Zemfira obraziła się na organizatorów igrzysk
Zemfira obraziła się na organizatorów igrzysk

Wideo: Zemfira obraziła się na organizatorów igrzysk

Wideo: Zemfira obraziła się na organizatorów igrzysk
Wideo: Zemfira - Я ухожу 2024, Może
Anonim

W Soczi odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich. W wydarzeniu wzięli udział nie tylko sportowcy i politycy, ale także wiele gwiazd. Niestety doszło do kilku skandalicznych incydentów. Tak więc słynna piosenkarka rockowa Zemfira niemal natychmiast po ceremonii wyraziła niezadowolenie z użycia jej piosenki podczas uroczystości.

Image
Image

Remiks hitu Zemfiry „Czy chcesz?” zabrzmiała podczas parady sportowców na ceremonii otwarcia. Jak się okazało, sama artystka nie wyraziła zgody na wykorzystanie utworu.

„Pierwszy kanał zignorował wszystkie możliwe umowy i wykorzystał mój utwór bez zgody. To jest bezpośrednie naruszenie praw autorskich, to jest bezprawie. Co to jest? Czy robisz, co chcesz?” - powiedział na oficjalnej stronie piosenkarza.

Jednocześnie Zemfira podkreśliła, że otwarcie Igrzysk odbyło się „wspaniale” i pogratulował szefowi Kanału Pierwszego Konstantinowi Ernstowi, który pełnił funkcję scenarzysty i generalnego producenta ceremonii. „Otwarcie jest świetne! Kostia, gratulacje!” - napisał artysta.

Warto dodać, że uroczystość zrobiła wrażenie nie tylko na wokalistce. „Jest kilka scen, które nakręcił Meyerhold” – powiedziała Maria Komandnaya, dziennikarka z kanału telewizyjnego Dozhd.

Niestety incydent z Zemfirą nie jest jedynym, który popsuł nastrój Ernsta. Tak więc podczas pokazu świetlnego o imponujących rozmiarach płatki śniegu wiszące nad stadionem Fisztu miały otworzyć się na pięć kół olimpijskich. Jednak ujawniono tylko cztery.

„Zenbudhiści myślą: jeśli piłka jest idealnie wypolerowana, zostaw na niej nacięcie, aby zobaczyć, jak doskonale jest wypolerowana. Pierścienie nie są najłatwiejszą technicznie rzeczą do zrobienia. Pod względem mechaniki zrobiliśmy to jako pierwsi. Wszystko inne poszło dobrze, a pierścienie są bardzo wycięte”- zauważył Ernst, dodając, że widzowie nie widzieli błędu. - Kiedy za kilka sekund przed wszystkimi innymi zdaliśmy sobie sprawę, że pierścień się nie otworzy, zdecydowaliśmy, że robimy zdjęcia z próby. To był jedyny kawałek, którego użyliśmy. Nie robimy tajemnicy, nie ma tu nic dramatycznego. To denerwujące niedopatrzenie, ale nie upokarza ani ruchu olimpijskiego, ani nas”.

Zalecana: