Chirurgia plastyczna oczami mężczyzny
Chirurgia plastyczna oczami mężczyzny

Wideo: Chirurgia plastyczna oczami mężczyzny

Wideo: Chirurgia plastyczna oczami mężczyzny
Wideo: 4 дня после мужской блефаропластики. Работа доктора Амжада Аль-Юсеф 2024, Kwiecień
Anonim

Kiedyś marzyłem o przekłuciu płatka ucha. Jak wyglądałabym z kolczykiem w kształcie małego srebrnego pierścionka! Ale strach przed bólem (zakażeniem, gangreną, śmiercią) przezwyciężył. Skromna, ale urocza biżuteria w uchu była noszona przez mojego przyjaciela. I wszyscy zaczęli nazywać go przystojnym, ale pozostałam po prostu słodka.

Image
Image

Każda osoba, niezależnie od płci, marzy o wywołaniu efektu zewnętrznego. Ale to pragnienie rozgrzewa mężczyzn i spopiela kobiety. I mamy różne parametry urody. Mężczyzna nie wie, jakie worki pod oczami są w rozumieniu kobiety. Człowiek jest zdolny tylko do najbardziej ogólnego wrażenia. Kobieta skupia się na szczegółach. Patrzy w lustro i lamentuje, że ma zmarszczki, a ty, decydując się być uważnym, spójrz też w lustro, aby zobaczyć te „ślady smutku” na swojej ukochanej twarzy i ze współczuciem potwierdź: „Tak, kochanie, zmarszczki!” - i gubisz się. Kto wie, co ma na myśli: te fałdy w kącikach oczu, nadające jej spojrzeniu drwiący i inteligentny wyraz, czy te w kącikach ust, dzięki którym zawsze wydaje się uprzejmie uśmiechać. Aby nie dać się złapać w pułapkę, milczysz. W twoim męskim rozumieniu zmarszczki są naturalne. Nie mieszkasz z porcelanową lalką! Ta jest gładka, ale pusta; a w twojej kobiecie jest dusza, w której notabene się w niej zakochałeś… Możesz mówić do woli, ale jeśli nagle uzna, że czas na "lifting" - porzucić nadzieje, że ją odwieść. Popularna mądrość („nie urodź się piękna”, „nie pij wody z twarzy” itp.) denerwuje ją: „Więc mieszkasz z brzydką kobietą?!”. Stwierdzenie, że taka niedoskonałość w jej garniturach nie jest przyjmowana do dyskusji: ona nie robi tego dla ciebie. Ona tego potrzebuje, a wszystko, czego potrzebujesz, to zaakceptować. Wzdychasz i biegniesz do eleganckiego wejścia do instytutu urody. Badanie.

Na mój pomysł na chirurgię plastyczną wpłynął film „Bez twarzy”. Komputer, laser, maski próżniowe i piekło wie co jeszcze, a kilka godzin później gruby Travolta budzi się chudy Klatka. I bez blizn, bez siniaków. I wszystko już się zagoiło. To właśnie rozumiem. Ale rzeczywistość okazała się nieco inna.

W holu wszystko jest jak w zwykłej klinice: recepcja, garderoba. Tablice informacyjne na ścianach. Lista usług, nazwiska specjalistów. Na jednej z tarcz, w jej dolnej części - fotografie. Uwielbiam obrazy we wszystkich formach. Nawet wśród magazynów moimi ulubionymi są te, w których jest więcej zdjęć, a mniej tekstu… Pochylam głowę, przyglądam się zdjęciom. Zdjęcia dwóch kobiet „przed” i „po” (jak w reklamach produktów odchudzających). Po lewej stronie kobiety się śmieją, po prawej są poważne. Co może zepsuć im nastrój? Nieoczekiwany powrót do zdrowia po szefie, czy kropla soku z granatów, która zrujnowała kupioną wczoraj kaszmirową bluzkę? Przeczytałem nagłówek: „Pozbywanie się zmarszczek mimicznych za pomocą zastrzyków leku B…”. Próbujesz dowiedzieć się, jaka jest istota zabiegu? Okazuje się, że do niektórych mięśni twarzy, które są stale napięte, wstrzykuje się porcję trucizny (nie cyjanek potasu czy kwas cyjanowodorowy, ale…). Mięśnie bezpiecznie odrętwiają i rozluźniają się. Prawdopodobnie kobiety, które przeszły tę procedurę, rozumowały w ten sposób: pomyśl, kilka mięśni! Według ogłoszeń mamy ich ponad 650! Piękno wymaga poświęcenia, wiesz. Ale trochę się wzdrygnąłem: boję się śmierci i nie chciałbym umrzeć nawet o 0,2%. Ale może mój strach przed trucizną zostanie zrekompensowany pięknem mojej twarzy? Zgadzam się na arszenik w gabinecie dentystycznym, aby nie stracić wszystkich zębów. Znowu tym razem uważnie przyglądam się zdjęciom. Wszystkie zmarszczki, które są na zdjęciach „przed” są również na zdjęciach „po”. Jedynie ich głębokość nieco się zmniejszyła (w końcu kobiety się nie uśmiechają). W mojej duszy pojawiła się myśl: czy mnie nie oszukują? Ale uznając, że ze względu na moją męską naturę po prostu nie jestem w stanie zauważyć zmian, które z pewnością zadowoliłyby kobiety, odrzuciłem niepokój i udałem się na drugie piętro.

Pierwszą rzeczą, która przykuła moją uwagę, było to, że korytarz był pełen kobiet. Oczywiście nie mężczyźni. Mężczyzna zwraca się nawet do zwykłego lekarza tylko w ostateczności, co możemy powiedzieć o chirurgu plastycznym! Ale po sekundzie zdałem sobie sprawę, że nie ma tak wielu kobiet, jak mi się wydawało w pierwszej chwili, ale o połowę mniej. W całym korytarzu wisiały lustra. Nawet drzwi były lustrzane. Zdaniem właścicieli instytutu osoba, która przychodzi na pierwszą wizytę, powinna wszędzie dostrzegać własną niedoskonałość, aby łatwiej było mu się zgodzić na operację. Po operacji pacjent nie będzie już patrzeć w lustro. Wśród oczekujących w kolejce zauważyłem kobietę, która przyszła po opatrunek. Podobno przeszła "operację plastyczną twarzy": bandaż zakrywał jej policzki, brodę i czoło, siniaki pod oczami były bezpiecznie ukryte pod ogromnymi okularami przeciwsłonecznymi. Tak, nie zaleca się takiego patrzenia w lustro. Dzięki Bogu to nie potrwa długo. W filmie „Bez twarzy” bandaże Travolty zostały usunięte tego samego dnia. Aby nie zawstydzić kobiety, odwróciłem się do ściany. Spojrzenie spoczęło na tablicy informacyjnej, pełnej zdjęć bandaży pooperacyjnych. Znalazłem też ten, który był na kobiecie. Okazało się, że nie trzeba by go nosić przez jeden dzień, jak w filmach, ale dłużej niż miesiąc. Zmarzłam. Oto co się dzieje: człowiek idzie do pracy w uprzęży na ponad miesiąc, czy zamyka się w domu, aby nikt go nie widział? A co z twoim mężem? Widok kobiety w lokówkach, której zwykle używa się do straszenia karykaturystów pana młodego, jest w porównaniu z tym dość nonsensem. Ale mój wzrok nadal wędrował po zdjęciach i bardzo szybko zauważyłem bandaż nałożony po liposukcji.

Kto nie wie, wyjaśnię czym jest liposukcja. Jeśli jesteś niezadowolony ze swojego rozmiaru, nie ma potrzeby stosowania diet, wyczerpujących ćwiczeń i skomplikowanych operacji. Nadmiar tłuszczu zostanie po prostu wypompowany. Wydawało mi się kuszące, a nawet fakt, że bandaż musiałby być wtedy noszony przez 4-5 miesięcy (!) Nie denerwował mnie: w końcu nie na mojej twarzy. Koledzy nie zauważą pod ubraniem. A mąż wszystko zniesie, nie ma dokąd pójść. Ale wtedy do moich uszu dotarł chichot i fragment frazy, zmuszając mnie do słuchania. Kobieta właśnie mówiła o zabiegu liposukcji, który przeszła. Okazało się, że zabieg był niesamowicie bolesny. To nie jest twoje ucho do przekłucia. Ale efekt nie jest taki sam. Słucham dalej. Przez kilka miesięcy, zgodnie z przewidywaniami, kobieta bohatersko nosiła bandaż, miała siniaki, spała tylko w jednej pozycji. Mnisi noszący łańcuchy lub włosiennice z pewnością zazdrościliby takich tortur. Ale udręka szczęśliwej kobiety nie trwała wiecznie. Po przepisanych sześciu miesiącach zdjęła bandaż i… znowu zaczęła przybierać na wadze. Oczywiście w końcu ani jej jedzenie, ani styl życia się nie zmieniły. Ale tylko tłuszcz zaczął się tworzyć nie wszędzie, jak poprzednio, ale w grudkach. Uda szczęśliwych pokryte były kraterami, jak powierzchnia księżyca. Lekarze bez zwłoki zaproponowali nową procedurę: wypełnić kratery żelem i tym samym wyrównać powierzchnię. Kobieta się zgodziła. Nie wiadomo, ile zabiegów będzie musiała przejść, ale uśmiechnęła się i opowiedziała swoją historię z największym optymizmem. Zazdrościłam jej siły i zdrowia ducha, który dzięki liposukcji nie opiera się już na tak „zdrowym” ciele. Duch jej sąsiada został złamany.

Przeszła operację powiększenia piersi. Operacja się powiodła, ale po chwili kobieta zauważyła, że lewa pierś stała się nieco większa niż prawa. Chirurdzy nie byli zagubieni i wprowadzili dodatkowy implant do prawej piersi. Po drugiej operacji lewa pierś była wyraźnie gorsza. Zaradni lekarze zasugerowali, aby nieco zwiększyć opóźniony. Kobieta pomyślała po raz pierwszy. Pojawiła się przerażająca perspektywa niekończących się, ale daremnych prób wyrównania wag (nie wag).

Image
Image

Nikt z własnej woli nie chce zostać Michaelem Jacksonem. Ale jedna rzecz, którą sobie wymyśliłem: Michael Jackson nie jest odosobnionym przypadkiem. Plastik zaciska się. I to nie tylko w przypadku, gdy niepowodzenia poprzedniej operacji próbują ukryć kolejną. Ale także w przypadku sukcesu. Jeśli masz nowy piękny nos, dlaczego nie uzyskać również nowego pięknego kształtu oczu? Siedząca obok kobieta mogłaby zilustrować oba przypadki.

Przyszła po to, żeby „zrobić nogi” (nie do końca wiem, co to jest; odkąd podsłuchiwałam, nie miałam możliwości wyjaśnienia). Kobieta siedziała naprzeciwko tej, która miała na sobie okulary i bandaż, i wyjęła ją. Zapytała, co dokładnie jej zrobili, ile to kosztowało, i próbowała w każdy możliwy sposób zajrzeć za ciemne okulary, tłumacząc swoją ciekawość faktem, że ona też zamierza wkrótce „zrobić oczy”. Upolowana właścicielka nowej twarzy zakryła się dłońmi i odwróciła. Na chwilę uwagę wszystkich obecnych odwróciła nowo przybyła kobieta. Miała 60-70 lat. Nigdy nie miała operacji plastycznej i przyszła zapytać lekarza, czy nie jest za późno na rozpoczęcie? Weszła do biura tylko na kilka minut, po czym natychmiast wyszła. Jej sprawa przez długi czas nie była omawiana. Ale kobieta, która zdecydowała się „zrobić nogi”, chciała się porozumieć, a pani w okularach nie poszła do kontaktu. Musiałem zwrócić się do innej kobiety, która miała na nosie plaster paryżu. Nowa rozmówczyni natychmiast przestraszyła się, że jej nos nieuchronnie zostanie zniszczony. Potwierdzeniem wręczano mu własny nos, który kiedyś był „tak ostry, taki cienki”, a po operacji stał się „tak szeroki”. Podstępny lekarz rzekomo nie ostrzegał jej, że skrócenie nosa doprowadzi do jego optycznego pogrubienia. Nowa ofiara zaczęła desperacko walczyć: z jej nosem wszystko jest w porządku! Ale bawiące się dzieci przesunęły gips, a teraz boi się, że jej nos może się zgiąć. A także, kiedy kicha, szwy wylatują jej z nosa. Było mi zimno. Miałem żywy obraz narzeczonej Frankensteina, całą pokrytą bliznami. Nie, to było za dużo. Odbiłam się na chwilę w lustrze po raz ostatni - niedoskonała i przestraszona - i uciekłam.

W zaułku spotkałem kobietę w wieku 60-70 lat, która poprosiła lekarza o zgodę na operację plastyczną. Kobieta właśnie wchodziła do kościoła. Podobno lekarz poradził jej, aby pomyślała o duszy. W końcu patrz - nie patrz, ważne jest to, co jest w środku. Rozumiesz mnie, ja oczywiście nie mam na myśli silikonu.

Zalecana: