Spisu treści:

Dmitry Koldun: „Lubię związki, które kończą się ślubem”
Dmitry Koldun: „Lubię związki, które kończą się ślubem”

Wideo: Dmitry Koldun: „Lubię związki, które kończą się ślubem”

Wideo: Dmitry Koldun: „Lubię związki, które kończą się ślubem”
Wideo: Дмитрий Колдун - "Корабли" (2012) 2024, Może
Anonim
Image
Image

W ciągu ostatnich pięciu lat Dmitrij Koldun zdołał wziąć udział w projektach „Artysta ludowy”, „Star Factory”, „Dwie gwiazdy”, dał wiele koncertów w ramach „fabrycznej” grupy „KGB”, wystąpił jako akt otwarcia dla Skorpionów i znalazł się w pierwszej piątce zwycięzców „Eurowizji”. Ale swój debiutancki album zatytułowany „The Sorcerer” wydał dopiero we wrześniu tego roku i bez pomocy producenta. Dziś Dmitry Koldun jest na wolności i stawia pierwsze kroki jako niezależny artysta.

Ankieta Blitz "Cleo":

- Czy przyjaźnisz się z Internetem?

- Oczywiście jesteśmy z nim na tobie.

- Masz talizman?

- Jestem własną maskotką.

- Czy miałeś przezwisko jako dziecko?

- Jednym z pseudonimów było "radio", chyba nie ma co się tłumaczyć.

- Jaka melodia jest na twojej komórce?

- Jaka jest nazwa melodii, nie wiem, ale umiem ją zaśpiewać.

- Jak łagodzisz stres?

- Jeżdżę nocą po mieście samochodem bez dachu.

- Jesteś sową czy skowronkiem?

- Zdecydowanie sowa.

Nie zgadzam się z producentem

Prawdopodobnie dla każdego artysty wydanie płyty jest etapem podsumowującym efekty jego pracy. Co podsumowałeś?

Oczywiście każdy album jest podsumowaniem pewnego okresu życia. Dla mnie ten album to rodzaj eksperymentu. To moja pierwsza samodzielna praca i starałem się w nią włożyć wszystkie swoje emocje, doznania i doświadczenia, starałem się podzielić tym, co mam w sobie.

Dmitry Koldun, jakie cele stawiasz sobie jako artysta i jako osoba?

Najważniejszym dla mnie zarówno w życiu jak i w moim zawodzie jest ruch naprzód, rozwój. A cele na każdy okres życia są zawsze inne.

Prawdopodobnie wszyscy artyści muszą iść na kompromis: wykonywać niezbyt bliskie piosenki, komunikować się z niezbyt przyjemnymi ludźmi. Czy to brzmi znajomo? Czy trudno ci przestrzegać zasad show-biznesu?

Niemożliwe i niepotrzebne jest łamanie wszystkich zasad show-biznesu, zwłaszcza że niektóre z nich są dość obiektywne i uczciwe. Tyle, że jest kilka podstawowych punktów, których nie naruszam, nie ma znaczenia, czy dotyczy show biznesu, czy po prostu życiowych sytuacji, nigdy nie jestem hipokrytą i wykluczam komunikację z tymi osobami, które są dla mnie naprawdę nieprzyjemne. Jeśli chodzi o materiał muzyczny, to teraz praktycznie nie wykonuję tych piosenek, które nie są mi bliskie duchem. Gram i śpiewam to, co jest zgodne z moimi wewnętrznymi odczuciami, a to sprawia ogromną radość.

Image
Image

Chwała to nie tylko radość, ale i poważny ciężar. Czy nie jest trudno unieść ten ładunek?

Raczej nie ciężko. Rozumiem, że każdy medal ma swoją drugą stronę, dlatego staram się wszystko odpowiednio postrzegać. Pewnie jest to trudniejsze dla bliskich mi osób. Ale zawsze radzimy sobie ze wszystkimi trudnymi sytuacjami.

Dmitry Koldun, niedawno rozstałeś się ze swoim producentem. Czy droga do takiej niezależności była trudna, bolesna?

Aby dojść do teraźniejszości, musiałem bardzo długo wędrować po labiryntach. Od mojego przyjazdu do Moskwy minęły trzy lata, a teraz zacząłem pracować samodzielnie. Oczywiście niektóre decyzje, które podjąłem, były bardzo ryzykowne, może niektóre nawet błędne i nie na czas, ale to wszystko doświadczenie. A bez tego doświadczenia nie byłoby teraźniejszości, która jest teraz. Jak powiedział Puszkin: „I doświadczenie, syn trudnych błędów…” Dlatego wszystko, co zostało zrobione, wszystkie decyzje, które zostały podjęte i wdrożone, uczyniły mnie silniejszym.

W jakim punkcie zwrotnym sam zadecydowałeś: mam wystarczająco dużo producentów?

W związku z tym nie było punktu krytycznego. Były pewne różnice zdań z producentem w zakresie repertuaru, wizerunku i innych kwestii. Wszystko to stopniowo się kumulowało i jakoś doprowadziło do myśli, że czas zrobić coś samemu.

- Co Cię kręci?

- Kiedy dziewczyna patrzy mi w oczy.

- Z jakim zwierzęciem się kojarzysz?

- Jestem psem.

- Gdzie spędziłeś swoje ostatnie wakacje?

- Na Morzu Śródziemnym.

- Jaki jest twój wiek psychologiczny?

- Czasami wydaje mi się, że jestem dziesięcioletnim dzieckiem, a czasami czuję się jak staruszek.

- Jaki jest twój ulubiony aforyzm?

- "Nigdy nie mów nigdy"".

Wiem, że grałeś dość ciężką muzykę. Czy była jakaś myśl, aby kontynuować postęp w tym kierunku?

Niestety w naszym kraju ciężka muzyka uważana jest za undergroundową. Takie grupy raczej nie wystąpią w rezerwatach przyrody, na imprezach firmowych, a dla rosyjskich artystów jest to jedno z głównych źródeł dochodów.

„Oddanie to jakość, którą cenię”

Dmitry Koldun, o ile wiem, producent zażądał, abyś potwierdził swój status kawalera w wywiadzie, tak?

Tak, rzeczywiście był taki przypadek, ale całkiem rozumiem taką prośbę, ponieważ dla pewnej części fanów „status rodzinny” artysty nie zawsze jest pożądany.

Image
Image

Czy uważasz, że to poprawny ruch pr?

Jest jedna prawda wyrażona kiedyś przez starożytnego filozofa: „Wszystko tajemnica prędzej czy później stanie się jawna”. Dlatego jestem za uczciwością.

Jaki jest idealny romans w twoim rozumieniu - co to jest?

Ogólnie nie lubię słowa „powieść”, ponieważ w moim rozumieniu jest to coś, co prędzej czy później się kończy. Ale jeśli postawisz to pytanie w ten sposób, to lubię ten romans, którego efektem jest ślub i długie i szczęśliwe życie rodzinne. Moja powieść musi koniecznie zawierać w sobie intensywność namiętności, kłótni, rozstań, całą paletę emocji. Pozwala to poczuć głębię związku i prowadzi do lepszego zrozumienia, kto jest w pobliżu.

Z tego, co wiem, twój związek z dziewczyną trwa już od wielu lat. Czy jesteś monogamistą? (Dziewczyna Dmitrija Kolduna, Vika, mieszka w Mińsku, gdzie studiuje na Mińskim Uniwersytecie Medycznym jako epidemiolog – przyp. red.)

Jestem osobą zakochaną, ale dla mnie nigdy nie stało się to przeszkodą w uczciwym i trwałym związku. Oddanie to cecha, którą cenię w ludziach i sama się jej trzymam.

Ty i Vika zaczęliście się spotykać w szkole. Zwykle dorastając, ludzie bardzo się zmieniają… Czy udało ci się, po zmianie, nie zmienić swoich uczuć?

W każdym długotrwałym związku oprócz dobrego są też czarne paski. Powodem niektórych z nich jest niedopasowanie poglądów na życie, na same relacje, związane z innym tempem życia, różnym rozwojem.

Oczywiście z czasem stajemy się inni, zmienia się postrzeganie świata, następuje przewartościowanie, ale kiedy ludzie martwią się o siebie nawzajem, interesują się tym, jak każdy z nich żyje, wtedy czas nie ma nad nimi władzy.

Teraz masz „miłość na odległość”. Uczucia nie stygną?

Wulkany stygną, herbata w kubku może ostygnąć, ale serce nigdy nie jest zimne. (Śmiech)

Image
Image

Dmitry Koldun, czy masz przepis na to, jak oprzeć się pokusom (których artystów jest dwa razy więcej niż zwykłych śmiertelników)?

Nie ma przepisu. Po prostu nie chcę nikogo skrzywdzić. Gdybym płynął swobodnie, uległbym pokusom.

Jaka cecha w kobiecie jest dla Ciebie najważniejsza?

Najważniejszą rzeczą w kobiecie jest prawdopodobnie życzliwość. Ogólnie rzecz biorąc, doceniam tę jakość u wszystkich ludzi. Sam jest osobą dobroduszną, co czasami przeszkadza i bardzo trudno mi komunikować się ze złymi i zazdrosnymi ludźmi.

Czy trudno jest budować relacje w miejscach publicznych?

Tak, to bardzo trudne.

Jaka bajka dla dzieci o miłości wydaje ci się najważniejsza i najprawdziwsza?

Tak, jest wiele takich bajek, ale dla mnie najbardziej uderzającym przykładem jest chyba "Kochetok i kurczak". W trosce o ukochaną jestem gotowa zrobić wszystko, jak ten sam kurczak z bajki, który uratował koguta. (Uśmiecha się).

Smutek zamienia się w notatki i słowa

O ile rozumiem, mieszkasz sam w Moskwie. Czy przytłacza Cię uczucie samotności?

Pokonuje. Są fale smutku, ale to pomaga mi w mojej kreatywności. W takich chwilach najczęściej siedzę na balkonie, patrzę na światła miasta, na migające żółte światło, które jest tuż naprzeciw mojego okna i poddaję się swoim wewnętrznym uczuciom. I cały mój smutek zamienia się w notatki i słowa. A z drugiej strony bez poczucia samotności nie odczujesz pełnej radości komunikacji.

Image
Image

Okazuje się, że jesteś kanapowcem. Co zwykle robisz w domu, kiedy nie ma specjalnych rzeczy do zrobienia?

Zawsze inaczej. Częściej komponuję muzykę, a od niedawna zacząłem pisać teksty piosenek. Zaglądam do moich blogów i zamieszczam tam informacje, czasem palę cygara i oczywiście od czasu do czasu sprzątam. (Śmiech)

Czy chodzisz na imprezy, imprezy?

Chodzę czasem i tylko na te wydarzenia, które mogą mnie zainteresować. Nie chodzę tylko po to, żeby się zameldować lub pojawić w rubryce plotkarskiej - to nie jest moje.

Dmitry Koldun, często sobie czegoś odmawiasz?

To się czasami zdarza. Chciałabym częściej być w domu, gdzie czekają na mnie moi bliscy i znajomi, ale muszę sobie tego odmówić ze względu na napięty harmonogram.

Jeśli chcesz się rozpieszczać, co robisz?

Och, tutaj bez wahania odpowiem: śpij! Z moim rytmem życia mogę tylko pomarzyć, a takie rozpieszczanie zdarza się bardzo rzadko, niestety.

Zalecana: