurowi, którzy spędzają cały dzień przy komputerze, wiedzą z pierwszej ręki, że częste picie herbaty to najlepszy sposób na radzenie sobie z papierkową robotą. Oczywiście jako „przekąski” nie używa się orzechów i świeżych owoców, ale wysokokaloryczne ciasteczka, ciastka, ciasta i torty ze stołówki. Co więcej, kobiety często nawet nie kontrolują ilości zjadanych smakołyków, zwłaszcza w trybie awaryjnym - bułki wpadają do ust jedna po drugiej, a kubek jest napełniany i pijany kilka razy na godzinę. Zagrożeni są księgowi, prawnicy, kosztorysy itp. Zużycie energii przez tych pracowników jest z reguły minimalne, a praca dość nerwowa i wymagająca. Okazuje się więc, że osoba regularnie łapie stres, a potem nie robi nic, aby wydać dodatkowe kalorie.

Zagrożeni są księgowi, prawnicy, kosztorysy itp.

Co robić? Istnieją dwa sposoby na poradzenie sobie z problemem przybierania na wadze w wyniku siedzącej pracy.

1. Kup członkostwo w klubie fitness lub ćwicz w domu. Musisz zrozumieć, że tylko nielicznym szczęśliwym kobietom udaje się cokolwiek zjeść i nie przytyć. Reszta kobiet musi dołożyć wszelkich starań, aby zachować piękną sylwetkę.

2. Kontroluj swoje posiłki w biurze. Lepiej zabrać do pracy kilka jabłek lub paczkę orzechów, suszonych moreli i suszonych śliwek i zjeść trochę zdrowych „słodyczy” z herbatą niż w niekontrolowany sposób pożerać czekoladę i ciastka. I jeszcze jedno - postaw szklankę wody pitnej na stole i jak tylko poczujesz, że nie miałbyś nic przeciwko naostrzeniu, opróżnij szklankę. Będziesz zaskoczony, ale przez połowę czasu to ci wystarczy. Niestety bardzo często chęć zjedzenia czegoś smacznego mylimy z prawdziwym głodem i napełniamy żołądek nadmiarem jedzenia, a potem narzekamy na obcisłe jeansy.

Praca „bufetowa”

Nie mówimy o tych, którzy organizują te bufety, ale o tych, którzy stale na nie uczęszczają. Z reguły są to specjaliści PR i menedżerowie klientów VIP. Aby nawiązać pożyteczne kontakty i nawiązać kontakty, klienci są zabierani do restauracji lub organizowane dla nich bankiety z różnymi wysokokalorycznymi przekąskami. Rozmowy, które odbywają się w nieformalnym otoczeniu przy filiżance herbaty lub czymś mocniejszym, zwykle dają lepsze rezultaty niż zwykłe spotkanie w krawatach. Ale takie bufety niestety odbijają się również na figurze. Jeśli w niekontrolowany sposób wchłoniesz jedną kanapkę po drugiej, a następnie dodasz do niej wysokokaloryczne desery, pewnego dnia ryzykujesz, że nie dostaniesz się do swojej „bankietowej” sukienki.

Co robić? Postaraj się zjeść coś zdrowego i satysfakcjonującego przed bufetem, aby widok różnych smakołyków nie wywoływał apetytu. Cóż, jeśli nadal musisz jeść na bankiecie, oprzyj się na warzywach i owocach. Mają znacznie mniej kalorii niż paszteciki i kawałki tłuszczu, a uczucie głodu zaspokajają z hukiem. Przynajmniej do końca stołu w formie bufetu poczujesz się pełny.

Image
Image

"Pyszna" praca

Rzadko spotyka się nienaturalnych kucharzy. Większość tych, którzy codziennie gotują duże ilości jedzenia, wygląda tak, jakby sami spożywali duże ilości jedzenia. I jest w tym trochę prawdy: zapachy w powietrzu wywołują apetyt, a człowiek je znacznie więcej, niż naprawdę potrzebuje. Nawiasem mówiąc, to samo można powiedzieć o gospodyniach domowych (tak, to także praca i jakiś inny rodzaj). Podczas gdy troskliwa żona i mama przygotowują śniadanie, obiad i kolację dla swojej rodziny, ona spróbuje każdego z dań, dodając do łyżki zupy plasterek sera, świeżo upieczoną bułkę i plasterek kiełbasy. A wszystko to oprócz głównych posiłków.

Większość z tych, którzy na co dzień przygotowują jedzenie, wygląda tak, jakby sami pochłaniali go w dużych ilościach.

Co robić? Uważnie monitoruj, co i jak jesz. Oczywiście dość trudno oszukać mózg, ale jest to możliwe, dlatego radzimy profesjonalnemu kucharzowi jeść często, ale w małych porcjach. Dzięki temu będziesz czuć się cały czas pełny, a zapachy nie będą już tak silnie drażniące. A gospodynie domowe powinny zrezygnować z niekontrolowanego „gryzienia”. Wydaje Ci się, że prawie nic nie zostało zjedzone, ale w rzeczywistości organizm otrzymał przyzwoitą porcję kalorii, do której dodasz jeszcze więcej podczas obiadu.

Zalecana: