Spisu treści:

Anastasia Volochkova: „Ile razy byłam zakochana, to było naprawdę”
Anastasia Volochkova: „Ile razy byłam zakochana, to było naprawdę”

Wideo: Anastasia Volochkova: „Ile razy byłam zakochana, to było naprawdę”

Wideo: Anastasia Volochkova: „Ile razy byłam zakochana, to było naprawdę”
Wideo: Анастасия Волочкова прямой эфир 11 01 2022 2024, Może
Anonim
Nastya Volochkova: „Ile razy byłem zakochany, to było naprawdę”
Nastya Volochkova: „Ile razy byłem zakochany, to było naprawdę”

Wszyscy sławni ludzie mają dość gorączkowe życie, a jeśli nadal są tak piękni i utalentowani jak Nastya Volochkova, łatwo jest nie zrobić kroku, aby nie zaczęli o nich dyskutować. Utalentowana baletnica, olśniewająca kobieta i kochająca matka - Nastya Volochkova.

- Nastya Volochkova, mówią, że ludzie o niezwykle mobilnej, bardzo wrażliwej psychice stają się artystami …

- Przede wszystkim prawdziwi artyści to ludzie z talentem i siłą woli, skutecznością. Świat sztuki to świat subtelnych dusz. Wchodzisz na scenę i musisz na niej żyć całe życie, musisz oddać część swojej duszy publiczności, inaczej skończysz z martwym, nieciekawym występem. Otwierasz się i dlatego stajesz się bardzo wrażliwy. A świat bywa niesamowicie okrutny. Testy czynią osobę kreatywną z jednej strony wrażliwą, z drugiej hartują, czynią ją mądrzejszą, pomagają oddzielić to, co najważniejsze od chwilowego.

Krótki kwestionariusz:

Czy przyjaźnisz się z Internetem?

Prawdę mówiąc nie. Jestem przyjacielem tylko w jednym charakterze - jako osoba, która monitoruje własną stronę i odpowiada na pytania w księdze gości. Interesują mnie inne publikacje w Internecie, ale niestety rzadko znajduję czas w Internecie.

Czym jest dla Ciebie luksus, na który nie stać?

W tej chwili mogłem sobie pozwolić nawet na to, na co wcześniej nie pozwalałem. Na przykład uważałem spokojne wakacje na jachcie za luksus, na który nie mogłem sobie pozwolić, ale potem uznałem, że stać mnie na to, a Igor i ja spędziliśmy niezapomniane dni na jachcie na morzu, żeglując po greckich wyspach Rodos i Nikos.

Z jakim zwierzęciem się kojarzysz?

Tak naprawdę nie chcę kojarzyć się ze zwierzęciem. Może tylko z białym kotem o zielonych oczach, jak nasz kot Marquis, który mieszkał z nami przez 18 lat.

Czy miałeś przezwisko jako dziecko?

Więc nie. Nastik wciąż jest nazywany.

Jaka jest różnica między mężczyzną a kobietą?

Funkcja, jaką pełnią w społeczeństwie. Mężczyzna jest obrońcą, jest silniejszy fizycznie, jest podporą rodziny. A kobieta jest strażniczką świata, matką, w kobiecie bardzo wyraźnie objawia się konstruktywna, twórcza zasada. Jednak w tym jesteśmy z mężczyznami gdzieś w pobliżu. Łączy nas kreatywność.

Co Cię kręci?

Nie jestem zegarkiem, nic mnie nie kręci.

Jesteś sową czy skowronkiem?

Jestem sową. Mogę siedzieć do późna w nocy, ale wstawanie rano jest dla mnie trudnym testem.

Czy masz talizman?

Jedynym talizmanem jest krzyż, podarowany mi w czasie chrztu. Ale krzyża trudno nazwać talizmanem …

Jak łagodzisz stres?

Oczywiście są stresy, ale staram się zachować kontrolę. Łaźnia rosyjska bardzo mi pomaga, zawsze z lodowatą wodą i dobrymi miotłami. Tylko lodowata woda. Uwalniam też stres, komunikując się z mężem i córką.

Gdzie spędziłeś swoje ostatnie wakacje?

Na Rodos.

Jaka melodia jest na twoim telefonie komórkowym?

Szczerze mówiąc nie przywiązuję wagi do takich rzeczy…

Czy poszłaś do zawodu aktorskiego znacząco?

- Nieskończenie znaczące. Moim celem było zostać baletnicą w wieku pięciu lat.

Teraz dużo koncertuję i często organizuję koncerty charytatywne dla dzieci. Komunikując się z nimi rozumiem, że w wieku 14-15 lat nie wiedzą, co chcieliby robić. Miałem więcej szczęścia: miałem cel w bardzo młodym wieku, więc wszystko było podporządkowane osiągnięciu tego celu.

Jak trafiłeś do teatru?

- Do Teatru Maryjskiego dotarłem w następujący sposób: powierzono mi zatańczenie głównej roli w balecie Paquita w rocznicę Natalii Michajłownej Dudinskiej (legendarna baletnica - red.). Oleg Vinogradov, widząc mnie na scenie, zaproponował wejście do Teatru Maryjskiego. Równie łatwo dotarłem do Teatru Bolszoj: Władimir Wasiliew, widząc mnie na próbie, zaproponował, że pójdzie do jego teatru i zatańczy partię Odety-Odyli w Jeziorze łabędzim. Chętnie się zgodziłem.

Nastya Volochkova, dziś występujesz w teatrze. Powiedz mi, dlaczego zakulisowa intryga jest integralną częścią każdego teatru?

- Wszystko jest bardzo proste. Świat baletu jest mały, panuje duża konkurencja, niestety nie zawsze uczciwa. Staram się tego unikać i przede wszystkim być ze sobą szczerym.

Dziś jestem niezależną baletnicą, niezależną osobą. To ratuje mnie od goryczy, kłótni i kłótni, od hipokryzji i okrucieństwa, które istnieją teraz w balecie, najpiękniejszej ze sztuk.

Jeśli jest wybór między miłością a karierą, choć to bardzo trudne pytanie, ale co wybierzesz?

- Po prostu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Po co się łamać? Nie ma kariery bez miłości. Nie ma miłości bez kariery, ponieważ uczucie niezadowolenia będzie Cię prześladować przez cały czas. Bez dziecka nie może być miłości ani kariery, ponieważ jego narodziny wnoszą do życia zupełnie nowe kolory. Gdyby obok mnie była inna osoba, a nie Igor, która zadałaby takie pytanie, wybrałbym karierę. Ale mój mąż nigdy nie postawi takiego ultimatum, ponieważ jest silnym, wspaniałym, cudownym mężczyzną, który robi wszystko, abym go kochała i kochała.

Czy możesz mi powiedzieć, ile razy naprawdę się zakochałeś? Jacy to byli ludzie?

- W swoim życiu wierzyłam, że każde spotkanie jest prawdziwe i niepowtarzalne. Ile razy byłem zakochany, to było naprawdę. To były najbardziej realne osobowości, komunikacja z każdą z nich czyniła mnie w czymś lepszym. Dzięki nim stałam się silną, piękną, utalentowaną, pewną siebie kobietą.

Czy przydarzyło ci się coś zupełnie niewytłumaczalnego w związku z ukochaną osobą?

- To, co niewytłumaczalne, najczęściej dzieje się w związku z ukochaną osobą, ponieważ sama miłość jest niewytłumaczalna. I to świetnie. Czy naprawdę musisz wszystko wyjaśnić?

Czy podzielasz pogląd, który jest modny wśród niektórych moskiewskich bohaterów bohemy, że prawdziwa miłość i małżeństwo to niekompatybilne pojęcia? Jakby prawdziwa miłość nie należy do świata społecznego i nie może żyć według ziemskich praw. Dlatego żaden klasyk nie doprowadza swoich bohaterów do małżeństwa: ten sam Romeo i Julia nie żenią się, ale giną

- Dlaczego niezgodne? Romeo i Julia nie są najlepszym przykładem… Miłość i małżeństwo, moim zdaniem, to po prostu bardzo zgodne pojęcia. Jeśli jest miłość, małżeństwo będzie szczęśliwe, ponieważ kochający umie przebaczać, umie ufać, umie uszczęśliwić współmałżonka. Inną rzeczą jest to, że ludzie nie zawsze są pewni swoich uczuć, więc nie spieszą się do zjednoczenia przez małżeństwo. To też prawdopodobnie prawda. Trzeba odróżnić miłość od zakochania.

Nastya Volochkova, piękna dziewczyna nie musi udowadniać swoim męskim partnerom, że między innymi jest mądra?

Obraz
Obraz

- Nie wiem, o jakich dziewczynach mówimy, w życiu nikomu niczego nie udowodniłem. Udowodniłam sobie tylko, że mogę zostać prawdziwą baletnicą, że mogę być prawdziwą osobą. A udowadnianie czegokolwiek mężczyznom to ostatnia rzecz.

Czy jesteś liderem w związku, czy wręcz przeciwnie, potrzebujesz osoby, za którą możesz się schować?

- W życiu uważam się za lidera. Jeśli chodzi o osobę udzielającą wsparcia, taka osoba jest zawsze potrzebna.

Dziś mam takich ludzi: to mój mąż, moja mama i moja córka.

Jakie cechy cenisz najbardziej, a czego nie lubisz w osobie, która jest obok ciebie?

- Doceniam prawdziwych ludzi - szczerych i życzliwych. Bardzo cenię tych, którzy akceptują mnie takim, jakim jestem, z moją sztuką, z moimi zasługami i wadami, ze wszystkim, co robię. Nie akceptuję kłamstwa, hipokryzji, mściwości i małostkowości.

Jak radzisz sobie z konfliktami rodzinnymi?

Wchodzisz na scenę, otwierasz się i dlatego stajesz się bardzo wrażliwy.

- Bardzo proste: po prostu nie istnieją. Chyba miałem szczęście. Przez dwa lata i trzy miesiące wspólnego życia Igor i ja nigdy się nie kłóciliśmy. Czasami się kłócimy, ale nigdy nie dochodzi do konfliktów. Mam konflikty z matką, a potem Igor pomaga nam zawrzeć pokój. Jeśli kłócimy się o coś z Igorem, mogę zadzwonić do mamy i poprosić ją o radę. Mamy w zasadzie bardzo przyjazną rodzinę.

Nastya Volochkova, jaki był najbardziej pamiętny dzień spędzony z ukochaną osobą?

- To jest wspomnienie mojego męża Igora. Kiedyś zaprosił mnie do małej restauracji. Był jeden z dni poświęcony kolejnej randce od naszego spotkania.

Podłoga była usiana płatkami róż, wszędzie świece, palący się kominek, grał kwartet skrzypcowy, na stole było moje ulubione wytrawne białe wino, na talerzach gotowała się ryba Igora, wszędzie były kwiaty. Przed nami może jeszcze tysiąc wieczorów, ale tego nigdy nie zapomnę.

Czy w rodzinie są jakieś tradycje?

- Główną tradycją jest spotykanie się na wakacjach. Na przykład mój tata zawsze zbiera nas w swoje urodziny i aranżuje koncert. W tym roku grał na akordeonie guzikowym, a Arisha tańczył do jego akompaniamentu.

-

Obraz
Obraz

Czy uważasz się za osobę domową czy bardziej wolną?

- Nie da się rozdzielić. Oczywiście wolę spokojny domowy wieczór z mężem i córką lub z mamą, jeśli przychodzi, na świeckie przyjęcia. Uwielbiam przebywać w domu, ale jednocześnie uwielbiam być w centrum uwagi.

Czym jest miłość dla Ciebie?

- Miłość to samo życie. To nie tylko miłość mężczyzny i kobiety, ale także miłość do życia, do Boga, kwiatów, nieba, słońca, do dzieci, do ludzi, do wszystkiego, co piękne. Miłość w moim rozumieniu jest bliska słowu wdzięczność. Kiedy dusza jest wypełniona uczuciem wdzięczności patrząc w niebo lub twarz ukochanej osoby, jest to przejaw miłości.

Nastya Volochkova, na co jesteś gotowa na miłość?

- Ze względu na miłość jestem gotowa na szczęśliwe, cudowne i bardzo cudowne życie.

Wyglądasz świetnie pomimo napiętego harmonogramu pracy. Co pomaga w utrzymaniu doskonałej formy fizycznej?

- Im więcej pracuję, tym lepiej wyglądam. Aktywność fizyczna, rosyjska łaźnia z lodowatą wodą. I moja nauczycielka, genialna baletnica Nina Semizorova.

Trudno było dojść do siebie po porodzie, jak szybko wyszedłeś na scenę?

- Bardzo trudno było dojść do siebie po porodzie. Zmobilizowałem wszystkie swoje możliwości. Pod ścisłym nadzorem specjalistów trafiłam na balet trzy dni po porodzie. Pierwsza próba odbyła się pięć dni później. Miesiąc później tańczyłem Bajaderę w Teatrze Jurija Grigorowicza. Trzeba było zebrać wewnętrzne zasoby ciała, uwierzyć w siebie, dostroić się do celu.

Krążą plotki, że przeszłaś operację powiększania piersi…

Mam formy, które pobudzają wyobraźnię wielu.

- Implanty dla baletnicy - śmierć zawodu. Nie da się z nimi łatwo zatańczyć. Czy to chodzenie po wybiegu. Naprawdę mam formy, które pobudzają wyobraźnię wielu. Może byłoby lepiej, gdyby baletnica miała absolutnie płaską klatkę piersiową, ale nie krytykowałbym natury za jej piękno.

Nastya Volochkova, czy uda ci się zrobić wszystko - zarówno karierę, jak i obowiązki?

- Uważam, że nie trzeba łączyć kariery z obowiązkami. Mam asystentów, nie mogę tracić czasu na prace domowe, ale cenny czas poświęcam kreatywności i rodzinie.

Jesteś osobą zajętą, jak wychowujesz dziecko? Co jest dla Ciebie na pierwszym miejscu w edukacji?

- Cóż, jakie tam jest wychowanie. Miłość jest tym, czego potrzebuje małe dziecko. To najlepsze wychowanie. Potrzebujesz też dobrej opieki, zróżnicowanej komunikacji. Staram się spędzać jak najwięcej czasu z Arishą. Uważam, że mimo niewielkiego wieku dziecko powinno być szanowane. Konieczne jest pokazanie mu życia, natury we wszystkich kolorach. Chciałbym, żeby Arisha wyrosła na dobrą osobę, która ceni i kocha życie. Oczywiście ważne jest dla mnie, aby Arisha rozwijała się prawidłowo, dlatego często zwracam się o radę do mamy, która wcześnie nauczyła mnie czytać i pisać, postrzegać sztukę.

Obraz
Obraz

- Jak zwykle mija ci dzień?

- Dzień zaczyna się zimnym prysznicem, wyznaniem miłości mężowi, komunikacją z córką. Potem zajęcia baletowe, filmowanie, wywiady, spotkania.

Wielu marzy o życiu takim jak twoje. Z zewnątrz wydaje się być pełna sławy i pieniędzy. Ogólnie rzecz biorąc, kompletne dolce vita. Jak naprawdę wygląda twoje życie?

- Moje życie to poświęcenie, codzienne godziny zajęć i prób. Niekończąca się praca i dążenie do doskonalenia. Jednak wszystko opłaca się miłością publiczności i bliskich. Więc nie mam na co narzekać.

Nastya Volochkova, czy w twojej karierze jest więcej szczęścia lub wytrwałości?

- Myślę, że nawet nie w karierze, ale w życiu jest dużo pracy, wytrwałości. I mam szczęście spotykać takich ludzi jak Oleg Winogradow, Władimir Wasiliew, Boris Ejfman, Maja

Miłość jest najlepszym wychowaniem małego dziecka.

Plisiecka i oczywiście Jurij Grigorowicz, Nina Semizorowa.

Lubisz imprezy towarzyskie?

- Nie akceptuję imprez i staram się je wykluczyć ze swojego życia. Lubię chodzić na imprezy organizowane przez ciekawych, bliskich mi ludzi, ale nie uważam tego za spotkanie.

Nastya Volochkova, jak widzisz swoją przyszłość? Co jeszcze chciałbyś zrobić?

- W planach mam też nakręcenie filmu. Chciałabym stworzyć teatr kameralny i pracownię dla małych dzieci, marzę też o wystawieniu solowego spektaklu w teatrze dramatycznym. Teraz rozpocząłem studia na wydziale menedżerskim Akademii Baletu Rosyjskiego. Waganowa. A ja też chciałabym być szczęśliwą matką i żeby Arishka była szczęśliwa.

Zalecana: