Już nie do zniesienia małżeństwa! Kronika wczesnego małżeństwa
Już nie do zniesienia małżeństwa! Kronika wczesnego małżeństwa

Wideo: Już nie do zniesienia małżeństwa! Kronika wczesnego małżeństwa

Wideo: Już nie do zniesienia małżeństwa! Kronika wczesnego małżeństwa
Wideo: Czym jest małżeństwo? 2024, Kwiecień
Anonim
Wczesne małżeństwo
Wczesne małżeństwo

Im szybciej tym lepiej? Jeśli to pytanie dotyczyło czytania lub, powiedzmy, uprawiania sportu, to może. Zacznij przynajmniej od kołyski. Ale problemy takie jak rodzina i małżeństwo, jak mówią, nie są rozwiązywane od razu. Gdzie i dlaczego istnieją wczesne sojusze, w których mąż i żona z trudem zyskują trzydzieści dwa lata. A niektórym udaje się pobiec do urzędu stanu cywilnego wcześniej niż do urzędu paszportowego. Kogo więc mogę zapytać, skąd pochodzą takie zdesperowane osoby, które nie przejmując się znaczeniem nauki, rozwoju kariery i własnej beztroskiej młodości, pędzą w otchłań szczęścia rodzinnego?

Odpowiedź jest prosta – zapytaj mnie. Ponieważ sam jestem na wiele sposobów przykładem tego, jak tego nie robić, mogę podzielić się, że tak powiem, moim doświadczeniem. Co w moim przypadku było zdecydowanie synem trudnych błędów. Dlaczego więc trafiłem do ołtarza, kiedy skończyłem osiemnaście lat, będąc już rok w tak zwanym ślubie cywilnym?

Tatiana Wiedenskaja - popularny rosyjski pisarz, autor powieści o związku mężczyzny i kobiety. Jej sprzedaż książek wzrosła w ciągu ostatniego roku pięciokrotnie. Wszystkie powieści Tatiany Wedenskiej to oryginalne, lekkie i optymistyczne opowieści o współczesnych kobietach. Problemy i sytuacje, które opisuje, są tak rozpoznawalne, że czytanie jej książek jest jak komunikowanie się z przyjacielem. Niedawno ukazała się jej kolejna książka zatytułowana „Nie idźcie, dziewczęta, wychodźcie za mąż”.

To proste: zakochałem się. Wiesz, dopiero w wieku szesnastu lat możesz się zakochać, aby ani przez chwilę nie zastanawiać się, czy dżentelmen jest dla ciebie odpowiedni. Tak? Jesteś pewny? Mój wybrany był muzykiem (mój wybór to klasyczny przykład idiotyzmu i kobiecej głupoty). Moja ukochana genialnie „usmażyła” solówkę na gitarze elektrycznej, zaśpiewała na „mieszkaniach”, napisała świetną piosenkę „Green Entrance” i to wszystko (naturalnie) wystarczyło mi do zrozumienia: moje przeznaczenie jest przede mną. Pod wieloma względami tak właśnie było.

Jednak los jest czasami nikczemnością. Oprócz gitarowej solówki wybrany nie wiedział, jak nic zrobić. Nie chciałem nawet sznurować butów, chodziłem bez sznurowadeł. Pogardzał całym światem. Kochał mnie i tak, że nasze namiętności przypominały szalejący wir. Sposób, w jaki walczyliśmy z nim, nigdy nie walczyłem z nikim innym. Sposób, w jaki krzyczeliśmy… och, młodość, młodość.

Ale życie z ukochaną okazało się absolutnie niemożliwe. Tak, było to już jasne nie tylko dla mojej rodziny, przyjaciół, krewnych i jego matki. To było jasne nawet dla mnie.

Już nie do zniesienia się ożenić! Kronika wczesnego małżeństwa
Już nie do zniesienia się ożenić! Kronika wczesnego małżeństwa

Co ja zrobiłem? Myślisz, że zerwaliśmy? Nieważne jak to jest! Wyszłam za niego i urodziłam dziecko. Tu rozpoczął się prawdziwy horror. Z reguły w każdym wczesne małżeństwo najbardziej „pyszny” zaczyna się, gdy młoda matka, która sama być może nie otrzymała świadectwa dojrzałości, zostaje zmuszona (która, zastanawiam się, czy nie sama) do siedzenia z dzieckiem, podczas gdy świeżo upieczony małżonek wraca do swojego zwykłego trybu życia - przyjaciele, "właściciele mieszkań", firmy ludzi o podobnych poglądach. Pisze piosenki miłosne, myślisz o tym, jak nakarmić dziecko i, jeśli to możliwe, nie zapomnieć o sobie.

Tak, cały ciężar wczesnego małżeństwa w 99% przypadków spada na młodą żonę. Po tym, jak przeżyłem, wyrosłem z pierwszego, wczesne małżeństwo, widziałem to wielokrotnie u innych dziewczyn. I zawsze było równie trudno, prawie zawsze takie małżeństwo niosło za sobą rozczarowanie i ból straty. Prawie zawsze rozwód. Wtedy pojawia się pytanie, dlaczego konieczne było zawarcie małżeństwa? Dlaczego wziąć ślub? A czy nie lepiej trochę poczekać, niż wejść w taki związek, prawie skazany na rozpad?

Nie mogę powiedzieć z całą pewnością, ale kierując się własnym doświadczeniem i nagromadzonymi obserwacjami życiowymi, uważam, że my, dziewczęta, jesteśmy odpychani przez brak miłości własnej. Skąd on jest - dziesiąte pytanie. Ktoś ma trudną relację z ojcem, ktoś (jak w moim przypadku) - z matką. Ktoś zmaga się z rozwodem własnych rodziców. Bez znaczenia.

Najważniejsze jest to, że pojawia się uczucie przytłaczającej pustki, gdy potrzebujesz przynajmniej kogoś, kogo możesz kochać, w kogo możesz uwierzyć. Nawet jeśli nie taki, jaki powinien być, ale jego własny, który cię pokocha i zaakceptuje za to, kim jesteś.

Już nie do zniesienia się ożenić! Kronika wczesnego małżeństwa
Już nie do zniesienia się ożenić! Kronika wczesnego małżeństwa

Och, dziewczyny, próba znalezienia miłości dla siebie w ten sposób jest niebezpiecznym pomysłem. Czy nie lepiej pomyśleć o tym, czego dokładnie chcesz od tego życia. Dla siebie, nie dla kogoś innego? Kim chciałbyś zostać? Chcesz prowadzić samochód? Znasz język obcy? Co możesz dać się ponieść emocjom? Farba? Uszyć własną kolekcję? Może nawet stwórz własną grupę dziewcząt, nauczywszy się grać na gitarze z przewodnika samokształcenia. Wszystko to jest świetnym sposobem na lepsze poznanie siebie, poczucie szacunku do siebie. I oto rycerz w białym mercedesie, z bukietem kwiatów w dłoniach, zaraz pogalopuje za tak mądrą i piękną kobietą. I zaprosi cię do ślubu, a ty powiesz „tak” z czystym sumieniem, ponieważ będziesz mieć pewność, że jest tym, czego potrzebujesz!

Zalecana: