Co nas na siebie wkurza
Co nas na siebie wkurza

Wideo: Co nas na siebie wkurza

Wideo: Co nas na siebie wkurza
Wideo: 5 rzeczy, dzięki którym już się tak nie stresuję. Myśląc Inaczej, odc. 14 2024, Kwiecień
Anonim

Na samym początku związku większość z nas próbuje pokazać się tylko z jak najlepszej strony. Kobiety zamieniają się w zadbane nimfy i idealne gospodynie domowe, mężczyźni stają się schludni i zgrabni. Ale kiedy kończy się okres bukietów cukierków i kochankowie zaczynają żyć razem, prędzej czy później przełamują… codzienne drobiazgi, które ostatecznie doprowadzają oboje do nerwowego wstrząsu. O małych nawykach, które bardzo irytują - historie z życia.

Image
Image

Valeria, 30 lat: „Wkurza mnie, że za każdym razem po prośbie o ubieranie dziecka w ogrodzie oczy mojego męża się rozszerzają i pojawia się całkowita amnezja. Obóz treningowy zaczyna się od pytania: „W co mam się ubrać?” A potem stopniowo: „Gdzie są jego rajstopy? Gdzie są koszule?” Zawiera również głupca, gdy prosisz o pomoc w kuchni: „Gdzie jest nasz rondel? Gdzie jest ryż? Czy jest jakaś sól?” Generalnie za każdym razem, gdy proszę o pomoc, udaje, że jest w tym mieszkaniu pierwszy raz, i to jest przerażające, ale irytujące.”

Vera, 27 lat: „Męża denerwuje, gdy nie zamykam całkowicie drzwi szafki i nie zostawiam brudu w zlewie. A jeśli zrobisz mu herbatę lub kawę, to wodę należy wlać do pewnego poziomu w filiżance (około 1 cm do góry): jeśli to nie wystarczy, wydaje mu się, że nie dolałem, a on dolewa, a jeśli dużo, to mówi, że to nalał. Tak samo jest z kanapkami: często nie mogę złapać złotego środka: albo jest dużo chleba, to jest kiełbasa”.

Andrey, 30 lat, rozwiedziony: „Moja żona lizała moje palce. Wiesz, to takie pyszne i dokładne, gdy np. krem z ciasta wbije się w usta palcem. Albo coś innego. I polizamy gwóźdź… Ciągle mnie drży, jak sobie przypominam.”

Alicja, 25 lat: „Mój mąż jest wyjątkowy, powiem każdemu – nikt nie wierzy. Regularnie zaczyna się męczyć, potem deklaruje, że „już zaraz do łazienki, a potem wszystko będzie” i równie regularnie zasypia w tej łazience do rana. Szczerze, zasypia właśnie tam. Wyciąga korek, cienkim strumieniem wypuszcza gorącą wodę i leży w nagrzanej wannie. A ja śpię jak głupiec z ogolonymi nogami i sam. A obudzenie go jest mu bliższe”.

Swietłana, 30 lat: „Z nikim wynajduje błędy w moim gotowaniu. Teraz w kotletach jest za dużo mięsa, a następnie „Dlaczego zupa jest tak gęsta?”, Następnie „Dlaczego jest płynna?”, Wtedy kolor nie jest taki sam … Ogólnie rzecz biorąc, na świecie nie ma dania w którym nie znalazłby powodu do zrzędzenia. I nie, mylę się, jest takie danie - to majonez. I to jest kolejny powód mojej wścieklizny. Kiedy cały dzień próbuję, gotuję smaczny smakołyk, a on przychodzi i hojnie nalewa go obrzydliwym majonezem, przerywając cały smak i moje wysiłki.

Marina, 29 lat: „Kiedy mój mąż coś czyta, zamiast zakładek używa papieru toaletowego. I nigdy nie czyta w toalecie, ale kiedy trzeba to położyć, wstanie i pójdzie oderwać kartkę. Nigdy nie sprząta swoich zakładek, więc ze wszystkich książek mamy kawałki papieru toaletowego wszystkich kolorów i pasków wystające w wachlarz. Te same utwory wystają z całej jego specjalnej literatury, którą okresowo ciągnie do pracy: nie wiem, co myślą tam jego pracownicy”.

Staś, 31 lat: „Żona cały czas rzuca się i przewraca w łóżku, jakby budowała gniazdo. Dopóki nie przewraca się na boki trzydzieści razy, zasypia. I wraca sto razy do tego samego sklepu. Nie może zdecydować, czy powinna to wziąć, czy nie (najczęściej nie jest to konieczne, ale umysł na tym etapie wyrzuca białą flagę i rzecz jest nabywana).

Olga, 40 lat: „Wkurza mnie, że mój mąż nie myje rąk. Nie z ulicy, nie z toalety. Od dziesięciu lat krzyczę - bezskutecznie. W tym samym czasie, gdy np. moje rajstopy leżą na krześle, zdejmuje je dwoma palcami, jakby to był jadowity wąż.”

Ekaterina, 32 lata: „Gdy tylko wchodzi do domu, pierwszą rzeczą, jaką robi, jest pęd do lodówki, jakby nic nie jadł od roku. Może nawet nie możesz zdjąć butów. Jeśli coś powiem, to skandal. Albo pójdzie do lodówki sto razy dziennie, otworzy ją i zajrzy do niej, nawet jeśli nie zamierza jeść. Co to za zły sposób, nie rozumiem? Zauważyłem, że teraz mój syn również zaczął to robić”.

Image
Image

Timur, 29 lat: „Kiedy moja żona rozmawia przez telefon z przyjaciółmi, zaczyna szczegółowo mnie omawiać. I to pomimo tego, że jestem z nią w tym samym pokoju. Brzmi to mniej więcej tak: „Tim siedzi tam, w kamizelce i szortach. Hahaha. Ale zapomniałem założyć spodnie”. Lub: „Mój siedzi, drapie dynię, nie, żeby naprawić gniazdo”. To niesamowicie denerwujące”.

Katia, 31 lat: „Jestem wściekły na odwieczne pytanie, które ciągle zadaje: jak tylko wróci do domu z pracy, opuści łazienkę, pójdzie spać … Ogólnie rzecz biorąc, główne pytanie każdego dnia:„ Gdzie jest pilot?” Wydaje się, że nic innego mu nie przeszkadza”.

Wasilij, 28 lat: „Moja żona naprawdę mnie wkurza, że nie zmywam po sobie naczyń zaraz po kolacji. I wkurza mnie to, że wkurza ją. Lubię siedzieć zrelaksowany po obiedzie, a ona musi się męczyć od rana do wieczora, jakby została ukąszona w jednym miejscu”.

Olga, 33 lata: „Mój mąż nie umie gotować. Najgorsze jest to, że tego nie rozumie. Kontynuuje i nadal próbuje to robić i za każdym razem udaje mu się strasznie kosić. Dlatego zawsze z przerażeniem czekam na weekend i kolejne eksperymenty. To dla mnie zagadka – jak można pomylić cukier z solą i usmażyć słone naleśniki? Co najważniejsze, zmusił syna do zjedzenia tego, mówiąc: „Przestań marudzić, nie są tak słone”. Przynajmniej miałem wymówkę - jestem na diecie. Ile produktów przetłumaczyłem, to nawet przerażające oszacowanie. Ale ja sam jestem winny, wszyscy boję się, że go urazię i będę rozmawiał bezpośrednio”.

Stepan, 28 lat: „Kiedy jesteśmy w samochodzie, moja żona śpiewa do każdej piosenki. Zarządza nawet utworami jazzowymi. Opera co zawrzeć? Może to pomoże? Należy zauważyć, że natura nie wynagradzała jej ani słuchem, ani głosem, dlatego przyjemność jest specyficzna. Kiedyś poprosiłam, żebym przestała, natychmiast wydęłam usta, odwróciłam się. Ale po pół godzinie nie mogłem tego znieść i daj nam znowu wyć”.

Kira, 26 lat: „Mój mąż zawsze łapie moją szczoteczkę do zębów zamiast swojej, czasem bierze brzytwę, a potem narzeka, że golenie nią zarostu jest niewygodne. W takich momentach jestem gotów rozbić go na patelni. Co do reszty, jest dla mnie najlepszy.”

Zalecana: