Spisu treści:

"Ludzki głos" - Czekając na Tildę Swinton
"Ludzki głos" - Czekając na Tildę Swinton

Wideo: "Ludzki głos" - Czekając na Tildę Swinton

Wideo:
Wideo: KURIER FRANCUSKI Z LIBERTY KANSAS EVENING SUN (THE FRENCH DISPATCH) - wideorecenzja Tomasza Raczka 2024, Kwiecień
Anonim

Na Festiwalu Filmowym w Wenecji odbyła się premiera filmu „The Human Voice” (2020) Pedro Almodovara, opartego na sztuce Jeana Cocteau o tym samym tytule. Dowiedz się wszystkiego o filmowaniu, pracy z aktorami, montażu i lokalizacjach filmowych. I podziwiaj w kosmosie Tildę Swinton w roli głównej.

Image
Image

Kobieta zamarła w nadziei na powrót dawnego kochanka, który nigdy nie zabrał swoich walizek. Swoją samotność dzieli z głosem w słuchawce telefonu i lojalnym psem, który nie rozumie, czy właściciel go zostawił. Dwie czujące istoty utknęły w niepewności dręczącego oczekiwania.

Streszczenie

Pedro Almodovar:

„Kobieta zamarła w nadziei na powrót dawnego kochanka, który nigdy nie zabrał swoich walizek. Samotność dzieli z oddanym psem, który nie rozumie, dlaczego właściciel go zostawił. Dwie porzucone żywe stworzenia. W ciągu trzech dni oczekiwania kobieta tylko raz wychodzi z domu, by kupić siekierę i puszkę benzyny.

Nastrój kobiety zmienia się z niepewności na rozpacz i utratę kontroli. Pędzi, ubiera się jak na imprezę, myśli o wyskoczeniu z balkonu. Dzwoni jej były kochanek, ale nie może odebrać telefonu – jest nieprzytomna, bo połknęła tabletki. Pies liże jej twarz i kobieta się budzi. Po zimnym prysznicu robi sobie czarną kawę, czarną jak jej myśli. Telefon dzwoni ponownie i tym razem podnosi słuchawkę.

Image
Image

Słyszymy tylko jej głos, słowa rozmówcy pozostają dla widza tajemnicą. Początkowo kobieta trzyma się i stara się wyglądać na spokojną, ale czuje się, że jest oburzona męską hipokryzją i tchórzostwem.

The Human Voice to lekcja badająca moralną i etyczną stronę namiętności, której bohaterka znajduje się na krawędzi emocjonalnej przepaści. Ryzyko jest integralną częścią przygody o nazwie „Życie” i „Miłość”. Kolejny ważny składnik jest wyczuwalny w monologu bohaterki - Ból. Jak powiedziałem, ten film opowiada o dezorientacji i udręce dwóch czujących istot, które tęsknią za swoim panem.”

Image
Image

Wiadomość od dyrektora

Pedro Almodovara:

„Od kilku lat znam sztukę Cocteau, która stała się podstawą scenariusza do filmu The Human Voice i zainspirowała mnie do pracy nad innymi projektami. Próbowałam przemyśleć sztukę, pisząc scenariusz Kobiety na skraju załamania nerwowego, ale efektem końcowym była ekscentryczna komedia, w której kochanek bohaterki nie zadzwonił, więc wypadła jej scena monologu z fajką przy uchu.

Rok wcześniej umieściłem tę scenę w Prawie pożądania, którego bohaterem jest kręcenie filmu. Główną rolę w tym obrazie gra siostra reżysera. Jej bohaterka, zgodnie z koncepcją scenarzysty, znajduje się w mniej więcej takiej samej sytuacji, jak bohaterka filmu „The Human Voice”. Już wtedy myślałem, że kobieta doprowadzona do załamania nerwowego może chwycić siekierę i zniszczyć dom, w którym mieszkała z tym, który ją porzucił. Idea siekiery pojawia się również w obrazie „Prawo pożądania”. Teraz wróciłem do niej ponownie.

Wróciłem do adaptacji tekstu Cocteau, ale tym razem postanowiłem pozostać przy oryginale. Po raz pierwszy od dziesięcioleci czytam tę sztukę ponownie. Musiałem jednak wziąć pod uwagę własną niekonsekwencję i dodać do swojej wersji definicję „swobodnej interpretacji”, bo tak jest w rzeczywistości. Zostawiłem to, co najważniejsze - rozpacz kobiety, wysokie żniwo namiętności, które bohaterka jest gotowa zapłacić, nawet za cenę własnego życia. Zostawiłem psa, który też jest smutny dla swojego właściciela, i walizki wypełnione wspomnieniami.

Image
Image

Wszystko inne – rozmowa telefoniczna, oczekiwanie i to, co dzieje się dalej – było inspirowane moim postrzeganiem nowoczesnej kobiety. Ma bzika na punkcie miłości do mężczyzny, który czeka kilka dni, żeby zadzwonić i odebrać walizki. Jednocześnie stara się zachować pozory niezależności moralnej, aby nie załamać się pod tym ciosem losu. Moja bohaterka bynajmniej nie jest uległą kobietą opisaną w oryginale. Tak być nie może, biorąc pod uwagę specyfikę współczesnej moralności.

Zawsze uważałem tę adaptację za eksperyment, w którym planowałem pokazać to, co teatr nazywa „czwartą ścianą”. W filmach będzie to demonstracja tego, co pozostaje za kulisami, drewniane podpory podtrzymujące realistyczną scenerię, materializacja fikcji.

Rzeczywistość tej kobiety jest pełna bólu, samotności i ciemności. Chciałem, aby było to oczywiste, wzruszające i wyraziste dla publiczności, w dużej mierze dzięki niesamowitej grze Tildy Swinton. Od samego początku pokazuję, że jej dom to kinowy pawilon. Odchodząc od realistycznego wystroju i wykorzystując skalę pawilonu, wizualnie powiększyłam przestrzeń, w której bohaterka wygłasza swój monolog.

Mieszałem kino i teatr, biorąc tylko to, co najważniejsze. Na przykład w pewnym momencie bohaterka wychodzi na taras, aby popatrzeć na miasto. Przed oczami otwiera się jednak tylko ściana pawilonu, na której widnieją wspomnienia z poprzednich filmów. Nie otwiera się przed nią żadna panorama, żadne widoki. Widzi tylko pustkę i ciemność. Tym samym podkreśliłem poczucie samotności i ciemności, w których żyje bohaterka.

Image
Image

Studio, w którym kręciliśmy film, stało się główną scenerią, w której rozwijały się wydarzenia z filmu. W pawilonie zbudowano realistyczny zestaw, w którym bohaterka żyje w oczekiwaniu na swojego kochanka. Pokazując drewniane rekwizyty trzymające scenografię, wydaje mi się, że odsłaniam kręgosłup scenografii.

Filmowanie po angielsku też było dla mnie nowością. Na planie pracuję na luzie, ale tym razem, zwłaszcza biorąc pod uwagę nietypowy format, czułam się bardziej wolna niż kiedykolwiek wcześniej. Uwolniłem się od ojczystego języka, od obowiązkowej minimalnej długości filmu 90 minut, od obawy, że coś ze sprzętu strzeleckiego nie wejdzie w kadr. To była dla mnie prawdziwa rewelacja.

Image
Image

Jednak nie wszystko było tak gładkie. Nadal przestrzegałem pewnych ograniczeń, granice były dość jasne i niewzruszone. Praca w takim warunkowo wolnym trybie wymagała precyzyjnego zaplanowania mise-en-scene, być może nawet dokładniejszego niż na planie zwykłego filmu. I nie chodzi o teatralne atrybuty w kadrze.

Ale tutaj musimy spojrzeć głębiej. Wszystko, co pokazuję widzom w konkretnym przypadku, ma na celu podkreślenie idei samotności i bezużyteczności głównej bohaterki, izolacji, w której żyje. Za każdym szczegółem kryje się dramatyczny wydźwięk. Pokazując panoramę planu filmowego starałem się pokazać, że bohaterka wydaje się bardzo mała, jakby mieszkała w domku dla lalek.

Wstęp przed napisami końcowymi można porównać do uwertury do opery. Garnitury Balenciagi pomogły mi stworzyć tę iluzję. W pierwszej scenie oczekująca kobieta ubrana jest bardzo ekstrawagancko. Wydaje się być manekinem rzuconym na zapleczu.

Prawdę mówiąc lubię eksperymentować. Na przykład przekształcenie ogromnego klucza chromatycznego, który zwykle mnie obrzydza, w rodzaj kurtyny operowej. To ciekawe, zabawne i bardzo orzeźwiające.

Postrzeganie planu filmowego jako swego rodzaju intymnego miejsca, swego rodzaju laboratorium pomogło mi zapomnieć o meblach, rekwizytach i muzyce. Na zdjęciu pojawiło się kilka mebli, które można było zobaczyć na innych moich filmach.

To samo można powiedzieć o muzyce. Zasugerowałem, aby Alberto Iglesias napisał składankę z naszych poprzednich filmów, ale dostosuj tempo i nastrój do The Human Voice. I tak zrobił. Rezultatem jest absolutnie niesamowita elektroniczna ścieżka dźwiękowa, na którą składają się motywy muzyczne z filmów „Open Embrace”, „Bad Parenting”, „Talk to Her” i „I'm Very Horny”, dostosowane do nowego filmu.

Jeszcze przed rozpoczęciem pracy miałam wiele nietypowych pomysłów, ale już wtedy zdałam sobie sprawę, że najważniejsze role w filmie „Ludzki głos” zagra tekst i aktorka. Nie było mi łatwo dostosować tekst, jeszcze trudniej było znaleźć aktorkę, która szczerze i emocjonalnie przekaże moje słowa. Moja wersja okazała się bardziej abstrakcyjna niż sztuka Cocteau, w której wszystko jest rozpoznawalne i naturalistyczne. Tym trudniej aktorce zagrać tę rolę. Bohaterka jest otoczona chimerami, praktycznie nie ma realnego wsparcia. Jej głos to jedyna nierozerwalna nić prowadząca widza w mrok fabuły, zapobiegająca spadnięciu w otchłań. Nigdy wcześniej tak rozpaczliwie nie potrzebowałam naprawdę genialnej aktorki. Na szczęście wszystko, o czym mogłam tylko pomarzyć, znalazłam w Tildzie Swinton.

Image
Image

The Human Voice był moim debiutem filmowym w języku angielskim. Obraz okazał się niezwykle sielankowy, ale nie jestem pewien, czy jestem gotowy, aby znów nakręcić film po angielsku. Jedyne, czego jestem pewien, to to, że mogę pracować z Tildą Swinton w jej ojczystym języku. W naszym krótkim filmie króluje od początku do końca, odsłaniając się z najbardziej niezwykłej strony.

Ekipa filmowa z zapartym tchem obserwowała jej linie i ruchy. Jej inteligencja i wytrwałość bardzo mi pomogły w pracy. Zwłaszcza oprócz jej nieograniczonego talentu i prawie ślepej wiary we mnie. Wygląda na to, że wszyscy reżyserzy marzą o takiej aktorce. Taka praca jest bardzo zachęcająca.

Za oświetleniem ponownie odpowiadał Luis Alcaine, ostatni wielki mistrz światła, który pracował w hiszpańskim kinie. Pracował w ekipie operatorskiej przy kręceniu arcydzieła Victora Erise Yug. Dzięki niemu zestaw rozświetlił się wszystkimi kolorami, które tak bardzo kocham. Alkaine i ja pracujemy już nad dziewiątym filmem, więc doskonale wie, jakie kolory iw jakim nasyceniu lubię. Nostalgiczny za Technicolorem.

Montażem zajmowała się Teresa Font, która wcześniej montowała film Pain and Glory. Do pracy podchodziła z charakterystycznym dla niej entuzjazmem i skutecznością. Juan Gatti przejął projekt napisów końcowych i plakatu reklamowego. Film wyreżyserowała moja rodzinna firma El Deseo. Mam nadzieję, że film spodoba się widzom tak samo, jak nam się pracowało.”

Zalecana: