Mamo, szykuj się do szkoły, czyli Jak zachowywać się z pierwszoklasistką
Mamo, szykuj się do szkoły, czyli Jak zachowywać się z pierwszoklasistką

Wideo: Mamo, szykuj się do szkoły, czyli Jak zachowywać się z pierwszoklasistką

Wideo: Mamo, szykuj się do szkoły, czyli Jak zachowywać się z pierwszoklasistką
Wideo: Jeden dzień z życia przedszkolaka 2024, Kwiecień
Anonim
Lekcje
Lekcje

Pierwsza klasa to poważny sprawdzian nie tylko dla dziecka, ale i dla całej rodziny. Wszystkie kolejne lata w dużej mierze zależą od przebiegu pierwszego roku szkolnego. W tej chwili Twoje dziecko uczy się samodzielności i odpowiedzialności. Teraz i nigdy więcej nie wyrobił sobie zdecydowanego stosunku do samego pojęcia „szkoła”. I jak to często bywa: przez całe lato Twoje dziecko żyło w oczekiwaniu na pierwszy września. Wspólnie wybraliście dla niego torbę, kupiliście jasne zeszyty, długopisy i ołówki. A teraz - długo oczekiwany wrzesień… Mija kolejny tydzień i widać, że już chodzi do szkoły jak na ciężką pracę. Ta praca domowa jest odrabiana z ręki, a każdy poranek zaczyna się od interpunkcji: „Nie pójdę! Nie chcę! Nie pójdę!” Po prostu nie kłóć się z nim teraz: i tak nie doprowadzi to do niczego dobrego, będzie tylko gorzej. Jeśli to już się wydarzyło, powiedz sobie „przestań” i spróbuj zacząć od nowa z dzieckiem.

Jak więc zachowywać się z dzieckiem, które poszło do pierwszej klasy…

1) Obudź go spokojnie. Kiedy się obudzi, powinien zobaczyć twój uśmiech i usłyszeć delikatny głos. Nie spiesz się z nim rano i nie szarp za drobiazgi. Co więcej, nie warto teraz przypominać sobie wczorajszych błędów (nawet jeśli nie włożył zabawek przed pójściem spać - teraz nie czas na wypowiadanie mu uwagi).

2) Nie spiesz się z nim. To do ciebie, nie do niego, należy prawidłowe obliczenie czasu potrzebnego na przygotowanie się do szkoły. A jeśli nie zdąży się przygotować, to twoja wina: jutro obudź go wcześnie, tyle, ile „pochował” dzisiaj.

3) Nie wysyłaj dziecka do szkoły głodnego: nawet jeśli dziecko je w szkole, przed szkolnym śniadaniem będzie kilka lekcji i nie ma znaczenia, czy dziecko myśli o kanapce z masłem, a nie o tabliczce mnożenia.

4) Nie żegnaj się z nim, ostrzegając: „patrz, nie baw się”, „zachowuj się”, „zobacz, czy dzisiaj nie ma złych ocen” itp. O wiele bardziej przydatne jest pożegnanie się z dzieckiem, pocieszenie go, znalezienie przynajmniej kilku czułych słów - w końcu czeka go trudny dzień.

5) Spotykając dziecko ze szkoły zapomnij o zwrotach typu: „Co dzisiaj dostałeś?”, „Jak się masz w szkole?”. Spotkaj się z dzieckiem spokojnie, nie zarzucaj mu tysiąca pytań, pozwól mu się zrelaksować (pamiętaj, jak się czujesz po ciężkim dniu pracy i wielu godzinach komunikacji z ludźmi). Ale jeśli dziecko jest zbyt podekscytowane i od razu chce się czymś podzielić, ledwo wracając ze szkoły – nie odkładaj rozmowy na później, posłuchaj go – nie zajmie to dużo czasu. Zastanów się, jak czasami ważne jest, aby ktoś cię wysłuchał.

6) Jeśli widzisz, że dziecko jest zdenerwowane, ale milczy - nie podważaj, pozwól mu się uspokoić. Wtedy sam wszystko opowie. Ale nie - dokładnie zadaj sobie pytanie później. Ale nie próbuj w tej chwili zaspokoić swojej ciekawości.

7) Interesuj się postępami swojego dziecka z nauczycielami, ale NIE w jego obecności! A po wysłuchaniu uwag nauczyciela nie spiesz się, aby dać dziecku lanie. Aby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski, trzeba wysłuchać obu stron. Nauczyciele bywają subiektywni – to też ludzie i nie są wolni od uprzedzeń wobec swoich uczniów.

8) Nie wymagaj od dziecka siadania na lekcjach zaraz po szkole. Potrzebuje tylko 2-3 godzinnej przerwy. A jeszcze lepiej, jeśli twoja pierwsza równiarka śpi przez półtorej godziny - to najlepszy sposób na przywrócenie siły psychicznej. Pamiętaj, że najlepszy czas na przygotowanie lekcji to od 15:00 do 17:00.

9) Nie każ mu odrabiać wszystkich zadań domowych za jednym razem. Po 15-20 minutach treningu lepiej robić 10-15 minutowe „przerwy” i lepiej, jeśli są mobilni.

10) Nie bądź przytłoczony, gdy Twoje dziecko odrabia pracę domową. Daj mu możliwość samodzielnej pracy. Ale jeśli potrzebujesz twojej pomocy, bądź cierpliwy. Spokojny ton, wsparcie („nie martw się, wszystko się ułoży”, „rozwiążmy to razem”, „pomogę ci”) i pochwała, nawet jeśli nie radzi sobie najlepiej. W przeciwnym razie szybko zniechęcisz dziecko do proszenia Cię o pomoc w przyszłości.

11) Nie targuj się: „Jeśli tak, to…”. Jest to błędna praktyka – dziecko wyrobi sobie błędny pogląd na cel swojej nauki i może zacząć myśleć, że podczas nauki wyświadcza ci przysługę, za którą „płacisz” mu zabawkami, słodyczami lub możliwość robienia tego, co chce. Dodatkowo warunek, który na niego postawisz może nagle okazać się niewykonalny niezależnie od dziecka i znajdziesz się w trudnej sytuacji – albo być konsekwentnym do końca, a tym samym niesprawiedliwym wobec dziecka, albo złamać twoje „rodzicielskie słowo”.

12) Przynajmniej pół godziny dziennie poświęć tylko dziecku, nie rozpraszając się obowiązkami domowymi, rozmowami telefonicznymi, telewizją i komunikacją z innymi członkami rodziny. Niech w tej chwili zrozumie, że dla Ciebie nie ma nic ważniejszego niż jego czyny, jego zmartwienia, radości i niepowodzenia.

13) Opracuj wspólną taktykę komunikowania się z pierwszą równiarką wszystkich dorosłych w rodzinie. A twoje spory o to, co jest „pedagogiczne”, a co nie - zdecyduj bez niego. Jeśli coś nie działa, skonsultuj się z nauczycielem, psychologiem szkolnym, przeczytaj odpowiednią literaturę. Nie myśl, że wszystko samo się rozwiąże, albo że sam do wszystkiego dojdziesz. Oczywiście wymyślanie roweru nie jest zabronione, ale życie dziecka nie jest najlepszym poligonem doświadczalnym.

14) Pamiętaj, że w ciągu roku szkolnego zdarzają się okresy „krytyczne”, kiedy nauka staje się trudniejsza, dziecko szybko się męczy, zmniejsza się jego zdolność do pracy. Dla pierwszoklasistów są to: pierwsze 4-6 tygodni (i 3-4 tygodnie dla uczniów klas 2-4), potem - koniec II kwartału (od ok. 15 grudnia), pierwszy tydzień po przerwie zimowej i połowie trzeciego kwartału. W tych okresach musisz zwracać szczególną uwagę na stan dziecka.

15) Pamiętaj, że nawet „bardzo duże” dzieci (jak często słyszysz w zwracaniu się do 7-8-latków: „już jesteś duży!”) Uwielbiają bajkę na dobranoc, piosenkę lub delikatne głaskanie. Wszystko to uspokaja dziecko. Pomaga uwolnić się od stresu nagromadzonego w ciągu dnia, spać spokojnie. Staraj się nie przypominać mu o kłopotach przed pójściem spać, nie załatwiać spraw, nie dyskutować o jutrzejszym teście itp. Jutro jest nowy dzień i w twoich rękach jest zrobienie wszystkiego, aby był spokojny, miły i radosny. Uwierz mi, możesz to przeżyć bez pouczania dziecka i drażnienia jego nerwów.

Galina Swietłowau

Zalecana: