Port paskudnych żonatych mężczyzn
Port paskudnych żonatych mężczyzn

Wideo: Port paskudnych żonatych mężczyzn

Wideo: Port paskudnych żonatych mężczyzn
Wideo: PATTAYA - JEDNO Z NAJLEPSZYCH MIEJSC DO ŻYCIA W TAJLANDII! 🇹🇭❤️ W BONUSIE CENY NIERUCHOMOŚCI 💰🏠 2024, Może
Anonim
Port paskudnych żonatych mężczyzn
Port paskudnych żonatych mężczyzn

"Dlaczego to robią? Może Smug Married ludzie po prostu nie mają pojęcia, jak komunikować się z innymi osobami? A może naprawdę chcą nas protekcjonalnie i sprawić, że poczujemy się jak porażki? jest cały inny świat "- i mają nadzieję to nadrobić za brak gwałtownych emocji, zmuszających nas do opowiadania oszałamiających szczegółów naszego życia intymnego?”

Tak mniej więcej rozumowała bohaterka słynnej książki Bridget Jones, kiedy odwiedziła swoją zamężną przyjaciółkę. Myślę, że każda niezamężna dziewczyna powyżej siedemnastego roku życia znalazła się w takiej lub podobnej sytuacji - bo jeśli nie ma przyjaciół Smug Married, zawsze będą współczujące ciotki, wujkowie, babcie, dziadkowie, przyjaciele rodziców i inni "życzliwi", którzy z przyjemnością wywoła u Ciebie kompleks niższości tylko dlatego, że nadal nie masz pierścionka na palcu serdecznym. A jeśli na pytanie „dlaczego?”, nie daj Boże odpowiedzieć, że w ogóle nie zamierzasz się żenić, godzinna odprawa na temat „Och, ci młodzi ludzie!” przewidziane dla Ciebie. „Zawsze byłeś dziwny”, „Nie rozumiem tych nowoczesnych dziewczyn” i inne uwagi w podobnym duchu wywołują irytację i wielkie pragnienie, by w ogóle nie pojawiać się w oczach własnej rodziny.

To niewiarygodne, ale ci ludzie naprawdę chcą dobra i wcale nie spowodują wielu problemów psychologicznych i zwątpienia w siebie! Tyle, że dość często ci, którzy przez całe życie (a przynajmniej wystarczająco długo) mieszkali z rodziną, mają wrażenie, że inaczej nie można i nie można istnieć. Na przykład nie powinieneś iść daleko – moja własna matka nazywa każdy styl życia „cyganerią” i trudno mi sobie wyobrazić najgorszą klątwę w jej ustach. Próba odniesienia się do faktu, że wiele celebrytów żyje i pracuje samotnie, natyka się na głębokie przekonanie, że są oni bogami Olimpu – i dlatego nie sposób podchodzić do nich z marnymi ludzkimi standardami. Mogą pić - od tego nie będą nazywani alkoholikami, mogą spać z setką osób - po prostu szukają Muzy. A fakt, że są przekonani, że kawalerami jest tak trudno być żoną Geniusza.

Więcej pytań kontekstowych: „Dlaczego nie przedstawisz mnie swojemu chłopakowi? Nie masz go?” - tłumaczenie jest proste: "Albo jestem taki zły, albo jesteś kompletną porażką", "Dlaczego twój tak zwany chłopak się z tobą nie ożeni?" - "Czy masz zbyt wiele wad?" - możliwość, że dziewczyna sama nie chce iść do ołtarza, po prostu nie jest brana pod uwagę! Czasopisma kobiece pełne są tematów, „jak ciągnąć go do ołtarza”, „Jak go zatrzymać?”, „Jak przeżyć jego zdradę?” (kto może się spierać - tematy są istotne i ważne dla wielu dziewczyn), ale oto nagłówki „jak mogę się go pozbyć!”, „Jak mu powiedzieć, że zdradziłam go z instruktorem aerobiku?” - z jakiegoś powodu nie jest przestrzegany. Odnosi się wrażenie, że kobieta urodziła się tylko i wyłącznie po to, by stworzyć rodzinę i „stać w kuchni boso i w ciąży”, ale tak naprawdę wszystko jest dalekie od sprawy.

Całkiem niedawno usłyszałem od koleżanki takie zdanie: „Jeśli dwadzieścia lat temu, żeby spać z dziewczyną, musiałeś obiecać, że się z nią ożenisz, teraz, jeśli chcesz spać z dziewczyną, nie powinieneś mówić słowo o małżeństwie. powiedzieć, że nigdy nie chciałem!”.

A to pokazuje, że teraz rzeczywiście wiele kobiet woli wolność i niezależność w związkach od jednego samotnego mężczyzny w wieku od szesnastu do sześćdziesięciu lat – w końcu, aby dokonać normalnego wyboru, trzeba rozważyć opcje.

Oczywiście takie podejście szokuje osoby wychowane w innej kulturze, dla których wolność to możliwość wyjścia w niedzielę do kawiarni ze szkolnym przyjacielem. A całe życie to wielka konkurencja, aby mąż od swoich kochanek niezmiennie wracał do domu, skruszony, z bukietem kwiatów i butelką wina.

Chęć zawarcia małżeństwa i jak najszybszego założenia rodziny była zrozumiała kilka wieków temu – wtedy czterdziestoletnia kobieta nie była już staruszką niezdolną do porodu i tylko mężczyzna mógł zarabiać w rodzinie. Teraz, stojąc na skrzyżowaniu, można policzyć od siedmiu do dziesięciu pięknych samochodów pod rząd, a młode, wysportowane panie siedzą za kierownicą, a jedno spojrzenie powoduje ostry ból zęba u wielu mężczyzn.

Jeden z autorów popularnego magazynu filmowego zmodyfikował scenę w filmie „Jak pozbyć się faceta w dziesięć dni”, aby pokazać niedoskonałość kobiecej logiki i nieumiejętność argumentowania swojego stanowiska, zastępując jedną z humorystycznych odpowiedzi bohaterki: agent reklamowy sprzętu sportowego z „dał mu buty na głowę”. W tym jest chęć zdyskredytowania kobiety, śmieszności jej ambicji, brak wiary w jej dowcip. W końcu dużo łatwiej pogodzić się z tym, że dziewczyna może zarobić znacznie większe sumy niż ty sam. Ta pozycja brzmi mniej więcej tak: „Tak, dostajesz dużo, ale jesteś śmieszna, a poza tym nigdy nie byłabyś dobrą żoną, nie mówiąc już o dobrej matce”. I radzę w takich przypadkach ponownie zacytować Bridget Jones: „Jeśli będę musiała ugotować ci obiad, a potem iść z tobą do łóżka – raz, nie mówiąc już o całym moim życiu – zjem głowę!”

Tak, rzeczywiście kobiecie trudniej jest znieść samotność niż mężczyźnie, bo od dzieciństwa wbita została w nią idea idealnej rodziny, zakupów, pięknych rzeczy, że nie ma szczęścia bez męża. To z tego powodu samoocena zaczyna spadać u kobiet po dwudziestce – w końcu, kiedy coś osiągają, przeczą wszystkim prawom życia, które ukształtowały się w szkole. Są rozdarci między silnymi muskułami a przejrzystą kruchością, między wyższym wykształceniem a zwyczajem bycia głupszym niż mężczyzna, między wyobrażeniami suki seksualnej i gospodyni domowej. Ale trzeba tylko zdać sobie sprawę, że jest to zjawisko przejściowe, świat idzie do przodu i już w dzieciach naszego pokolenia (a silna kobieta może być cudowną matką, bez względu na to, co mówią o tym słabi mężczyźni, którzy nie potrafią aby zostać pełnoprawnymi rodzicami, zwłaszcza, że istnieją płeć i ci, którzy są w stanie uznać kobietę za pełnoprawnego, równoprawnego partnera) będą mieli znacznie więcej pewności siebie i możliwości samorealizacji. Fakt, że jesteś teraz sam, oznacza tylko, że jesteś wolny i możesz szukać szczęścia. Najważniejsze to uwierzyć, że tak jest.

Zalecana: