Ale będziemy surowo marszczyć brwi
Ale będziemy surowo marszczyć brwi

Wideo: Ale będziemy surowo marszczyć brwi

Wideo: Ale będziemy surowo marszczyć brwi
Wideo: Ziemia jałowa | Wielkopostne rekolekcje dla Łodzi (1) | abp Grzegorz Ryś 2024, Może
Anonim
Image
Image

W naszym kraju jest źle nawet z grzecznością. Jest to szczególnie odczuwalne, gdy wracasz zza kordonu.

Fakt, że Rosjan jest kilku 1świat jest dobrze znany. W każdym razie, kiedy uczyłem się angielskiego (z amerykańskim nauczycielem), przeszliśmy na ten temat cały temat.

Próbuję wszystko zrozumieć, ale skąd się bierze ogólne rosyjskie zgrubienie?

Dotknięty surowością życia na północy?

Albo jesteśmy rdzennymi ludźmi, skąpymi w bezsensownych słowach: „”. Daj nam globalne pomysły?

A może rozgoryczyły nas dziesięciolecia sowieckich niedoborów? A słabo rozwinięta infrastruktura? Łatwo jest być uprzejmym w na wpół opróżnionym metrze lub na bezpłatnej autostradzie – a kiedy wokół są tłumy, trzeba naciskać łokciami?

I spójrz: stopień uprzejmości we wszystkich krajach na ogół jest inny. W Niemczech mówi "" - oznacza czerwony. A w Turcji samochody (podobnie jak ostatnio w Rosji) nie widzą pieszych z bliskiej odległości. A w Hiszpanii ludzie starają się dotrzeć do złego sygnału. Jednak… Mówienie „”, „” i „” w jakiejkolwiek komunikacji z nieznajomym jest prawem dla każdego. Gdziekolwiek. W mieszczańskim Wiedniu i patriarchalnym Sozopolu. W gotyckiej Norymberdze i uroczej Pradze. W sklepie, w kasie, w komunikacji miejskiej. Oto i oto normy określające kulturę codzienną zostaną zapisane w konstytucjach europejskich.

A teraz ty, zmiękczony w Europie, wracasz do domu iz całą grzecznością czujesz się jak czarna owca w Moskwie. I stopniowo przyzwyczajasz się do naszych realiów. A od czasu do czasu w mowie coraz rzadziej używasz konstrukcji ostrzegawczych. (Ale wciąż starasz się nie stać całkiem jak…) Chociaż… Ciągle czasem czujesz się jak idiota. Oto scena w supermarkecie niedaleko mojego domu.

Image
Image

Sprzedawczyni waży warzywa i owoce.

Ja: Witam.

Sprzedawczyni. ().

Ja: Zważ to, proszę.

Sprzedawczyni. ()

Ja: Dziękuję.

Sprzedawczyni. ().

I tak to się powtarza od czasu do czasu, dzień po dniu: moje słowa, jej milczenie. Nadal postanawiam się nie poddawać i uparcie nadal jestem szarmancki. Ale - na próżno… Mijają kolejne dni, a ja w końcu zaczynam postrzegać pracownika kasy jako maszynę ważącą, pozbawioną funkcji głosowej. I przestaję ją zauważać. Jednak nadal naginam swoje.

I nagle - pewnego pięknego dnia - na moje "" odpowiada "" Ja, nie rozumiejąc, co się stało, podnoszę oczy ze zdziwienia i wyciągając banany, jak automat, mówię: "". Ona łaskawie odpowiada: „” I wtedy przychodzi mi do głowy: to nie jest sprzedawczyni.

Wracając do domu, zaczynam sobie wyobrażać: to znaczy, że ta bardzo nieprzyjazna ciotka została zwolniona – także za nieprawdę. A na jej miejsce zabrali normalnego pracownika, który nie nienawidzi ludzi. Naturalny proces. Dwadzieścia lat temu zabiegaliśmy o przychylność sprzedawców, a oni jak bar wrzucali zgniłe ziemniaki do naszych toreb z zakupami. Ewidentny jest postęp i dobór naturalny.

Image
Image

A może, zaczynając sobie wyobrażać, organizować jakiś ruch? Można to nazwać na przykład Ruchem na rzecz Uprzejmości i Przemocy (w skrócie DVINU). Lub KOPETS: Właściwa obsługa – Właściwy pojedynczy cel. Na czele ruchu mogłaby na przykład stać ta sama Jedna Rosja. Albo jakaś inna impreza. Aby przejść przez Dumę niezbędne poprawki do kodeksu administracyjnego … Przecież w naszym kraju nic dobrego samo w sobie nie pojawia się. O wszystko trzeba walczyć. Wszystko to zasadzić. To, w jaki sposób Piotr Wielki wprowadził brody, bilard i pomidory, to gwarancja. I znowu weźmy ZPPZ (ustawa o mijaniu pieszych na przejściu dla pieszych). Wcześniej, zanim wprowadzono wysoką grzywnę, a kierowców ukarano rublem, ludziom ustępowały (ryzykując życie i tylne zderzaki) tylko całkowicie szaleni kierowcy idealiści. A teraz, nawet tam, gdzie nie ma zasadzek policji drogowej, oto i oto - żelazne konie zatrzymują się, ustępują ludziom. Nie wszyscy, to prawda i nie zawsze, ale trend jest widoczny.

Dla grzeczności sami obywatele, nawet bez pomocy parlamentu, mogą wiele zdziałać.

Jeśli wszyscy, powiedzmy, na początek, każdy sprzedawca (kierowca minibusa, kasjer…) zacznie zastawiać swoich szefów za to, że nie używają grzecznych konstrukcji, to w większości zaczną się poprawiać. Częściej będą używać magicznych słów. A tam inni ludzie dogonią uprzejmość …

Siergiej Litwinow - autor powieści kryminalnych. Reprezentant najsłynniejszego duetu literackiego w naszym kraju, brat i siostra Anny i Siergieja Litwinowów, uznanych metrów w gatunku powieści akcji. Przez dziesięć lat twórczości napisali ponad 40 powieści i 6 zbiorów opowiadań. Na podstawie książek Litwinowa nakręcono wiele popularnych seriali telewizyjnych.

Image
Image

Ale potem myślę: co to za ruch kanibalistyczny: denuncjowanie żywych ludzi, pozbawianie ich pracy - tylko dlatego, że nie powiedzieli "proszę"?! I zostawiłem te pomysły, w przeciwnym razie rzeczywiście jakiś "Nasz" odbierze …

… A następnego dnia w naszym sklepie była waga siedziała i nadal milczała, jak za dawnych czasów …

Może właśnie ten poprzedni, grzeczny, został zwolniony – za to, że powoli pracuje nad bazgrołami?

1 Nieświadomy

Zalecana: