Bezsenność to diagnoza pracoholików
Bezsenność to diagnoza pracoholików

Wideo: Bezsenność to diagnoza pracoholików

Wideo: Bezsenność to diagnoza pracoholików
Wideo: „Pracoholizm - istota i konsekwencje” - dr Jacek Buczny 2024, Może
Anonim
Image
Image

Amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że pasja do pracy nie jest najlepszym sposobem wpływania na jakość i ilość snu. Aby dojść do tak oczywistego wniosku, eksperci z Pennsylvania State University wykonali tytaniczną pracę – zbadali harmonogram pracy i wzorce snu 48 tysięcy osób.

Osoby aktywnie pracujące śpią średnio tylko cztery godziny dziennie - według lekarzy wskaźniki te są bardzo małe dla utrzymania normalnego zdrowia i dobrego samopoczucia. Co ciekawe, ci, którzy śpią mniej niż cztery i pół godziny w nocy, pracują w dni powszednie o 93 minuty więcej niż przeciętny pracownik, a w weekendy o 118 minut więcej. Jednocześnie dla tych, którzy mają 11 lub więcej godzin snu, dzień pracy jest średnio o 143 minuty krótszy.

Lekarze nieustannie ostrzegają, że zdrowy sen powinien być traktowany z taką samą uwagą, jak prawidłowe odżywianie i aktywność fizyczna. „Będziemy nadal edukować ludzi, jak mogą poprawić jakość, jeśli nie ilość snu poprzez proste zmiany w ich stylu życia i środowisku”, mówi Jessica Alexander z brytyjskiej Rady ds. snu.

Zatem głównym czynnikiem wpływającym na ilość i jakość snu jest długość dnia pracy. Zaszczytne drugie miejsce to czas potrzebny na dojazd do i z pracy. Najmniej czasu spędzanego na spaniu zajmuje komunikacja z rodziną i przyjaciółmi, a także jedzenie i robienie drobiazgów.

Zaobserwowano również, że pracoholicy mają zwyczaj odsypiania weekendów. Lekarze odnotowali, że godziny czuwania zależą również od wieku – minimalny czas snu odnotowano w grupie wiekowej od 45 do 54 lat z aktywnym harmonogramem pracy. Im młodsi byli uczestnicy badania, tym stabilniejsze były ich wzorce snu.

Zalecana: