Dima Bilan histerycznie oświadczył, że wszystko w życiu nie jest dla niego łatwe
Dima Bilan histerycznie oświadczył, że wszystko w życiu nie jest dla niego łatwe

Wideo: Dima Bilan histerycznie oświadczył, że wszystko w życiu nie jest dla niego łatwe

Wideo: Dima Bilan histerycznie oświadczył, że wszystko w życiu nie jest dla niego łatwe
Wideo: Dima Bilan-Believe 2024, Kwiecień
Anonim

Piosenkarz skarżył się, że zachorował na gorączkę i trafił do szpitala. Miażdżąca krytyka ze strony internautów i dziennikarzy była dla artysty nieoczekiwana.

Image
Image

Niedawno Dima Bilan opublikował post, w którym powiedział, że jest w szpitalu. Mężczyzna wyjaśnił, że znowu ma problemy zdrowotne. Przez kilka dni z rzędu występował na scenie z temperaturą 37, 4 - 37, 8, a gdy termometr przekroczył granicę 38 stopni, artysta zdał sobie sprawę, że czas przestać ryzykować własnym zdrowiem.

Zwrócił się do specjalistów, a oni podali mu kroplówkę, przepisując kolejny kurs leczenia. Media i internauci natychmiast zaczęli krytykować piosenkarza. W niektórych publikacjach stwierdzono, że przyczyną hospitalizacji było zażywanie narkotyków.

To wszystko artyście się nie podobało. Opublikował wiadomość wideo. W filmie Dima nie ograniczał się do ekspresji. Stwierdził, że w jego zawodzie nie wszystko jest łatwe. Wielokrotnie musiał występować na scenie z gorączką i nie w najlepszym zdrowiu. Często to robił, pokonując ból fizyczny i siebie.

Image
Image

Bilan nazwał autorów takich publikacji „brutami”, którzy przekręcają jego słowa. Mężczyzna wyjaśnił, że mówiąc o temperaturze, nie narzekał na trudy własnego życia. Po prostu stwierdzał fakt.

Na końcu przemówienia wykonawca podsumował to, co zostało powiedziane. Artysta powiedział, że w przeciwieństwie do wielu miał naprawdę szczęście robić to, co kochał, za co dobrze zapłacił.

Co dziwne, ale nawet po takim apelu większość użytkowników sieci nie poparła artysty. Sceptycy zauważyli, że pod tym względem nie różnią się absolutnie od Dmitrija. Wielu z nich musi też chodzić do pracy z gorączką i złym samopoczuciem. Znaczna część pracowników 2-3 razy w roku pracuje na pensje i premie państwowe.

Jednocześnie za miesiąc pracy otrzymują setki razy mniej niż wykonawca za jedno przedstawienie. Dlatego jego skargi i późniejsza histeria zostały odebrane negatywnie.

Niesławna blogerka Lena Miro również wspierała oburzonych ludzi. Po drodze zauważyła, że w ostatnich latach Dima zbyt często trafia do szpitala z tą samą diagnozą. Według Eleny prowadzi to do pewnych podejrzeń. Aby nie być bezpodstawnym, przypomniała sobie, jak Dmitry zachowywał się na koncercie w Samarze. Potem sam przyznał, że był na scenie w nieodpowiednim stanie.

Zalecana: