Spisu treści:

Doskonały uczeń dobrego zachowania
Doskonały uczeń dobrego zachowania

Wideo: Doskonały uczeń dobrego zachowania

Wideo: Doskonały uczeń dobrego zachowania
Wideo: Poznajemy zasady dobrego wychowania 2024, Kwiecień
Anonim
Dobra dziewczynka
Dobra dziewczynka

Pamiętam, że powiedziałem szefowi, że chcę wziąć dzień wolny: muszę wyjechać za granicę. Nalegała na dzień wolny w czwartek, kiedy całe biuro było na seminarium, to znaczy, że nadal nie było nic do roboty. I przyłapałem się na tym, że już od około pięciu minut tłumaczyłem jej, że nie można wziąć biletu na ten czwartek, bo okazał się bardzo drogi, a lot był pośredni, a samolot wystartował o szóstej rano. …

Wydawałoby się, że tak elementarną rzeczą jest dzień wolny, do którego masz prawo zgodnie ze wszystkimi przepisami, zwłaszcza po tym, jak ciągle wracasz do domu o dziewiątej wieczorem zamiast o szóstej. Ale nawet tutaj czułem się zobowiązany do uzasadnienia, dlaczego wybrałem dzień dogodny dla mnie, a nie dla moich kolegów. Ile razy dziennie robimy wszystko, aby być wygodną, bezproblemową, dobrą dziewczyną dla wszystkich?!

Znakomity uczeń dobrego zachowania, co to za bestia? Kiedy ma trzy lata, posłusznie wpycha do siebie owsiankę, chociaż jest już pełna, bo „owsianka się przydaje”. Kiedy ma osiem lat, prawie płacze na widok czwórki w swoim pamiętniku, ponieważ wie, że „możesz dobrze się uczyć, po prostu nie próbujesz”. W wieku trzynastu lat jest już ukształtowaną „doskonałą uczennicą”, nie tyle pod względem wyników w nauce, co wiecznego pragnienia podążania za radami starszych i dobrego zachowania. W wieku siedemnastu lat wybiera uniwersytet, na którym studiują przyzwoite (przyzwoite, mądre) dziewczyny. Następnie wybiera młodego mężczyznę, który pasuje do wizerunku „dobrej dziewczyny” partnera życiowego. W wieku dwudziestu pięciu lat jest idealnym pracownikiem z punktu widzenia współpracowników, który jest ujeżdżany przez wszystkich i trochę pogardzany za nieustanną chęć dostosowywania się do czyjejś opinii.

Dobra dziewczyna stara się być:

Uprzejmy i sympatyczny personel obsługi, który to czuje i nazywa ją „ty”. Dobra dziewczyna zgadza się na strzyżenie zaproponowane przez fryzjera, bo przekonała ją na krześle. Dobra dziewczyna nigdy nie przyzna się przed mamą, że ma problemy z chłopakiem, bo zawsze powinno być z nią w porządku.

Okazuje się, że bycie dobrą dziewczyną to dążenie do spełnienia oczekiwań. Obcy i nasz własny.

Doskonały uczeń dobrego zachowania taka była Marina. Dobrze radziła sobie w szkole, na uniwersytecie i podyplomowej. Po bezproblemowej obronie pracy doktorskiej dostała pracę w prywatnym liceum. Wydawałoby się, że to jest jej powołanie. Uprzejma i bezkonfliktowa miała zostać ulubioną nauczycielką. Ale wyszło na odwrót. Marina okazała się całkowicie niezdolna do powstrzymania nawet najbardziej bezwstydnej, leniwej osoby. Rzeczywiście, w odpowiedzi mógł powiedzieć niegrzeczny lub opuścić lekcję. A Marina ceniła sobie reputację osoby, która wie, jak dogadać się ze wszystkimi jak oczkiem w głowie, i wierzyła, że, jak uczy Dale Carnegie, można polubownie negocjować z każdą osobą. Wszystko skończyło się rozluźnieniem klasy, a wyniki w nauce pod koniec roku były fatalne, frekwencja spadła prawie do zera. Marina bała się poinformować rodziców wagarowicza o czynach dziecka: co jeśli powiedzą, że jest złym nauczycielem, ponieważ dzieci nie są zainteresowane jej lekcjami?

Trzeba przyznać, że granica między „dziewczyną Carnegie” a „dobrą dziewczynką” jest bardzo cienka, a definicje pierwszego i drugiego są bardzo sprzeczne. W życiu jest zbyt wiele autorytatywnych źródeł, które uczą, że należy nadstawić drugi policzek, a pierwszym i najważniejszym z nich jest Biblia. Być może faktem jest, że w warunkach ostrej rywalizacji na gruncie prawa dżungli odczuwamy potrzebę zrównoważenia agresji i życzliwości oraz przypomnienia, jakich książek uczyły nas w dzieciństwie. A może faktem jest, że wzorowa uważna postawa wobec innych jest bardzo zręcznym narzędziem manipulacji, której w tych „wyścigach szczurów” trzeba się nauczyć i wykorzystać we własnym interesie. Ta, która kieruje się drugą zasadą, to Carnegie Girl.

Ta, która idzie pierwsza, to „dobra dziewczynka”

To była dziewczyna. Dla dziewczynki brakuje jej niezależności, ponieważ w zachowaniu nie wyrosła od siedmiu lat. Stara się we wszystkim robić tak, jak kiedyś jej kazano. Już samo wyrażenie „dobra dziewczynka” zawiera w sobie ocenę, jaką wystawił jej kiedyś ktoś bardzo ważny w jej życiu. I przez całe życie stara się ją usprawiedliwić. Dopóki ten ciężar „dobroci” stanie się zbyt przytłaczający.

Veronica zawsze uważała się za mądrą w relacjach z mężczyznami. Zachichotała, czytając, jak pewna L. wdała się w bójkę z pewną P., nie dzieląc się miłością M. Czy prawdziwa kobieta to robi? Kiedy jej własny mąż zaczął znikać wieczorami w pracy, Weronika nie prowadziła przesłuchań stronniczo, nie aranżowała napadów złości i nie wyrzucała go z domu. Znała swoją wartość i inteligentnie czekała, aż namiętności na tym froncie zaczną fermentować. Trwało to, aż Veronica nagle zdała sobie sprawę, że dusi się z niewypłakanych łez, niewypowiedzianych pytań i jego ciągłych kłamstw. Niczego już nie chciałam - ani wizerunku inteligentnej kobiety, ani męża. Jednak on też. Bez udziału głównego irytującego czynnika - żony - namiętności na tym froncie bezboleśnie przerodziły się w poważny związek.

Czy zauważyłeś kiedyś, że uśmiechając się do kogoś lub wyświadczając przysługę, wydajesz się odgrywać jakąś rolę? Dlaczego robisz to nie z serca, ale dlatego, że jest to KONIECZNE? Znakomity uczeń dobrego zachowania, dotyczy to zwłaszcza młodych ludzi wykonujących zawody wymagające obsługi klienta. Nowicjusz PR manager, konsultant sprzedaży, manager sprzedaży. Profesjonalna obsługa subtelnie przenosi się do codziennego życia i nawet z kasjerką zachowujesz się tak, jakby Twoja prowizja zależała od niej.

Inna grupa ryzyka jest sprytna

ze stałą A dla przykładowego zachowania. Nauczywszy się słuchać rodziców i wychowawców w przedszkolu, przekazujesz to nauczycielom, potem nauczycielom uniwersytetu, a następnie szefowi w biurze. Dawno, dawno temu moja babcia nie mogła się tobą nacieszyć, kiedy ustąpiłaś jej w transporcie i mocno wiedziałaś, że „starsi muszą być szanowani”. Teraz automatycznie „szanujesz” wszystkich starszych od Ciebie – nawet tych, których widzisz po raz pierwszy i ostatni w życiu, podświadomie utrwalasz prawo do wyższości nad sobą.

Wreszcie, możesz po prostu być naturalnie wrażliwym na opinie innych ludzi i zależnym od ocen i oczekiwań innych ludzi. W tym przypadku w twojej głowie powstał portret tego, jak powinna wyglądać i zachowywać się „dobra dziewczyna”. Ten portret jest dostosowywany w zależności od okoliczności, ale ogólny kąt pozostaje taki sam: portret jest zawsze uśmiechnięty. Dlatego w każdy możliwy sposób unikasz sytuacji, w których możesz zostać zraniony. Robisz to, czego od ciebie chcą, aby nie doświadczać negatywnych emocji innych ludzi.

Olga skorzystała z usług prawnika. Adwokat znał swoją wartość, Olga była klasyczną „dobrą dziewczynką”. Spędzał godziny rozmawiając o swojej sławie, odpowiadając na najprostsze pytanie przez długi czas i myląco, a jeśli w końcu straciła panowanie nad sobą, protekcjonalnie poprosił ją, żeby się nie martwiła. Zupełnie wyleciało jej z głowy, że to ona płaciła mu za jego pracę, dlatego zamawianie muzyki było jej przywilejem, a nie jego.

Olga pracowała w centrum kryzysowym dla kobiet. Pewnego dnia prawnik zadzwonił do niej do pracy i poprosił o dane kontaktowe do trzech podobnych ośrodków w innym mieście. Olga nagle się zdenerwowała: „Nawet nie zapytał, czy jest mi wygodnie rozmawiać, w rzeczywistości byłam bardzo zajęta. Nie prosiłem o przysługę, chociaż nie jesteśmy nawet kumplami. Powiedział po prostu, że potrzebuje informacji, jakbym był jego osobistym asystentem”.

W jednej wspaniałej chwili nagle uświadamiasz sobie:

Wszystko!!! To nie może trwać dalej. Kiedy Olga stanowczo oznajmiła, że jest teraz bardzo zajęta i poprosiła o porzucenie nazwisk przez e-mail, prawnik był zaskoczony i niechętnie się zgodził. Ale nie zrzucił tego. „Nie”, powiedział niespodziewanie szorstko, stał się bodźcem do nowego postrzegania życia. "Pierwszy raz od dwóch lat spotykając się z nową rozkoszą, poczułem się z nim na równi - osobą z własnym życiem, a nie posłusznym przywiązaniem do swojej kariery."

Umiejętność powiedzenia „nie” to tylko pierwszy krok od posłusznej dziewczyny do wolnej i pewnej siebie dziewczyny. Przeczytaj o tym, jakie inne umiejętności przydadzą Ci się w kształtowaniu Ciebie jako osoby w sekcji „O Tobie” naszego internetowego magazynu dla kobiet!

Zalecana: