Spisu treści:

Angelica mówiła o pierwszym plastiku
Angelica mówiła o pierwszym plastiku
Anonim

Drodzy Czytelnicy! Po raz kolejny wracamy na „pola” projektu „Piękno za milion” i dalej opowiadamy o najciekawszych etapach transformacji jego uczestników. Dziś Angelica opowie swoją kolejną historię. Niedawno przeszła operację plastyczną twarzy, o której chce Ci opowiedzieć. Czy czytamy?

Image
Image

Zbliżająca się operacja była moją pierwszą, więc oczywiście się martwiłem. W porozumieniu z administracją kliniki przyjechałam na operację nie w umówionym terminie, ale w przeddzień. To było tak wygodne dla wszystkich stron. Oczywiście na prośbę personelu medycznego nic nie jadła.

Image
Image

Kiedy dotarłem do kliniki, pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy, było wypełnienie dokumentów. Nie sądziłem, że muszę podpisywać tyle papierów! Dla każdego rodzaju interwencji należy wypełnić osobną umowę, a moim zdaniem jest to bardzo wygodne i poprawne. Zaproponowano mi też pozostawienie moich kosztowności na przechowanie. I do tego również podpisałem osobną umowę. Tak więc klinika zobowiązała się, że zwróci wszystko całe i zdrowe. Poza telefonem… zabrałem go ze sobą.

Image
Image

Gdy tylko załatwiliśmy wszystkie formalności, pielęgniarka uprzejmie odprowadziła mnie na drugie piętro. To tutaj znajduje się szpital. Dziewczyny opowiedziały mi o wszystkim, co może być potrzebne, pokazały przycisk paniki i zdecydowanie poradziły mi, abym go używał, gdy zajdzie taka potrzeba.

Image
Image

Kiedy weszliśmy na oddział, pielęgniarka ostrzegła mnie, że nie będę w pokoju sama. Ale zapytana, jaką operację miałaby robić moja sąsiadka, bardzo delikatnie milczała. Jedyne, co powiedziała, to zapytać o to moją współlokatorkę na własną rękę. To prawda, że jest to bardzo uprzejme - dochować tajemnicy pobytu pacjentów!

Image
Image

Nie mogę nazwać nocy w klinice spokojną, ogarnęło mnie podniecenie. Dlatego rano spieszyłam się, żeby wcześnie wstać. Trzeba było mieć czas, żeby zrobić dla Ciebie sesję zdjęciową!

Kiedy wróciłem, sąsiad już na mnie czekał na oddziale. Okazało się, że ma na imię Angela. Bardzo ciekawy zbieg okoliczności, prawda?! Zaczęli przygotowywać ją do operacji, a po niej poszedłem na salę operacyjną.

Image
Image

Podczas przygotowań zauważyłem ważny szczegół: przy łóżku mojej sąsiadki, która była po operacji, ciągle siedziała pielęgniarka i monitorowała każdy jej oddech. Teraz możesz sobie wyobrazić, jaki jest poziom opieki nad pacjentem! Gdy doszedłem do siebie po znieczuleniu, sąsiadka powiedziała, że nade mną też siedzi pielęgniarka.

Image
Image

O samej operacji nic nie mogę powiedzieć, znieczulenie pogrążyło mnie w głębokim śnie. Kiedy się obudziłem, wokół była ciemność - moje oczy po blefaroplastyce i twarz po liftingu były całkowicie zabandażowane na 2 godziny.

Image
Image

Jak przez mgłę pamiętam pierwszy raz po operacji, tylko kilka chwil. Na przykład, że zaproponowano mi jedzenie, ale nie było wtedy apetytu. Wtedy przypominam sobie, że było mi bardzo zimno. Na wezwanie przycisku paniki na oddziale szybko pojawiła się pielęgniarka i zrobiła wszystko, co konieczne. Byłem też bardzo spragniony!

W noc po operacji mogłem spać tylko na lewym boku. To niezwykłe i niezwykle niewygodne, ale zniosłem to.

Image
Image

Następnego ranka poczułem się znacznie radośniej, nawet wstałem z łóżka. To prawda, nie bez pomocy pielęgniarki. Po jakimś czasie zgłodniałem. Ale nie „oparła się” mocno na jedzeniu, więc radziła sobie tylko z zupą. Wybór jedzenia był jednak imponujący!

Więcej ciekawych zdjęć i materiałów wideo o uczestnikach można zobaczyć na Instagramie projektu

Teraz moja twarz wciąż jest w bandażach i bandażu elastycznym. Lekarz ostrzegł, że przez pierwsze pięć dni silny obrzęk będzie się utrzymywał, ale potem zacznie ustępować. Mam nadzieję, że do ślubu jego córki całkowicie odejdzie. Chociaż już się tym nie martwię. Postanowiłem - co się stanie!

Jeszcze raz dziękuję całemu personelowi kliniki za dobrą postawę! To przyjemność być Twoim pacjentem!

Image
Image

komentarz chirurga:

W klinice Beauty Doctor pacjenci otrzymują pełen zakres usług, których potrzebują. Ponadto świadczenie opieki medycznej jest skonstruowane w taki sposób, aby nie pominąć ani jednej chwili.

Na przykład Angelica jest zaskoczona, że zaproponowano jej podpisanie kilku umów jednocześnie, w tym na przechowywanie rzeczy. Dla niej są to formalności, ale z punktu widzenia naszej kliniki to nasza odpowiedzialność wobec niej, gwarancja wysokiej jakości wykonania jej pracy, gwarancja jej bezpieczeństwa i komfortu pobytu. Dosłownie wszystkie momenty nadchodzącej interwencji zostały przemyślane. Co więcej, pracuje tu nie jeden chirurg, ale cały zespół specjalistów: zespół operacyjny, anestezjolog-resuscytator, średni i młodszy personel medyczny zapewniający opiekę pooperacyjną. Jeśli klinika wykonuje operacje chirurgiczne, to obecność szpitala jest warunkiem wstępnym! Powinna istnieć osobna licencja na to!

To samo dotyczy specjalistów. Ważne jest, aby lekarze i pielęgniarki zawsze byli pracownikami kliniki. Jeśli specjalista „przychodzi”, to o jakiej odpowiedzialności możemy mówić? Praktyka poza kliniką całkowicie usuwa wszelkie gwarancje dla pacjenta.

Na przykład w naszej klinice oprócz nowoczesnego bloku operacyjnego znajduje się również oddział anestezjologiczno-resuscytacyjny, w którym pracują znakomici specjaliści. Oddzielnie zauważam, że anestezjolog współdziała z pacjentem prawie tak blisko, jak chirurg plastyczny. Z pewnością prowadzi kilka spotkań z pacjentem, bada jego historię medyczną, osobiście planuje swoją część pracy podczas operacji.

Dlaczego to wszystko mówię? Do tego, że pacjent powinien być bardziej odpowiedzialny przy wyborze kliniki i zwracać uwagę na wszystkie niuanse jej pracy. Jeśli dana osoba jest pewna wybranej instytucji, a nie tylko swojego specjalisty, wynik operacji będzie wyższy.

Bytdaev Zaur Macharovich, chirurg plastyczny w klinice Beauty Doctor

Image
Image

komentarz córki Marty:

Podczas operacji mamy bardzo się o nią martwiłam. Próbowałem do niej zadzwonić, ale nie było odpowiedzi. Przed operacją od razu ustaliliśmy z mamą, o której godzinie będziemy do siebie dzwonić. Powiedziała, że pozostanie na sali operacyjnej przez około 5 godzin, a my spędziliśmy 1-2 godziny na wychodzeniu ze znieczulenia. Jednak nawet po tym czasie nie było od niej telefonu. W związku z tym po tym sam zacząłem dzwonić do matki, ale bezskutecznie.

Słowa nie są w stanie oddać uczuć, których wtedy doświadczyłem. Mimo to niesamowicie niepokojące jest, gdy nie wiesz, co się dzieje z ukochaną osobą.

Ale na szczęście moja mama wysłała SMS-a i umówiliśmy się, że zadzwonimy do niej następnego dnia. Dla mnie był to rodzaj sygnału, że wszystko straszne się skończyło, więc podniecenie opadło.

Następnego dnia w jednej z wiadomości moja mama wysłała zdjęcie swojej twarzy. Powiem szczerze, że byłam gotowa na prawie wszystko, bo po operacji zdarzyło mi się zobaczyć kilka osób. Niektórzy z moich kolegów robili kości policzkowe i usta. Ponieważ nie mieli urlopu na rehabilitację, poszli do pracy z siniakami i obrzękami.

Kiedy moja mama została wypisana ze szpitala była raczej słaba, cały czas chciała spać i odpoczywać. Jednak nawet w tym stanie zachowała pozytywne nastawienie!

Po raz pierwszy po operacji pomogłem jej, ponieważ wielu prac domowych nie można wykonać. Nawiasem mówiąc, przetworzyłem dla niej również szwy. I bez strachu. Co prawda na początku moja mama martwiła się, że szwy się rozerwą, ale przeniósł się na nią mój spokój. A kiedy zaczęła widzieć, że wszystko ciągnie się idealnie, jej nastrój jeszcze się poprawił.

Teraz już sama sobie radzi ze wszystkim, zaczęła nawet malować i całkowicie zapomniała o szwach. Kiedy dzwonimy do niej za pośrednictwem komunikacji wideo, zauważam, że z każdym dniem staje się ładniejsza! Pomimo tego, że pod oczami wciąż pojawiają się niewielkie obrzęki, moja mama już wygląda młodziej!

Córka Marta

Image
Image

komentarz psychologa:

Angelica nadal pozostaje wierna sobie i nie traci serca nawet przed tak trudną operacją, która ją czeka. Świetnie jest, gdy jest pozytywne nastawienie i poczucie humoru. W trudnych sytuacjach są bardzo pomocni i zachęcający. Angelica po raz kolejny wykazała się dbałością o szczegóły.

Generalnie, sądząc po historii bohaterki, jestem przekonany o powodzeniu jej operacji. Angelica to świetny facet, który wie, jak się ustawić. A to jest naprawdę ważne, bo żadne trudności nie są przeszkodą dla osoby decydującej!

Alena Piernik, @pryanik.psy

Zostaw zgłoszenie do udziału w projekcie

możesz kliknąć link

Tutaj możesz zobaczyć efekty transformacji poprzednich uczestników

Publiczność projektu na Instagramie

Mobilna wersja projektu „Piękno za milion”

Nasz kanał telegramu

Nasz kanał na YouTube

BEAUTY DOCTOR Klinika Chirurgii Plastycznej

Konsultant psycholog Alena Pryanik, @pryanik.psy

Zdjęcia dzięki uprzejmości Natalii Veselova, @veselkyna

Poprzednie wydania:

„Piękno za milion”: poznaj nową bohaterkę - Angelicę!

Nowe doświadczenie Angeliki – rozmowa z psychologiem

„Sekretne” hobby Angeliki

Angelica u chirurga plastycznego

Zalecana: