Pierwsza ciąża: 5 obaw, o których należy zapomnieć
Pierwsza ciąża: 5 obaw, o których należy zapomnieć

Wideo: Pierwsza ciąża: 5 obaw, o których należy zapomnieć

Wideo: Pierwsza ciąża: 5 obaw, o których należy zapomnieć
Wideo: Animacja Od poczęcia dziecka do narodzin! 2024, Kwiecień
Anonim
Pierwsza ciąża: 5 obaw, o których należy zapomnieć
Pierwsza ciąża: 5 obaw, o których należy zapomnieć

Nie ma jeszcze nawet miesiąca, a dla lekarzy nie jest jeszcze „kto”, ale „co”, ale masz już jego pierwsze zdjęcie. Mały ciemny punkt. Wygląda jak ty? Możesz go nakleić na album i oznaczyć wydarzenie. O tak - nie możesz. I włóż czekoladę - dziecko będzie miało alergię. Nie siedź ze skrzyżowanymi nogami, nie bądź w dusznym pokoju i ogólnie, co jadłeś wczoraj? Od tego momentu rozpoczęła się dla ciebie Wielka Era Kłopotów.

Później zapomnisz o tych doświadczeniach i określisz czas ciąży jako najbardziej harmonijny okres swojego życia. Ale teraz, kiedy potrzebujesz spokoju bardziej niż kiedykolwiek, często doświadczasz prawdziwego stresu. Oczywiście istnieje niezliczona ilość powodów do niepokoju dla przyszłych matek. Na przykład jeden „niespokojny” zadał lekarzowi to pytanie: „Czasami palę marihuanę, powiedz mi, jak to może wpłynąć na moje dziecko?” Muszę zastrzec, że wszystko napisane poniżej dotyczy tylko sumiennych matek, które od dawna przeszukiwały na ten temat dużo literatury i skoncentrowały swoją mózgową aktywność w zakresie opieki nad przyszłym potomstwem. Czego więc najbardziej się boimy i jak uzasadnione są nasze obawy?

1. Dziecko urodzi się niezdrowe.

Prawdopodobnie jest to właśnie główny miecz Damoklesa, który zamierza zatruć twoją egzystencję przez wszystkie 9 miesięcy. A winni są lekarze i mądre książki. Najwyraźniej statystyki, z których wynika, że dziecko z zespołem Downa rodzi się „tylko” u jednej na 100 ciężarnych kobiet powyżej 35 roku życia, mają na celu uspokojenie przyszłej matki. Tylko doktoranci zapominają, że kobieca logika ignoruje liczby. I robią wszystko, aby słowa takie jak „choroba Tay-Sachsa” lub „wodogłowie” podążały za tobą po piętach.

Możesz walczyć z nadmiarem informacji, które cię przytłoczyły, tylko przy pomocy zdrowego rozsądku i zrozumienia. Nie bądźcie jak ta Anegdota z anegdoty, która odmówiła urodzenia czwartego dziecka po tym, jak dowiedziała się, że co czwarty noworodek na Ziemi jest Chińczykiem.

A jeśli twój lekarz przez pół godziny słucha bicia małego serca, oznacza to po prostu, że dobrze wykonuje swoją pracę. Chociaż tutaj trzeba pamiętać o drugiej stronie: często „pacjent” jest uporczywie leczony z powodu nieistniejącej infekcji w określonym celu. Dlatego masz powód, aby unikać nieznanych płatnych lekarzy.

2. Co z tym zrobić?

Całe swoje poprzednie życie spędziłeś pod hasłem „Jestem taki młody i taki nieostrożny”. Z pewnością doskonale wiesz, jak robić wiele różnych przydatnych rzeczy, na przykład tańczyć czacza-cza, obniżać pensję męża na wieczór lub doprowadzać szefa do nerwowych konwulsji. Ale jeśli nie pracowałeś jako położna w szpitalu, najprawdopodobniej niuanse życia noworodka są ci nieznane. Co dziwne, większości świeżo upieczonych matek udaje się nie utopić swojego skarbu w wannie i owinąć go do góry nogami. Podobno bierze w tym udział instynkt macierzyństwa. W każdym razie, nawet jeśli masz pewność, że sam sobie poradzisz z dzieckiem, zaopatrz się wcześniej w telefon domowy lekarza lub doświadczonego przyjaciela, najlepiej z wykształceniem medycznym. Ostrzeż mnie, że zadzwonisz o każdej porze dnia. Zrozumienie jest gwarantowane.

3. Strach przed porodem.

Tak, im bliżej zbliża się pielęgnowany termin, na który czekałeś z niecierpliwością, tym wyraźniej rozumiesz: „Nie jestem tchórzem, ale się boję”. I co? Szkoda nawet przyznać – kilka godzin, które dadzą życie Twojemu dziecku. Zrelaksować się! Ten strach jest najbardziej niestosowny ze wszystkich. Po pierwsze, podczas porodu we krwi kobiety wzrasta poziom endorfin - hormonów "radości" (w przybliżeniu to samo dzieje się podczas stosunku płciowego). Tak więc, co wydaje ci się nieznośnie bolesne, możesz po prostu nie zauważyć, dając się ponieść „wypychaniu” dziecka z siebie. Ponadto w przypadku porodu trudnego lub przedłużającego się lekarze dopuszczają zastosowanie znieczulenia miejscowego, które jest dla dziecka praktycznie nieszkodliwe. Jeśli imponują ci historie twoich przyjaciół o cierpieniach, które doznałeś, uwzględnij kobiecy zwyczaj przesadzania.

Tak czy inaczej, uwierz mi, od momentu, gdy po raz pierwszy zobaczysz twarz stworzenia, które niedawno było z tobą, nigdy nie będziesz pamiętał niedogodności, które musiałeś z tego powodu znosić.

4. Strać starą atrakcyjność.

I to nie jest samolubstwo. Nic dziwnego, że chcesz być piękną mamą. Dla niektórych kobiet strach przed utratą sylwetki jest jedyną rzeczą, która powstrzymuje ich przed posiadaniem potomstwa. I niestety, po urodzeniu pierwszego dziecka, wielu jest naprawdę „zdumiony”. Postrzegając to jako rodzaj zemsty za macierzyństwo, uspokajają się, a potem „noszą” więcej…

Nie ma sensu się tego bać, ale trzeba walczyć.

Nasi mądrzy przodkowie wierzyli, że poród zdobi kobiecą sylwetkę, pozbawiając ją dziewczęcej kanciastości. I rzeczywiście tak jest. Musisz tylko zrozumieć, że wraz z narodzinami dziecka Twoje ciało zacznie inaczej pracować, a piękno, z którego wcześniej korzystałeś za darmo, będzie musiało zarobić.

Fakt, że proces akumulacji tkanki tłuszczowej jest całkowicie odwracalny i nie zasługuje na wymówkę, zrozumiesz na przykładzie żywych legend biznesu modelingowego Stephanie Seymour i Yasmine Le Bon: oboje mają troje dzieci i po wymianie ich czwarty tuzin, nie przestawaj psuć krwi zasłużonych i bezdzietnych diw z wybiegu…

5. Mąż nie będzie gotowy na ojcostwo.

W ten sposób natura nakazała, aby człowiek, wnosząc pewien wkład w narodziny nowego życia, pozostawał obojętnym obserwatorem wszystkich późniejszych procesów. Może w głębi duszy chciałby sensownie pogłaskać Cię po brzuchu lub stanąć z Tobą rano, pochylając się nad toaletą, ale akceptując przygotowany dla niego los, ze stoickim spokojem zniesie Twoje zachcianki i posłusznie odegra dla niego tak niezwykłą rolę jako aktor drugoplanowy, aby ukryć najważniejsze. A najważniejsze jest to, że on sam cholernie się boi wszystkiego, co się dzieje.

Kiedy udajesz go z pieluchą w ręku, jest prawie paranoikiem. Boi się tej dziwnej kruchej istoty, swojej niekompetencji, boi się bycia obcym. Strasznie się o ciebie boi, boi się nowego tytułu głowy rodziny.

Ogólnie jego obawy nie są takie jak twoje, ale nie są mniej poważne, a lista nie jest mniej. Dlatego nie zdziw się, jeśli podczas Twojego porodu, posłuszny pradawnemu instynktowi, zaklinuje wódkę przed szpitalem i pierwsze dwa tygodnie życia Twojego dziecka spędzi skulony w kącie i kwadratowymi oczami obserwując zachowanie dziecka. „kiełbasy z uchwytami”. Dystans między ojcem a potomstwem, jeśli taki istnieje, z pewnością zmniejszy się, gdy to drugie stanie się przynajmniej trochę podobne do osoby.

Oczywiście to nie wszystko. Boimy się też, że nie będzie seksu „jak dawniej”, że dziecko będzie zdezorientowane w szpitalu, ale nigdy nie wiadomo, czego się boimy!

W rzeczywistości wiele obaw odziedziczyliśmy po naszych babciach, a obecnie są one po prostu nieistotne. Na przykład, aby wykluczyć jakiekolwiek defekty w rozwoju dziecka, dziś wystarczy zdać specjalny test płynu owodniowego, a porady operacyjne doświadczonych matek z Internetu pomogą poradzić sobie z ignorancją. Ogólnie pij witaminy, chodź na świeżym powietrzu i dbaj o swoje nerwy - nadal Ci się przydadzą!

Zalecana: