Wizerunek pracownika - kto płaci?
Wizerunek pracownika - kto płaci?

Wideo: Wizerunek pracownika - kto płaci?

Wideo: Wizerunek pracownika - kto płaci?
Wideo: Lil Masti szczerze o Fame MMA, zmianie wizerunku i swojej przeszłości | Imponderabilia #54 2024, Może
Anonim
Wizerunek pracownika - kto płaci?
Wizerunek pracownika - kto płaci?

Instytut się skończył, prace na pół etatu jako maszynistka, tłumaczka niezależna lub promo-girl pozostają w przeszłości. To było dobre doświadczenie i długo oczekiwane pierwsze zarobki. Ale chcę poważnej pracy …

I tak zaczyna się maraton rozmów kwalifikacyjnych, wysyłasz CV do agencji, dzwonisz do przyjaciół i znajomych rodziców i wreszcie słyszysz ukochane osoby – przyjdź, jesteśmy gotowi zabrać Cię na stanowisko młodszego asystenta starszego konsultanta. Z radością przygotowujesz się do pierwszego dnia pracy w tak solidnej, Twoim zdaniem, firmie.

Na wszystkich frontach trwają przygotowania. Buty, torebka, nowa szminka - portfel szybko się opróżnia. Rozbij całą swoją garderobę, rozumiesz: „Hmm… niezbyt bogaty wybór strojów biznesowych”.

W końcu, po niemal nieprzespanej nocy, podskakujesz, wdajesz się w pełną walkę - i ruszasz! Po drodze marzysz o nowym zespole, wymyśl oryginalne pomysły, które już wkrótce zaproponujesz do realizacji.

Dopiero teraz złudzenia zaczynają zanikać, gdy tylko przekroczysz próg gabinetu. Pracownicy biegają w nienagannie skrojonych garniturach, z zapiętymi czółenkami iz włosami ściągniętymi w kok.

Sekretarz melduje o Twoim przybyciu, a do Ciebie wychodzi bezpośredni przełożony, który serdecznie wita Cię za rękę i zaprasza do swojego gabinetu. Tam, przy filiżance kawy, mówi, że nie jest w zwyczaju, aby firma szła do pracy z pięknymi, ale rozpuszczonymi włosami, w czarnych rajstopach i szpilkach. I oczywiście potrzebujesz garnituru ze spódnicą, która otwiera nogi nad kolanami maksymalnie na szerokość karty kredytowej.

Uśmiechasz się mocno, kiwasz głową i dręczysz się, ile pieniędzy zamierzasz wydać na zakup takiego garnituru. Jednocześnie 99% nowoprzybyłych nie odważy się zadać tego pytania swojemu szefowi. To inna sprawa, kiedy pracujesz w firmie od dłuższego czasu, znasz każdego z osobna. Wtedy śmiało poruszasz kwestię gościnności na porannym spotkaniu, a oni nawet nie myślą o odmówieniu ci. Ale musisz jeszcze żyć, żeby to zobaczyć!

Jednak nie tylko garnitur stanie się kosztem, jeśli będziesz pracować jako „twarz firmy”. W dzisiejszych czasach coraz częściej akceptuje się komunikację z partnerami i klientami w nieformalnym otoczeniu. Pracując w dziale reklamy czy PR, co tydzień otrzymujesz całą masę różnego rodzaju zaproszeń na koktajle, prezentacje, przyjęcia i okrągłe stoły. A jeśli nowicjusz jest zadowolony z tak dużej ilości imprez w harmonogramie, to doświadczony menedżer patrzy na tę belę bardzo, bardzo krytycznie, wybierając tylko te wydarzenia, których w żadnym wypadku nie można przegapić.

Nadal musisz chodzić na takie wydarzenia, a jeśli nadal można przychodzić na prezentacje i okrągłe stoły w garniturze roboczym, to absolutnie niemożliwe jest uczestnictwo w wieczornym przyjęciu. Czasami na samym zaproszeniu wskazana jest forma ubioru, w której powinni się pojawić goście.

Tu zaczyna się zabawa. Są sukienki, a jest ich wiele, od chińskich – na targach odzieżowych po ekskluzywne, z kolekcji Escada, Dior czy Chanel – na każdy gust i budżet.

Współczesny Kopciuszek mierzy swoje stroje, a potem nagle przychodzi jej do głowy ciekawy pomysł, że wybierze sukienkę na jeden, maksymalnie dwa wieczory i zapłaci za nią dwie, a nawet trzy pensje. Zakłada się jednak, że na balu nie będzie się bawić, ale pracować, spotykać się i bawić gości.

Dlatego z przymierzalni wychodzimy bez sukienki i zakładając na twarz przemyślaną maskę, odpowiadamy pytającemu spojrzeniu ekspedientki, o czym musimy pomyśleć.

Wtedy przychodzi mi do głowy kolejna wspaniała myśl, dlaczego nie wypożyczyć sukienki? Wydawałoby się to idealne. A cena nie gryzie, a bierzemy ją raz, a potem będzie można wziąć kolejny i być trochę w roli Grace Kelly, królowej Księstwa Monako, która miała nowy strój dla każde następne przyjęcie.

Ale go tam nie było. Idea „wypożyczenia stroju” jest od dawna znana fashionistkom, a ryzyko spotkania pań, które raz założyły Twój strój, wzrasta z wydarzenia na wydarzenie, zwłaszcza jeśli korzystasz z centralnie zlokalizowanych salonów mody wieczorowej.

Nie musisz daleko szukać przykładów. Podobnej ciekawości nie uszła w swoim czasie primadonna naszej sceny, Ałła Pugaczowa, która na spotkaniach świątecznych pojawiała się w sukience, którą nosiła już wcześniej żona jubilera Ananowa, a potem oddawała ją domu mody, żeby nie daj Boże, żeby się w nim nie pojawiła.

Potem żółta prasa po prostu dusiła się z zachwytu, przedrukowując na swoich stronach fotografie dwóch pań w tej samej sukience. Oczywiście jest mało prawdopodobne, aby paparazzi otrzymali taką uwagę, ale nadal …

Zdarzają się też zupełnie niezrozumiałe wydarzenia, jak na przykład jedwabny bal w jednym z pięciogwiazdkowych hoteli w mieście. Warunkiem zaistnienia na tym balu była obecność jedwabnej sukni. Następnie dyrekcja hotelu zapłaciła za wypożyczenie sukien pracownikom, którzy pracowali przy tym wydarzeniu. Ale ten przypadek nadal stał się wyjątkiem od reguły.

Czy istnieje więc jakaś konkretna polityka dotycząca garniturów i sukienek wieczorowych w firmach, w których posiadanie ich jest warunkiem koniecznym do pracy?

Irina Savinova, dyrektor HR międzynarodowej kliniki „MEDEM”, wcześniej p.o. Dyrektor HR pięciogwiazdkowego hotelu „Nevsky Palace”: „W dużych międzynarodowych firmach, w których ma ona pracować z klientami, zawsze jest część pracowników, której wygląd jest ustawiony na określone standardy. Na przykład ci, którzy są w w stałym kontakcie z gośćmi należy depilować, nosić rajstopy w kolorze cielistym, nakładać delikatny makijaż i używać neutralnego lakieru do paznokci. pewną sumę pieniędzy na zakup dla nich garniturów.”

Julia Mitrofanova, starszy konsultant ds. rekrutacji w agencji rekrutacyjnej OSV-Personnel: „Zawsze przeprowadzamy dokładną analizę wymagań, jakie firma stawia swoim pracownikom. podczas rozmowy kwalifikacyjnej, co jest dozwolone, a co nie. Jednak firmy, które stawiają poważne wymagania na pojawienie się pracownika postaraj się zapewnić odpowiedni poziom wynagrodzenia, aby dana osoba mogła łatwo kupić nowy garnitur. dla firmy na sfinansowanie zakupu garnituru dla pracownika.”

Zalecana: