Spisu treści:

Cisza lub odpowiedź: jak radzić sobie z niegrzecznymi ludźmi
Cisza lub odpowiedź: jak radzić sobie z niegrzecznymi ludźmi

Wideo: Cisza lub odpowiedź: jak radzić sobie z niegrzecznymi ludźmi

Wideo: Cisza lub odpowiedź: jak radzić sobie z niegrzecznymi ludźmi
Wideo: Jak radzić sobie z trudnymi emocjami? - Pytanie do Mateusza - [ Mateusz Grzesiak ] 2024, Kwiecień
Anonim

Sprzedawczyni w sklepie spożywczym znów była niegrzeczna, kiedy poprosiłeś o sprawdzenie daty ważności mleka? A pracownica urzędu paszportowego podniosła głos dopiero po usłyszeniu twojego pytania: „Gdzie znajdę próbkę wypełnienia wniosku?” Cóż, wokół jest tuzin źle wychowanych, zgorzkniałych i nietaktownych ludzi. Czasami wydaje się nawet, że jest ich znacznie więcej niż grzecznych i adekwatnych. Dlatego ci ostatni muszą nauczyć się przetrwać w tym oceanie chamstwa i agresji.

Image
Image

W psychologii zjawisko to nazywane jest syndromem stróża. I to nie przypadek, ponieważ to właśnie małe narybki najczęściej próbują wykorzystać swoją małą moc i domagać się siebie kosztem ludzi, którzy są od nich nawet trochę zależni. Szatniarz może od razu przynieść kurtkę lub kazać czekać kilka minut, dodając na końcu: „Wszyscy tu chodzą, nie pozwalają siedzieć cicho”. Strażnik może chybić, albo może umówić się na przesłuchanie z stronniczością i w końcu wydać, że nie „puści” cię. I najbardziej „godna pozazdroszczenia” pozycja dla pracowników urzędu paszportowego i urzędu mieszkaniowego: jeśli chcą, zorganizują dla ciebie biurokratyczną procesję, a kiedy zbierzesz chmurę papierów z ważnymi podpisami, wydadzą: „ To nieprawda, tak nie jest. Czy umiesz w ogóle czytać i pisać?” I wyślą cię na drugi spacer po wszystkich dziewięciu kręgach piekła.

Codziennie spotykamy się z chamstwem ze strony „władz, które są” dosłownie każdego dnia, a problemem nie jest nawet to, że nas obrażają, ale to, że nie wiemy, jak się zachować w takiej sytuacji. Weź udział w bezsensownej potyczce - a zostaniesz uznany za habalka. Milczenie oznacza posłuszeństwo i przyznanie się do porażki. Wydaje się, że nie ma wyjścia. Ale tak nie jest.

To właśnie małe narybki najczęściej starają się wykorzystać swoją małą moc i wykazać się kosztem przynajmniej niewielkiej liczby osób od nich zależnych.

Dlaczego krzyczymy?

Na początek przyjrzyjmy się powodom, dla których stróże, sprzedawcy i szatniarze zakładają koronę i decydują, kogo rozstrzelać, a komu się zlitować.

1. Psychologowie mówią, że chodzi o chęć zostania wielkim szefem i rozdawanie zadań podwładnym. Prawdopodobnie każdy z nas w dzieciństwie marzył o tym, by komuś dowodzić. Na początek ustanowiliśmy w rodzinie własne zasady, kiedy rzuciliśmy się na podłogę w sklepie z zabawkami i szlochaliśmy żądając drogiej lalki. Potem próbowaliśmy „budować” dziewczyny na podwórku iw szkole, a potem dorastaliśmy i dostaliśmy pracę. To prawda, że nie wszyscy zajmują teraz stanowiska kierownicze, ale nadal chcesz wydawać rozkazy i demonstrować swoje znaczenie.

Image
Image

2. Innym powodem jest niezadowolenie z życia. Z reguły „szefowie bariery” mają niewielką pensję, nudne życie, są emocjonalnie głodni. Siedzą w jednym miejscu przez cały dzień i albo patrzą z niedowierzaniem na przechodzących gości, albo powtarzają im to samo 50 razy dziennie: „Weźcie te formularze, tam zapłaćcie cło państwowe, podpisz od kogoś, wróć za dwa tygodnie”. Byłoby zaskakujące, gdyby takie osoby komplementowały nas z uśmiechem, bo o wiele bardziej „pożywne” (pamiętaj o głodzie emocjonalnym) jest być niegrzecznym, obrażać, obrażać.

Jak się zachować?

1. Nie powinieneś być niegrzeczny w odpowiedzi. Chodzi o to, że tego właśnie oczekują od ciebie „strażnicy”. Niestety, niegrzeczni ludzie celowo (choć nieświadomie) doprowadzają innych do białego upału, ponieważ chcą, aby rozpoznali sam fakt swojego istnienia, zwrócili na nich uwagę. Tak się złożyło, że o wiele łatwiej jest nam uzyskać negatywną emocję niż pozytywną - więc dostają przynajmniej część.

2. Zaprzyjaźnij się z „małym szefem”. Bez względu na to, jak bardzo jesteś zły na swojego konsjerża za ciągłe komentarze, będziesz musiał zmierzyć się z prawdą i zdać sobie sprawę, że ta stara kobieta nie radzi sobie tak dobrze. Siedzi cały dzień w małym pokoju za skromną pensję, bo potrzebuje tych pieniędzy. A o wiele przyjemniej byłoby dla niej utrzymywać dobre relacje z lokatorami, a nie psuć się z powodu bzdur. Zrób pierwszy krok: zacznij się przywitać, zainteresuj się jej samopoczuciem, daj na wakacje tabliczkę czekolady, a zobaczysz, że złość gdzieś zniknie.

Image
Image

3. Nie kłóć się z silnymi facetami o kontrolę twarzy w klubie. To bezcelowe przedsięwzięcie, bo tacy „szefowie” mają zawsze rację. Jedynym sposobem na wprowadzenie zabezpieczenia jest wyciągnięcie z kieszeni numeru telefonu przełożonego i przyjaciela. Jeśli tak nie jest, poszukaj innego miejsca na rozrywkę.

Zadaj swoje pytanie kilka razy, aż uzyskasz zrozumiałą odpowiedź.

4. Grzecznie stań na ziemi. Jeśli mówimy o upartej kobiecie w recepcji kliniki lub o wspomnianych już pracownikach urzędu paszportowego, którzy wyraźnie próbują cię wykopać, to trzymaj się w kontaktach z nimi taktyki upartego, ale uprzejmego barana. Zadaj swoje pytanie kilka razy, aż uzyskasz zrozumiałą odpowiedź. Po pierwsze, grzeczność nieco zniechęca niegrzecznych pracowników takich struktur. Po drugie, bez względu na to, jak bardzo chcą się ciebie szybko pozbyć, ze względu na swój obowiązek nadal muszą odpowiedzieć na pytanie zadane po raz dziesiąty.

5. Poskarż się szefowi. Jeśli osoba niegrzeczna wyraźnie posuwa się za daleko i nie można się wycofać, skontaktuj się z jej przełożonymi. Tak, skradanie się nie jest dobre, ale musi istnieć przynajmniej jakaś sprawiedliwość dla tych, którzy w końcu się rozpięli i nie chcą zdjąć fałszywej korony. Czasami pomaga tylko ta metoda.

Zalecana: