Zróbmy to szybko albo trochę o samotności
Zróbmy to szybko albo trochę o samotności

Wideo: Zróbmy to szybko albo trochę o samotności

Wideo: Zróbmy to szybko albo trochę o samotności
Wideo: Bedoes & Lanek feat. Malik Montana - Fresh Prince (trill 4ever) 2024, Może
Anonim
Zróbmy to szybko albo trochę o samotności
Zróbmy to szybko albo trochę o samotności

Tempo Twojego życia stale rośnie, pośpiech stał się normą. Ciągle nie masz na coś czasu i gdzieś się spóźniasz. Nowoczesne technologie zwiększają szybkość przesyłania informacji i poruszania się, ale to wciąż za mało.

- Co za wolny kraj! powiedziała Królowa. - Cóż, tutaj, wiesz, musisz biec tak szybko, żeby pozostać w tym samym miejscu! Jeśli chcesz dostać się w inne miejsce, musisz biec co najmniej dwa razy szybciej! *

A ty uciekasz. Spieszysz się, przeżywasz wydarzenie po wydarzeniu. Wyznaczasz cele, osiągasz je i od razu wymyślasz nowe.

Ten rytm jest niebezpieczny. Jest niebezpieczna, ponieważ nie daje możliwości uświadomienia sobie i przejścia przez siebie naprawdę ważnych rzeczy dziejących się w życiu. Można to porównać do tego, jak dwa dni później zapominasz imiona bohaterów i fabułę detektyw Darii Dontsovej, którą właśnie przeczytałeś. Przepraszam, przepraszam, oczywiście, nie czytasz tego … Oczywiście tylko Kafka i Dostojewski.

Dostosowując się do współczesnego rytmu życia, kobiety stają się bardziej racjonalne. W tym w sferze relacji.

Po co chodzić z przyjaciółmi do teatrów i dyskotek na długie wieczory, aby poznać godnego młodego człowieka? O wiele prostsze i bardziej praktyczne jest umieszczenie profilu na portalu randkowym. A potem z metodyką Prokrustesa, aby odciąć niegodnych kandydatów nawet po drodze …

Jeden z moich znajomych zaproponował młodym ludziom, którzy przeszli wstępną kontrolę twarzy, listę pytań, na które musieli odpowiedzieć. Na początku myślałem, że to bzdura, ale teraz jestem po prostu pewien, że jest genialny!

Zróbmy to szybko albo trochę o samotności
Zróbmy to szybko albo trochę o samotności

Po pierwsze, osoba, która nie jest poważna, w ogóle nie poświęci na to czasu, a po drugie, w taki czy inny sposób, kandydat na uwagę dziewczyny pokaże swój poziom intelektualny. A co najważniejsze, te pytania mówiły o samej mojej przyjaciółce znacznie więcej niż wszystkie informacje o niej znajdujące się na portalu randkowym.

Wszystko jasne. Kwestionariusz, selekcja według z góry ustalonych kryteriów, uzgodniony czas zaproszenia na kawę (najlepiej w porze lunchu: czas jest krótki, trzeba zrozumieć…) I bieg trwa…

W życiu rodzinnym rytm jest nie mniej szalony. Wstawanie, toaleta poranna, dziecko - do przedszkola/szkoły - i bieganie do pracy na nerwice. I tak szybko, jak to możliwe, w przeciwnym razie dostaniesz największe i najbardziej nieprzyjemne z nich.

Zastanówmy się teraz, co się stanie, jeśli przestaniesz. A przynajmniej spowolnić rytm życia. Prawidłowa odpowiedź to NIC. Ziemia nie zejdzie z orbity, Twoja firma nie przestanie istnieć, a nawet nic Ci się nie stanie. To prawda, że będziesz miał czas, aby zrozumieć, od czego uciekałeś przez cały ten czas.

A to odkrycie może okazać się nieprzyjemne. I tak bardzo, że wolałbyś wrócić do starego stylu życia, na który nieustannie narzekasz swoim znajomym. W końcu przeładowany harmonogram stwarza wrażenie, że jesteś potrzebny, a nawet potrzebny. Daje złudzenie, że jeśli przestaniesz, wszystko pójdzie do piekła.

Biznesmenka wcale nie czuje się samotna – o jakiej samotności mówimy, jeśli telefon jest ciągle rozgrzany do czerwoności, a bateria wystarcza co najwyżej na jeden dzień?

Przy okazji, o samotności … Chuck Palahniuk próbował kiedyś zdefiniować to pojęcie. Doszedł do wniosku, że absolutnie każdy jest sam. Samotność to samo życie. Jakość naszej samotności to inna sprawa… Swoją drogą fakt posiadania pieczątki na małżeństwie nie oznacza, że jesteś mniej samotny. Relacje rodzinne mogą być najpotężniejszą i najbardziej bezwzględną formą samotności. Jednak rozmowa nie dotyczy tego, ale o samotności.

Biegamy, biegamy, biegamy… Ogromna liczba nowych osób, morze rozmów, maili, SMS-ów, wiadomości ICQ…

Jest taki termin: komunikatywna sytość. Koncepcja ta została sformułowana w 1995 roku. Wskazuje sytuację, w której liczba kontaktów znacznie wzrasta z powodu utraty ich głębokości. Samo w sobie nie jest to ani dobre, ani złe, takie są właśnie nowe okoliczności życia w mieście.

Obraz
Obraz

Ale komunikatywna sytość ma jedną ważną konsekwencję. Stopniowo zapomnieliśmy, jak ze sobą rozmawiać. Nie dobieraj słów przez długi czas, jak w trakcie komunikacji na ICQ, ale oko w oko, z łatwością, z czułością, bez pośpiechu nigdzie i szczerze. Coś naprawdę ważnego.

Jeden z moich znajomych już dawno opuścił Odessę. Około rok temu przyjechałem z wizytą. Później otrzymałam od niej następującą wiadomość: „Tu, w Odessie, mieszkają bliscy mi ludzie. Przez rok myślałem: spotkamy się - porozmawiamy… Porozmawiajmy fajnie. Ale nie mogę mówić. Albo rozmawiamy o czymś nieistotnym, o czymś, co dzieje się na naszych oczach, a nie o nagromadzonych ważnych rzeczach. Albo po prostu żyjemy obok siebie przez krótki czas, kiedy się widzimy. I rozstajemy się bez słowa”.

Jest bardzo dobra piosenka Makarevicha „Zatrzymajmy się”.

Słuchać. Zastanów się, dokąd iz czego uciekasz. Zatrzymaj się i posłuchaj tego lata. Zostało go bardzo mało.

- Nie, nie, nie mówię o tym. Po prostu… mój tata zmienia samochody prawie co roku.

- Wiem o takich zwyczajach - powiedział Bogdan. - Widzisz… pewnie też bym. Aby co roku zarobić na nowy powóz, musiałbym pracować dwanaście godzin dziennie. Gorączka cały czas. Oczywiście mógłbym. Ale wolę na przykład na wiosnę każdego dnia wyjeżdżać pół wieku od miasta, zejść na pobocze… I pomyśleć i słuchać jak śnieg topnieje do zmierzchu…**

* Cytat z „Alicji po drugiej stronie lustra” Lewisa Carrolla

** Cytat z „Sprawy chciwego barbarzyńcy” Holma Van Zaichika

Zalecana: