Spisu treści:

Szczęście Papy Carlo
Szczęście Papy Carlo

Wideo: Szczęście Papy Carlo

Wideo: Szczęście Papy Carlo
Wideo: ЛЮБИМАЯ ДОЧЬ ПАПЫ КАРЛО. Мелодрама 2024, Może
Anonim
Szczęście Papy Carlo
Szczęście Papy Carlo

Czy kiedykolwiek spotkałeś osobę (emocjonalnie zdrową, a nie więźnia), która mogłaby żyć bez pieniędzy i być szczęśliwa? Wyobraź sobie, że masz wszystkie niezbędne rzeczy, ale nie możesz niczego kupić na własną rękę. Każdego dnia spotykasz ludzi, którzy w każdej chwili mogą kupić każdą drobiazg, a Ty możesz tylko na to patrzeć, zdając sobie sprawę, że minie wiele lat, zanim ty będziesz mógł zrobić to samo. W tym świecie obfitości, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie, nie ma nic dla Ciebie. Wszyscy twoi znajomi i przyjaciele uważają cię za całkowicie wolną osobę, a twoi bliscy twierdzą, że jest to najszczęśliwszy czas w twoim życiu. Teraz wyobraź sobie, że tak właśnie żyje Twoje dziecko, a zrozumiesz, jak ważne są dla niego pieniądze.

1. Pieniądze dają wolność wyboru:

a) kup to, czego chcesz w danej chwili (dzieci są znacznie bardziej impulsywne niż dorośli);

b) kup to bez pytania rodziców lub dorosłych (jedzenie dużej ilości czekolady jest złe, po co ci te naklejki).

Po raz pierwszy dziecko myśli o tym, czego potrzebuje i jak to osiągnąć, co jest potrzebne przede wszystkim, a co można opóźnić.

2. Pieniądze zwiększają poczucie własnej wartości. Kiedy dajemy dziecku określoną kwotę, jednocześnie dajemy do zrozumienia, że mu ufamy. Wierzymy w jego niezależność, w to, że może rozsądnie nimi dysponować.

3. Dziecko uczy się komunikować: dziecku, które nigdy nie miało osobistych pieniędzy, może być trudno rozmawiać ze sprzedawcą w sklepie, płacić rachunki, nie dlatego, że jest nieśmiałe, ale dlatego nie ma w tym wystarczającego doświadczenia.

4. Dokonując zakupów dziecko uczy się bronić swoich interesów: żaden sprzedawca nie zdołał jeszcze przekonać dziecka do zakupu czegoś, co mu się nie podoba.

Często rodzice nie chcą dawać pieniędzy swoim dzieciom, ponieważ myślą:

1. dzieci ich nie potrzebują;

2. dzieci są zbyt łatwowierne i naiwne, nie będą w stanie się nimi właściwie pozbyć.

Mogą zarabiać:

a) przegrać;

b) daj"

v) wydawać je na drobiazgi (breloczki, gumy, naklejki, żetony, tania biżuteria);

G) możemy z nich korzystać tak, jak byśmy nie lubili (kupować papierosy, piwo, grać w automaty);

Wreszcie dzieci można oszukać.

W takim przypadku lepiej nie dawać pieniędzy. Uchronimy dziecko przed wieloma pokusami. Dzieci nie będą darem niebios dla oszustów, nie będą pić, palić, nie tracić pieniędzy. Lepiej dawać pieniądze tylko na podróż do miejsca nauki i jedzenie.

Możliwe, że dziecko:

a) odmówić jedzenia;

b) odmawia zapłaty za przejazd, ale za zaoszczędzone pieniądze nadal będzie kupował to, co mu się podoba, a jednocześnie będzie czuł się winny;

v) policzy grosze, które znalazł w domu na ulicy…

Może posłusznie obejść się bez osobistych pieniędzy i zmierzy się ze wszystkimi powyższymi problemami, gdy będzie wystarczająco duży. Tylko do nich zostanie dodane niezdecydowanie, nieufność do siebie i innych, a za dziesięć do piętnastu lat to rodzice będą obwiniani za wszystkie kłopoty. Takie dzieci mogą wyrosnąć na ludzi, którzy boją się wydawać pieniądze i coś dla siebie zdobyć. To mężczyźni, którzy uczciwie oddają wszystkie swoje pensje żonie, matce, siostrze, gospodyni „za sprzątanie”, czy kobiety, które nie odważą się kupić czegoś dla siebie. Tacy ludzie nie lubią samotnie chodzić na zakupy. Są gotowi godzinami wybierać kapcie, co minutę prosząc towarzysza o radę, a po zakupie czują się winni, że są za drogie (niewłaściwy kolor, rozmiar).

"Oto złoty, kup sobie podkład"

(„Złoty klucz, czyli przygody Pinokia” A. Tołstoja)

Pieniądze zazwyczaj podaje się na różne sposoby:

1. pewna kwota na określony czas;

2. „płatność” pieniędzy za pracę domową;

3. zachęta pieniędzmi na sukces akademicki, w kreatywności;

4. "niespodzianki" na święta, urodziny.

Pieniądze mogą otrzymać dzieci od piątego roku życia. Zwykle codziennie podawana jest niewielka ilość (na ciasto, balon, naklejki). Z biegiem czasu zwiększa się zarówno kwota, jak i czas, na jaki jest wydawany. Gdy dziecko dorośnie, uczy się wybierać nie tylko lody, ale także przybory szkolne (książki, płyty), a następnie ubrania i buty.

Niektórych dręczą wątpliwości: czy warto płacić dziecku za pracę w domu, za sukces w szkole? Możesz więc dawać te pieniądze z uśmiechem na twarzy, a nie „płacić”. W końcu takie płatności mogą obrazić: dziecko naprawdę zacznie czuć się jak Kopciuszek we własnej rodzinie. Liczy się nie to, w jaki sposób dajemy te pieniądze, ale jaki jest nasz wyraz twarzy. Jeśli my z uśmiechem zachęcimy dziecko do inicjatywy pieniędzmi iz radością otworzymy portfel, myślę, że dziecko będzie szczęśliwe, zadowolone i wdzięczne. A jeśli my, z kamienną twarzą i uroczystą intonacją w głosie, długo wyliczamy, na co dajemy te pieniądze, to raczej nie usłyszymy słów wdzięczności.

"Kitty, po co ci milion? Na co go wydasz?"

(„Dwanaście krzeseł” I. Ilf i E. Pietrow)

Jeśli wyjdziemy z zasady, że dzieci nie wiedzą, jak wydawać pieniądze, będziemy musieli zastanowić się, ile jesteśmy gotowi „wyrzucić”. Kwota ta zwykle zależy od poziomu dochodów rodziców i charakteru dziecka. Komponując mentalnie „konsumencki koszyk” swojego dziecka, należy pamiętać, że dzieci często wydają duże sumy na drobiazgi, nie dlatego, że czegoś im brakuje, ale dlatego, że często dzieci nie wiedzą, jak inaczej zarządzać pieniędzmi. Małe rzeczy są inne. Dla jednych to tabliczka czekolady, dla innych dziesiąta torebka, dla innych kawiarnia, a często dziecko może zapłacić za całą paczkę znajomych. Wyjaśnij mu, że raz zmarnowane pieniądze mogą urosnąć do pięknej kwoty, za którą mógłby twierdzić, że kupił coś wartościowego. Naucz się wszystkiego, co sam znasz i nie martw się. W końcu, bez względu na to, jak bardzo chcielibyśmy, aby nasze dzieci wydawały pieniądze w sposób, który uważamy za słuszny, nadal będą wydawać je tak, jak uznają za stosowne.

Zalecana: