Spisu treści:

Dlaczego się zmieniłem: męskie historie
Dlaczego się zmieniłem: męskie historie

Wideo: Dlaczego się zmieniłem: męskie historie

Wideo: Dlaczego się zmieniłem: męskie historie
Wideo: Rodzice Założyli Się O Zmianę Mojej Płci 2024, Może
Anonim

„Dlaczego zdradziłeś swoją żonę? Na jakich warunkach byś nie oszukiwał?” - Takie pytania zadawała mężczyznom korespondentka "Cleo". Okazało się, że w okolicy jest wystarczająco dużo zdrajców. I każdy ma wyjaśnienie swojego zachowania.

Image
Image

„Kobieta jest Wszechświatem”

Nikogo nie zdradzę. Po prostu kocham wszystkie kobiety. Każda kobieta to cały wszechświat. Czuję się przy nich jak astronauta, jak badacz, który wykonuje ważne zadanie. Czy widziałeś astronautę, który odmówiłby startu? Więc czuję się tak samo, gdy widzę nową ciekawą kobietę. Chciałbym to poznać, zrozumieć, poczuć, zapamiętać. Zbadaj, jeśli o to chodzi. Każda jest wyjątkowa i piękna. Kocham wszystkie kobiety i szkoda, że jeden mężczyzna nie może mieć wielu żon. Gdyby było to dozwolone, moje kobiety byłyby oficjalnie szczęśliwe. I tak każdy z osobna za mną tęskni. Nie, nie mogę się powstrzymać od zmiany i nic nie może mnie naprawić.

„Od razu jej powiedziałem, że tak będzie”

Żyję, młody, jestem mężczyzną. Jeśli nie ma mnie w domu przez pół roku i nie widzę żony, bo w morzu, przepraszam, czy powinienem odłożyć chrzan na półkę? Tak, szczerze mówię, że oszukuję z kim muszę, to mnie obrzydliwe, ale od razu powiedziałem żonie, że tak będzie, bo żyję i jestem mężczyzną. Ona rozumie. Najważniejsze, że daję wynagrodzenie, wracam do domu, nie zamierzam się rozwodzić, co moja żona robiła tutaj beze mnie - nie pytam. Więc jest spokojniej dla niej, dla mnie i dla dzieci. Mam nadzieję, że moja żona i ja w przyszłości będzie dobrze. Naprawdę mam taką nadzieję. Czy zmienię się dalej? Tak, dopóki nie zejdę na ląd. Prawdopodobnie. Dlatego się zmieniłem.

„Żona jest jak kłoda”

Niech mówią, co chcą, ale idę w lewo. Bo moja żona jest jak kłoda, nie potrzebuje niczego, ona, widzicie, nic nie czuje, nic jej nie podnieca. I tak z samego ślubu. Wiedziałabym, że tak będzie, nie wyszłabym za mąż. A teraz jest już za późno, żeby coś zmienić ze względu na dzieci. Miłość dawno minęła, przyzwyczajenie pozostało, poza tym grzechem jest narzekać - żona dobrze gotuje, aw domu zawsze jest porządek, więc nie ma sensu zaczynać tego pijaka z nowym małżeństwem. Dużo łatwiej jest z tymi, które są na wezwanie: wycofywane, odbierane, opłacane i nic więcej nie są winne. Więc to jest wciąż kolejność. Prawdopodobnie byłbym wiernym mężem, gdyby moja żona nie była kłodą.

Nigdy nie przestanę chodzić

Szczerze mówiąc chodzę, bo nie chcę odpuścić sobie tego, co dała natura. Jak długo muszę chodzić z pełną siłą? Nikt tego nie wie. A jeśli tylko trochę? Cóż, czy nie będę miał nic do zapamiętania? Teraz, póki mam siły, wyjdę w pełni i dopiero wtedy odpocznę. Że tak powiem, spocząć na laurach. Moja żona nie lubi, że chodzę, ale to jest moje życie osobiste, nikt nie musi się w to wchodzić, zwłaszcza z różnymi naukami i wyrzutami. Żona ma wszystko, czego potrzebuje: dom, samochód, pieniądze, prezenty. Wie, że jeśli zacznie odciągać pokarm, szybko znajdzie zastępstwo. Wielu chciałoby zająć jej miejsce. Niech nie ma nadziei, nigdy nie przestanę chodzić. Nigdy.

„Nie złożyłem przysięgi, nie ma zdrady”

Jakie są problemy, jeśli mamy małżeństwo cywilne? Rozważ obu wolnych ludzi. Robi, co chce: chce - siedzi w domu, gotuje barszcz, chce - idzie z kimś na spacer. I robię to samo (z wyjątkiem barszczu). Ona i ja nie jesteśmy sobie nic winni, więc nawet nie uważam swoich kontaktów seksualnych za zdradę. Nawiasem mówiąc, przestarzała koncepcja - przenosi z niej kurz. Prosta zdrada Ojczyzny! A tak przy okazji, nie złożyłem przysięgi, więc zdrady też nie ma. Czy zostałbym wiernym mężem, gdybyśmy zarejestrowali małżeństwo? Nie wiem.

„Jest więcej kobiet niż mężczyzn”

Jestem altruistą, czyli życzliwą osobą. Ja, jeśli chcesz, Batman naszych czasów - pomagam kobietom czuć się kobietami. Pozwól mi wyjaśnić. Według oficjalnych statystyk kobiet w naszym kraju jest o dziesięć milionów więcej niż mężczyzn. Jednocześnie niektórzy mężczyźni siedzą w więzieniach, inni - służą w odległych garnizonach, gdzie kobiety można policzyć na jednej ręce. Część - znaczna - liczba mężczyzn jest w stanie bezdomności. A potem są bezsilni i geje, którzy w zasadzie nie interesują się kobietami. Więc nasze biedne kobiety nie mają nikogo poza mną, na kim mogą polegać. Wnoszę na ten świat męskość! Jestem dumny z mojej misji! Nie ma w tym nic śmiesznego, jeśli wrócimy do statystyk.

„Ona jest jak lotnisko zapasowe”

Życie i nie oszukiwanie żony jest nudne. Siedzenie trzymając się jej spódnicy jest upokarzające. Nie należę do tych, którzy szukają mocnych wrażeń podczas skoków ze spadochronem - moje życie i zdrowie też są cenne. Ale dla mnie schodzenie w lewo jest jeszcze fajniejsze niż zeskoczenie z samolotu. Aby przejść na spacer i nie dać się złapać - potrzebna jest konspiracja, szybka reakcja, zaradność, przebranie, to kompletny zestaw szpiegowski. I już od tego odczucia są szczególnie ostre i przyjemne. Więc każdy dostaje swój zastrzyk adrenaliny na swój sposób. A żona? To jest jak lotnisko zapasowe, co jest dobre. Czego nie muszę zmieniać? Do tego potrzebuję wielu różnych kobiet.

„Moja żona się mną nie nudzi”

Moja żona jest moim ulubionym partnerem seksualnym. Nie chcę jej stracić, jestem do niej przyzwyczajony. Myślę, że będzie ze mną mieszkać przez długi czas. Oczywiście nie opowiadam jej o moich „wycieczkach”. Ale kobiety odwracają się za mną, robią oczy, flirtują. Więc żyję, nie jestem zepsuty, wciąż jestem oh-ho-ho. Inny byłby zły, ale mój uważa, że nie jest ze mną nudny, bo „oko płonie”. Prawdopodobnie zostanę wiernym mężem dopiero na starość, z całkowicie naturalnego powodu. Chociaż nie jest faktem.

„Na boku łatwiej jest eksperymentować”

Zmieniam się. Nieczęsto, ale się zdarza. Wcześniej chciałem tylko więcej, a moja żona była właśnie w ciąży, potem była zajęta dzieckiem, w ogóle nie mogłem siedzieć na diecie głodowej. Potem, gdy zdobyłem doświadczenie, chciałem czegoś nowego. A moja żona nie lubi eksperymentów. Nic. Nudzi mnie, ale ona nie rozumie i za każdym razem dochodzi do skandalu. Krótko mówiąc, uzyskanie tego, czego chcę na boku, jest łatwiejsze. A moja żona, jak rozumiem, jest spokojniejsza. Przynajmniej w domu prawie nie było skandali. Nie widzę sensu w wierności. Może zostałby wiernym mężem, ale myślę, że nie możesz zmienić swojej żony, ale wszystko przez jej chłód.

„Człowiek musi się bronić”

Mój ojciec powiedział mi też, że każdy mężczyzna musi udowodnić wszystkim, że jest mężczyzną. Cały jestem moim ojcem. Uwielbiam to, że mogę mieć nową kobietę, kiedy tylko chcę. Ale bez zobowiązań, na krótką chwilę, jest to możliwe tylko na noc. Dostaję to, czego chcę, ona dostaje to, czego chce - i rozproszyły się. Nie interesuje mnie, dokąd "biegnie", a ja - do mojej żony. Dopóki starczy sił, będę się bronić.

„Rodzynki mojej ulubionej odmiany”

Idę? Od twojej żony? Nie? Nie. Kocham moją żonę i nigdy jej nie opuszczę. Poza tym jest matką moich dzieci. Ja też ich nie zostawię. Ale co mogę zrobić, jeśli lubię też inne kobiety? I to nie ma znaczenia - kim ona jest i ile ma lat, to nie ma znaczenia! Każdy ma swój własny smak. Tak więc chcę dotrzeć do sedna, do smaku, spróbować. Nie, to wcale nie znaczy, że nie obchodzi mnie gdzie, kiedy iz kim, nie. Powiedziałbym, że nie każda kobieta ma tutaj moją ulubioną odmianę rodzynek. Ale jeśli jest, czuję to wszystkimi częściami mojego ciała. Prawdopodobnie jest to przekazywane kobietom, jakoś czują, bo nie tylko je kocham, one też kochają mnie. Nikt mnie nie namówi, bym przerwał moje fascynujące poszukiwania. I nic mnie nie powstrzyma.

Chcę wszystkich

Mój testosteron jest poza skalą, wychodząc z moich uszu. Spokojnie nie widzę długich nóg, krótkiej spódniczki, bujnego biustu. Chcę cały czas, chcę prawie wszystkich, zwłaszcza teraz, w lecie. Nie wyobrażam sobie, że przez całe życie będę miała tylko jedną kobietę. Udusiłbym się na taką perspektywę. Mam przyjaciółkę, za każdym razem do niej wracam. Interesuje mnie porównanie jej z innymi. To jak gra. Do tej pory nie nudziła mnie. I moim zdaniem nie ma przegranych.

„Szkoda, że nie krzyczy o sprawie”

Pracuję rotacyjnie: dwa tygodnie na torze, dwa tygodnie w domu. Zarabiam dla mojej rodziny, staram się. Praca jest ciężka, wyczerpująca. Na początku marzyłem: kiedy wrócę do domu, odpocznę. Przychodzę, a moja żona krzyczy od progu, że zdradzam ją tam, na autostradzie. Słuchałem raz, słuchałem dwa razy. Wtedy pomyślałem: szkoda, że nie krzyczy o interesy. A teraz, jak sprawa się rozwija, nie odmawiam sobie przyjemności. Żona i tak krzyczy.

Zalecana: