Spisu treści:

Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”
Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”

Wideo: Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”

Wideo: Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”
Wideo: Студия. Запись. Мы разбиваемся. (2006) 2024, Może
Anonim
Aktorka Renata Litvinova: „Kobieta jest bardzo złożoną duchową substancją”
Aktorka Renata Litvinova: „Kobieta jest bardzo złożoną duchową substancją”

Aktorka Renata Litvinova to niesamowita kobieta. Może ją lubić lub nie, ale niezmiennie przyciąga uwagę. Ktoś nazywa ją dziwną, ktoś czci, ktoś nie rozumie, a ktoś chce być taki jak ona. Czasami wydaje się, że udaje, celowo szokuje, udaje. Ale spotykając ją, nie sposób nie ulec jej urokowi i charyzmie. Aktorka Renata Litvinova chętnie opowiada o poczuciu stylu i smaku, które wydają się jej nieodłączne z natury. Niedawno jej druga kolekcja ubrań jako projektantka ujrzała światło dzienne. Z entuzjazmem opowiada o nowych projektach filmowych, w których rzadko i tylko na polecenie serca bierze udział i przyznaje, że najważniejsze dla niej we wszystkim jest zachowanie swojego „ja”. I jej się to udaje.

Ankieta Blitz "Cleo":

- Czy przyjaźnisz się z Internetem?

- Trudno to nazwać przyjaźnią.

- Czym jest dla Ciebie niedopuszczalny luksus?

- Luksus? Zależy w co zainwestować w ten koncept…

- Z jakim zwierzęciem się kojarzysz?

- Z kotem.

- Co Cię kręci?

- Talent. Okazuje się, że działa tylko z utalentowanymi ludźmi.

- Jesteś sową czy skowronkiem?

- Sowa.

- Masz talizman?

- Czy talizman jest w pewnym sensie rzeczą? Nie.

Aktorka Renata Litvinova, masz kolejną kolekcję ubrań z Zariną. Czym i kim inspirujesz się jako projektant?

Wszystkiego należy zawsze uczyć się od wielkich. I czerpać z nich inspirację. Moja kolekcja nie jest tak naprawdę retro - to po prostu klasyka. To wpływ Chanel, Cardina i niektórych trendów lat 60., ale jednocześnie coś rosyjskiego, eleganckiego, bajecznego … Myślę, że udało mi się to wszystko połączyć.

Jak narodziły się obrazy kolekcji? Czy to twoja fantazja, twoje preferencje i twoja wizja?

Tak, absolutnie. To wszystko, co kocham. Welony, sukienki, wiele ciemnych kolorów, coś praktycznego i ładnego. A w zasadzie jestem fanem czerni. Czarny kolor to coś, co nie przesłania twarzy, a potem nie „tuczy”, nie brudzi się łatwo. Jestem zmęczony tym ciągłym przepychem, niektórymi rzeczami, które na ogół są niezrozumiałe dla kogo i dlaczego robią.

Starałam się, żeby zawsze było adekwatnie, żeby to były dobre tkaniny, a co najważniejsze, żeby w przystępnej cenie.

Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”
Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”

Jaka jest w twoim rozumieniu przystępna cena?

Zgadzam się, dwa czy trzy tysiące rubli to adekwatna cena za piękną sukienkę?

Więcej niż… Renato Litvinova, czy sama chodzisz do butików? Lubisz zakupy, nowe stroje?

Oczywiście. Kocham piękne rzeczy.

Często jesteś nazywany ikoną stylu narodowego. Twój wizerunek jest bezbłędny. Jak udaje Ci się to zachować?

Nie mów tak, po tym nawet nie wiem, jak mam żyć! (Śmiech) Nie uważam się za idealnego, nie sądzę, że zawsze musisz być doskonały. Ale zawsze staram się zachować siebie. Ciągle mnie pytają: „Oto jak wychować stylową dziewczynę, jak pielęgnować w sobie to uczucie?” I wydaje mi się, że to wszystko jest kwestia edukacji, kwestia kultury. Inteligentna osoba nie będzie nosić tego, co noszą dzicy, niewykształceni obywatele.

Myślisz, że wokół jest dużo niesmacznie ubranych ludzi?

Niestety je zauważam… Często…

Ciężko mi wyobrazić Cię w domu, w szlafroku… Albo na przykład w dżinsach…

Naprawdę nie noszę dżinsów. Nie podoba mi się to, wydaje mi się, że miażdżą. Nie rozumiem, co jest w nich wygodne, ale wszyscy je noszą. Dużo jakiejś dzikości. Na przykład stringi. W końcu jest dziki, niewygodny, brzydki. Wygląda jak bułki! (Śmiech)

- Jak łagodzisz stres?

- Oglądam ulubione filmy, komunikuję się z bliskimi.

- Jaka melodia jest na twoim telefonie komórkowym?

- Trochę …

- Gdzie spędziłeś swoje ostatnie wakacje?

- Na planie.

- Czy miałeś przezwisko jako dziecko?

„Jeśli nie pamiętam, to prawdopodobnie nie było.

- Jaki jest twój wiek psychologiczny?

- Nie wiem… Nie ukrywam swojego wieku, nie myślę o liczbach jak o zdaniu. Liczby nic nie znaczą.

- Ulubiony aforyzm?

- Bój się pragnień, one się spełniają.

Nawet nie lubię na to patrzeć. Ale mam szlafrok - aksamitny, z jedwabną podszewką. Bardzo ładny. Po prostu nie lubię czołgać się w domu w spodniach.

Brzmisz jak prawdziwa kobieta.

Wydaje mi się, że nie ma potrzeby działać według stereotypów. Nie ma praw określających, jaka powinna być prawdziwa kobieta. W rzeczywistości kobieta jest złożoną duchową substancją i nie została stworzona po to, by być jakąś służbą w rodzinie, organem rozrodczym, czy zawsze być piękna, jak anioł, zwiewna i tak dalej.

Bycie kobietą nie jest łatwe i nie jest trudne, po prostu musisz być, czuć się kobietą.

Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”
Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”

Co sądzisz o takim stwierdzeniu? - Baudelaire powiedział: „Kobieta jest naiwna, jak zwierzę, nie oddziela duszy od ciała”. Czy zgodzisz się, że w kobiecie jest więcej zwierząt niż w mężczyźnie?

To nie prawda. Całkowicie się nie zgadzam. Być może to Baudelaire spotkał takie kobiety. Ale ma prawo do takich złudzeń, jest wielkim poetą. Uważam, że to jego osobiste złudzenie, prywatne. Dusza i ciało nie są wspólne dla bardzo wielu obywateli o niższej strukturze, niezależnie od płci. Na ogół wszystkie mają jedno ciało stałe. A mózg to także ciało.

Nie sądzisz, że w naszym świecie łatwiej jest być mężczyzną?

Wydaje mi się, że generalnie błędem jest spierać się o to, kto jest łatwiejszy, dla kogo tu wszystko zostało stworzone. To tak, jakbyś sam siebie umniejszał, jak gdyby kobieta nie była osobą. Przede wszystkim kobieta jest osobą, musi się najpierw rozwijać, mieć jakąś materialną żywotność, być kimś, a wtedy wszyscy będą ją szanować. Kobieta powinna szanować siebie, jeśli nie szanuje siebie, nie sprawi, że ten świat inaczej spojrzy na siebie. Więc musisz zachować swoje „ja”.

Powiedz mi, jak udaje ci się pozostać tak szczupłym i smukłym? Prawdopodobnie w ogóle nic nie jesz?

Naprawdę jem bardzo mało. Wszyscy wiedzą, że obżarstwo to grzech śmiertelny. Wydaje mi się, że musisz uwolnić się od chęci spadnięcia przed lodówkę. Dzisiaj prowadziłem negocjacje iw mojej obecności jedna osoba zamówiła pierwszą, drugą, trzecią. Myślę: „Jak to wszystko może zmieścić się w tym ciele?” W takim przypadku lepiej nie rozwijać żołądka. Z wiekiem musisz jeść coraz mniej. Generalnie, gdy jesteś niezadowolony ze swojego ciała, swojej sylwetki, całe twoje życie idzie nie tak. Nie chcę gdzieś wychodzić, ubierać się. Grubi ludzie, ludzie z jakąś wadą - chowają się za ubraniami. Albo kiedy miałam okresy niezadowolenia z siebie, nagle pojawiły się jakieś workowate rzeczy, rzeczy o jakimś zużytym kolorze. Nie da się żyć cały czas w takim stanie, w ciągłym niezadowoleniu - wystarczy się zmienić.

Styl to samoświadomość, ta organiczna rzecz w środku, spokój i pewność siebie.

Czy wyjaśniasz to swojej córce? Czy słucha twoich rad?

Oczywiście. Ma zrozumienie. Ale oczywiście wszystkie dzieci najpierw kopiują swoje matki, a nawet widzę rodzaj mini-parodii samej siebie, wybiera podobne rzeczy, mimowolnie kopiuje gesty i intonacje.

Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”
Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”

Aktorka Renata Litvinova, czy uważasz, że ciężko jest być twoją córką?

Wydaje mi się, że nie. Interesuje nas bycie razem, wiele rzeczy postrzegam inaczej niż inni rodzice. Zawsze postrzegałem ją jako osobną osobę, początkowo… Generalnie nie lubię mówić jak matka i udzielać wywiadów o mojej córce.

Następnie porozmawiajmy o kreatywności. Co zobaczymy w najbliższym czasie od Renaty Litvinova - dyrektor?

Po Zielonym Teatrze w Zemfirze przez chwilę milczałem, żeby się nad tym zastanowić. A dzisiaj kręcę swój kameralny projekt. Jako reżyser i producent. To oczywiście samodzielny i bardzo niskobudżetowy projekt, nie stawiam nawet zadań dotyczących wynajmu itd., ale strzelam, jak po raz pierwszy, jako swego rodzaju debiutant, który ma minimum środków, a dużo ambicji i maksymalna niezależność od czyichś zainwestowanych pieniędzy. Film nosi tytuł „Mieliśmy trzech przyjaciół”. To film o miłości i kobietach, a główne postacie grają ja, Tanya Drubich i Olga Kudina. Obraz składa się z dobrych ról kobiecych. Trochę strzelali, na razie trudno generalizować. To jak z masy perłowej: cały pomysł zmienia się z każdym dniem zdjęciowym. Jest scenariusz, ale jest edytowany dla aktorów, dla budżetu i dla scenografii. Ale z radością ogłaszam, że mam towarzyszy broni: młodych artystów, drugiego reżysera i kompozytora… Nie da się dołączyć do projektu samemu - kino to przecież dzieło zbiorowe.

Wkrótce ukaże się bajkowy film, w którym ty i Alexander Revva graliście główne role …

Gram złą czarodziejkę, wiedźmę, a Revva ma tam mały odcinek, ale bardzo kolorowy! Grał mojego poplecznika. To bardzo piękny projekt i mam wspaniałą rolę. Bardzo rzadko zgadzam się na filmowanie, a to taka przyjemność. Nawiasem mówiąc, reżyserem jest kobieta - Ekaterina Grokhovskaya. Ona sama wymyśliła dekoracje, jakieś szalone kostiumy. To bajka noworoczna, ukaże się na ekranach w sylwestra. (Magiczny Puchar Rorrim Bo ma się ukazać w grudniu 2010 – przyp. red.)

Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”
Renata Litvinova: „Kobieta to bardzo złożona substancja duchowa”

Czy podobała Ci się praca w takiej firmie?

Tak. Nasza reżyserka Katya jest również scenografem, zrobiła dla obrazu jakąś piękną, szaloną scenografię. Zebrani ludzie są niezwykle utalentowani. Czerpię przyjemność estetyczną, rozumiejąc, jak dużą wagę przywiązuje się do oprawy i makijażu, i po prostu do wszystkiego. Nawiasem mówiąc, Sasha wykazał cuda cierpliwości w tym projekcie. Był w takim makijażu, że nie było widać pod nim Revvy, był pokryty grubą warstwą strupa. Ten makijaż był nakładany przez cztery, może pięć godzin. Początkowo żartował, starając się być Revvą, ale trudno mu było się przebić, zwłaszcza w nocy, kiedy strzelanina była opóźniona. Biło tylko ludzkie serce, które próbowało przetrwać do końca zmiany.

A teraz jesteście jakoś przyjaciółmi, utrzymujecie z nim kontakt?

I nie przyjaźnię się z artystami.

Czemu?

Czyli… Jakoś się to nie zgadza. Jestem prawdopodobnie trudnym towarzyszem, a nie duszą towarzystwa.

O wiele bardziej lubię wymyślać, rysować szkice projektowe, po prostu oglądać filmy w domu.

Czy masz na półce dużą kolekcję filmów DVD?

Tak, wiesz, teraz nie zbieram pudełek, ale wkładam dyski do tatusiów. W przeciwnym razie nie ma wystarczająco dużo miejsca. W rzeczywistości jestem takim fanem filmów! Cały czas oglądam filmy. Jeszcze wczoraj oglądałem jeden film przez cztery godziny. Nie mogłem się oderwać.

Zalecana: