Jestem tobą a ty jesteś mną
Jestem tobą a ty jesteś mną

Wideo: Jestem tobą a ty jesteś mną

Wideo: Jestem tobą a ty jesteś mną
Wideo: Sokół feat. Pono & Martina - Jesteś mną 2024, Kwiecień
Anonim
Jestem tobą, jesteś mną
Jestem tobą, jesteś mną

"

A Toma i ja nie możemy długo być bez siebie. Nie jesteśmy hippisami, nie jesteśmy punkami, ale też nie jesteśmy lesbijkami, a więc… wielkimi przesadnymi chuliganami. I rzeczywiście, Tamara i ja jesteśmy parą …

Przyniósł aktywność zawodową i bliskie położenie zamieszkania. A kiedy po miesiącu znajomości miałam dwutygodniowe szkolenie w innym mieście, odprowadzając mnie na dworcu, powiedziała: „Przyzwyczaiłam się do ciebie. Co ja bez ciebie zrobię? jak ja? Potrząsając twierdząco głową, pocałowałem ją w policzek i pojechałem obgryzać granit nowej nauki. Już tego wieczoru uświadomiłam sobie, że byłam przerażona, jak za nią tęsknię, jakby zabrali coś bardzo bliskiego, kochanego, ciepłego, bez czego byłam nieznośnie samotna i zmarznięta.

Tak poczęła się nasza miłość bez skrzydeł, czyli Przyjaźń według Byrona. W obronie miłosnej przyjaźni kobiet napisałam ten artykuł, rzucając rękawicę każdemu, kto uważa, że to w życiu bzdura, a wszystkie dziewczyny są zjawiskiem przejściowym i zawodnym. Przede wszystkim chcę zauważyć, że wybór człowieka o ograniczonym umyśle jest zawsze bezpośrednio związany z czasem, w którym ma miejsce. Miałam wielu przyjaciół z dzieciństwa i szkolnych przyjaciół, ale na horyzoncie pozostała tylko jedna i przeżyła tylko jedna i ja - ona, bo sympatie dzieci to jedno, a wyważone i krytyczne podejście do castingu jest zupełnie inne.środowisko bliskie ty.

Wiele determinują wspólne działania, w których jest więcej punktów kolizji i kontaktu niż gdziekolwiek indziej. Kiedy ludzie pasjonują się jedną wspólną sprawą, mają większy procent możliwości zbliżenia się do siebie. Chociaż z kolei kłótnie są nieuniknione, bo przyjaźń to przyjaźń, służba to służba, a różnica w poglądach zawodowych to poważny aspekt. Najważniejsze jest, aby bardzo uważnie i z wyczuciem monitorować sytuację i starać się nie mieszać ze sobą osobistego i wspólnego działania. Tylko to jest praktycznie niemożliwe, ponieważ wychodząc z biura nie możesz nagle zostać przyjacielem, ale po przekroczeniu progu biura natychmiast przekształcić się w tylko kolegę. Okazuje się, że trzeba odegrać jakąś rolę. Ale przyjaźń to nie teatr, ale bliskie relacje międzyludzkie są tak ważne, że nie trzeba mieć piątki z aktorstwa, nie trzeba udawać kogoś innego. Wartość polega właśnie na tym, że wszystkie twoje niedociągnięcia, wszystkie występki, wszystkie niuanse charakteru są akceptowane bez zastrzeżeń - tak jak są.

Ogólnie rzecz biorąc, powszechny pogląd na rzeczy to złożony łańcuch prób i błędów, od przeklinania podniesionym głosem, po milczące ignorowanie siebie przez kilka minut !!! I to rzeczywiście dla nas osobiście - cóż, bardzo nieprawdopodobny przypadek. Wszystko jak w starym dowcipie: razem piętnaście lat w tej samej celi, a po zwolnieniu kolejne dwie godziny przy bramie i dopiero potem do domu. Tematów do rozmowy zawsze jest morze, dlatego płyniemy w żywiole wodnym jak dwa jachty, teraz spokojnie, potem w burzy, często igrając radośnie pod słońcem lub pomagając sobie wzajemnie przy złej pogodzie.

W morzu życia potrzebne jest wsparcie wiernej ukochanej osoby, więc nic nie jest ukryte przed moim przyjacielem, nic nie jest ukryte przed moimi oczami. Zdarza się oczywiście po kolejnej kaprysie czyjejś lektury moralności pod ogólnym nagłówkiem: „Tak ci mówiłem!!!”, ale świat nie jest bez kłopotów. I nie bez zwycięstw. Co więcej, są powszechne. Jakoś pasja jednego z nas wyrażona albo jako żart, albo na serio, ale … gdyby miał wybrać jedną z dwóch, to on, biedny, byłby zdezorientowany i nie mógł zdecydować, który z nich wskazać palcem, w końcu nigdy i nigdzie bez siebie. Nasz tandem jest tak komplementarny, że trudno zorientować się, kto go pociąga z tej całości, przede wszystkim niepodzielnej.

Nietrudno zgadnąć, gdzie, dlaczego i dlaczego wysłaliśmy tego zdezorientowanego towarzysza w dwie sosny, ale nikt nie doznał zazdrości z powodu tej bezczelności. Lubimy mężczyzn różnych typów, więc incydent nigdy się nie powtórzył. Zwykle jej fanami są moi przyjaciele, a moje piękności to jej przyjaciele. I jest super !!! Jak powiedziała kiedyś: „Gdyby moi bliscy (czyli jej mężczyzna i ja) nie rozumieli się, nie wiedziałabym, co robić”. Dzięki Bogu nie musieliśmy wybierać między naszymi bliskimi, a wszyscy, których „odrzuciliśmy” od razu okazali się nie najlepszymi opcjami później. Jest to bardzo ważne, gdy przed oczami ma zasłonę, aby oczy jej przyjaciółki były czyste, poza różowymi okularami.

Wkrótce Toma i ja mamy małe wakacje… 31 października! Kochani, stało się to 31 października. Znowu upiekę moje popisowe ciasto, a ona przyniesie butelkę Martini. Ponownie zaczniemy każdą frazę od „Czy pamiętasz…”, śmiać się aż do kolki, klepać się w policzek, nos i usta i oferować „Ty do mnie, a ja do ciebie” naszą kandydaturę jako najlepszą opcję do małżeństwa, z uśmiechem na twarzy pospieszając bratnią duszę do niemieckiej ambasady po wizę, bo dopuszczali małżeństwa jednopłciowe… Wtedy spełnię swoją stałą rolę wróżki i „zobaczę” jej szczęście, sukces i miłość na kartach. Obiecuję to wszystko od razu, szybko i na zawsze. Zasypiamy przy ulubionej muzyce i radośnie i radośnie rozpoczynamy poranek, bo wraz ze słońcem narodzi się kolejny krąg naszej miłosnej przyjaźni, który oboje staramy się nosić w duszy, nie wymieniając na drobne kłopoty i kłopoty.

Kocham Cię. A ty mnie!!!

Zalecana: