Spisu treści:

Ku pamięci
Ku pamięci

Wideo: Ku pamięci

Wideo: Ku pamięci
Wideo: Ku pamięci Łukasza Michalskiego "Miśka" w czwartą rocznicę odejścia... 2024, Może
Anonim

Ku pamięci Grette przeleciała obok

Niektórzy ludzie żyją razem. Niektóre w poprzek. Niektórzy po prostu tak. A Gretta żyła na przekór. Wbrew diagnozie, która nie pozostawiała jej szans. W przeciwieństwie do lekarzy, którzy niejasno opowiadali o tym, że ktoś z tym mieszka dwa miesiące, ktoś pół roku. Przeciwnie do. Wbrew wszelkim przeciwnościom Gretta żyła dwa i pół roku.

Image
Image

Po operacji została ponownie uderzona. Dokuczliwie. Może nawet bardziej bolesna niż diagnoza – w końcu można ją zagłuszyć tabletkami, przynajmniej na chwilę. Żadna pigułka nie może uspokoić zranionej duszy. Znowu, mimo wszystko, Gretta wstała. Wstała, by odważnie podtrzymywać ciosy, które zadawała życiem, jakby sprawdzała swoje siły – cóż, na pewno nie wytrzymałaby tego.

Wytrzymał. Zemdlał. Tolerowałem zakraplacze. Przeszła przez kilka godzin udręki pooperacyjnej, kiedy znieczulenie uwolnione w niewłaściwym czasie sprawiło, że zadrżałem i krzyczałem z bólu… Ale wstałem. Wstałem, by ironicznie i jakoś zaskakująco od niechcenia, mimochodem, skomentować kolejny fragment dolegliwości, przypomnieć sobie Bublikov, w porównaniu z którym… i biegać dalej.

W stronę życia, które kochała namiętnie. Do swoich uczniów i szkoły, którą kochała tak samo, jak uczyła - mocno iz pełnym oddaniem. Do mojego syna i mamy, których kochałem jak nikt inny na świecie. Wobec nas… dając nam swoje ciepło i mądrość, umiejętność wsparcia w trudnych chwilach, rozweselenia czy rozśmieszania, mimo że w ostatnich latach sama przede wszystkim chciała krzyczeć z bólu i ze strachu.

Image
Image

Miałem przywilej pisać in memoriam o Grette. I byłem zdezorientowany. Bo każda z nas ma dla niej własne słowa, własne wspomnienia, które pisaliśmy przez te kilka dni, jak robiła swoje magiczne obrazy – zbierając szkice w jeden duży i zaskakująco jasny batik. Stopniowo rysując niedostrzegalne, ale bardzo ważne szczegóły, dodając kolory tam, gdzie nieco wyblakły, rysując nowe linie wzdłuż cienkiego jedwabnego płótna z życia Latającej Gretty. Zaskoczony, że mimo wszystko najcieńszy szlachetny materiał nie poddał się naporowi huraganu… Zaskoczony odwagą i siłą ducha tej małej, pełnej wdzięku i pięknej kobiety.

***

Z racji swojej pracy znam ogromną liczbę osób. Bardzo inny, niesamowity, niepowtarzalny. Ale zacząłem to rozumieć dopiero po stracie osoby, która bez żadnych przypomnień i dzwonków umiała cenić każdego… Bez potępienia i rozumowania. Akceptując nas takimi, jakimi jesteśmy, kochając wszystkich i doceniając najważniejsze. Życie.

Image
Image

Gwiazda o imieniu Gretta

Aksamit z nocnego nieba - dla jej żałoby.

Deszczowy płacz jest jak jęk o pokój.

Ale ty i ja jesteśmy ludźmi! Czy to jest poprawne

By uczcić takie wspomnienie w smutku?

Tak, życie się dzieje, często się prezentuje

To jest parzyste, a potem dziwne… Czy o to chodzi?

Nawet jeśli rzuci śmiertelną duszę

Na Marsa, Wenus czy Drogę Mleczną…

Jak będzie żyła wśród gwiaździstych kul?

Ale jeśli połączenie powstało bez zakłóceń, Myślę, że powiedziałaby nam:

- Nie wylewaj łez! W końcu kochałem śmiech …

Zalecana: