Spisu treści:

Postanowiłem schudnąć… na zawsze
Postanowiłem schudnąć… na zawsze

Wideo: Postanowiłem schudnąć… na zawsze

Wideo: Postanowiłem schudnąć… na zawsze
Wideo: Jak przestać SIĘ OBŻERAĆ i schudnąć raz na zawsze? | jumaszka 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Po przeczytaniu recenzji artykułów na temat odchudzania byłam przerażona – czego biedne kobiety nie robią, aby pozbyć się swoich szlachetnych form: jedzą tylko warzywa, a na śniadanie jedzą tylko czarną kawę, a „medycznie” głodują i jedzą tabletki garści. A wynik jest najczęściej taki sam i bardzo smutny: „Zgubiłem 10 (5, 7, 12) kg w ciągu dwóch tygodni (trzy dni, miesiąc), a teraz, drodzy, wrócili ponownie i przynieśli kolejne 2 (4, 10) paskudny kilogram, pomóż mi, co robić itp.”

Nie mam wykształcenia medycznego, ale jako jedna z tych nielicznych szczęśliwych kobiet, którym udało się nie tylko schudnąć, ale także zachować swoje nowe piękne ciało, bez poczucia ubóstwa lub choroby, chcę podzielić się ze wszystkimi kobietami, jak zapewnić sobie idealna figura i być może nowe życie…

Myślę, że historia mojej walki o piękno jest znana wielu ludziom do łez: niezadowolenie z kilku lub dwóch okrągłości w młodym wieku, które po kilku latach regularnych i najróżniejszych „sprawdzonych” diet już doprowadziło nie do jednego, ale do kilkunastu zbędnych kilogramów. I pewnego dnia postanowiłam schudnąć… na zawsze.

Przede wszystkim wyrzuciłam wszystkie kobiece czasopisma i książki typu „jak schudnąć jedząc na noc”, „dieta czekoladowa”, „8 kg w trzy dni” i zaczęłam studiować materiały pisane przez dietetyków i profesorów medycyny. Nadszedł dla mnie czas wielkich rewelacji.

Kim jest jojo?

Dlaczego wszystkie stracone z takim trudem kilogramy od razu się cofają, trzeba tylko przestać się głodzić? Układ jest prosty i pomysłowy. Ogólnie rzecz biorąc, składamy się z mięśni i tłuszczu; mięśnie spalają kalorie, tłuszcz zostaje w deszczowy dzień. Im mniej mięśni, tym mniej kalorii jest spalanych, a więcej odkłada się w różnego rodzaju nieestetycznych fałdach. Wydawałoby się, że przestaniemy jeść na kilka dni, a zdezorientowany organizm nie będzie miał innego wyjścia, jak wykorzystać wszystkie swoje rezerwy, a my będziemy dalej żyć szczęśliwi i szczupli. Ale faktem jest, że gdy nasz organizm w ogóle nie otrzymuje pożywienia lub otrzymuje go niewystarczającą ilość, nie trafia od razu do awaryjnego zaopatrzenia. A cukier niezbędny do wszystkich procesów pobierany jest z mięśni. A jeśli brakuje też białka, to mięśnie dosłownie się rozpływają.

Na przykład: kobieta, która w swoim zwykłym trybie życia spala 2000 kcal, zdecydowanie przechodzi na dietę; z powodu niezrównoważonego odżywiania jej mięśnie nieznacznie się zmniejszyły, a teraz spalają 1200 kcal dziennie; ona, zadowolona, że zrzuciła kilka kilogramów (nie wiedząc, że głównie przez mięśnie), wraca do niej wprowadzone 2000 kcal, czyli w niewiedzy spożywa dziennie o 800 kcal więcej, co dokładnie w ciągu 10 dni zamienia się w kilogram czystego tłuszczu (8000 kcal) !! A co ona robi? Zastanawiasz się, dlaczego tak się stało? Nie, częściej po prostu wraca do swojej „magicznej” diety i… przybiera na wadze.

Co robić? Najpierw spożywaj 1 g białka na kg ciała dziennie, tj. jeśli ważysz 65 kg, musisz spożywać 60-65 g białka dziennie. Po drugie, albo utrzymuj istniejące mięśnie w dobrej kondycji (ćwiczenia, jogging), albo (najlepiej) nawet je trochę zwiększ (siłownia, basen, intensywne ćwiczenia).

Śniadanie: jeść czy nie jeść?

Jeśli uważasz, że pominięcie śniadania lub wypicie tylko filiżanki kawy przyczynia się do utraty wagi, to zostałeś okrutnie oszukany. Oto, co w przybliżeniu dzieje się z ciałem, które zostało pozbawione śniadania: wątroba przez całą noc spokojnie dostarcza organizmowi cukier, do którego weszła dzień wcześniej. Zwykle trwa 10 godzin, po czym staje się czujna i czeka na dodatek; jeśli nie ma suplementu, cukier zaczyna płynąć… znowu z drogocennych mięśni. Proces ten zatrzymuje się, gdy tylko poczujesz zapach jedzenia lub zobaczysz je i wkrótce je zjesz (mózg przekonuje wątrobę, aby była trochę cierpliwa).

Ale jeśli nie jesz śniadania, wątroba pracuje w trybie awaryjnym i kiedy w końcu coś zjesz, poziom cukru we krwi gwałtownie wzrasta, wytwarzana jest duża ilość insuliny, a z tego, co zjadłeś, znaczna część jest „ umieścić w rezerwie”, aby ten właśnie tryb awaryjny nie był już powtarzany. Zjedz więc śniadanie dla swojego zdrowia, zwłaszcza jeśli nie jadłeś po godzinie 18:00.

Notatka: jeśli musisz wstać bardzo wcześnie z powodu pracy, to obfite śniadanie, wręcz przeciwnie, nie przyniesie żadnych korzyści; w takim przypadku lepiej zjeść np. jogurt lub wypić szklankę mleka, a później zorganizować „lunch”.

Głód to mieszane uczucie

W mózgu każdego człowieka znajduje się jakaś cenna część odpowiedzialna za uczucie głodu. Zasada jego działania jest bardzo prosta: monitoruje poziom cukru we krwi; im mniej cukru, tym więcej chce się jeść (dlatego masochiści, którzy umawiają się na tygodniowy post, przestają odczuwać głód gdzieś na trzeci dzień – organizm zdał sobie sprawę, że będzie musiał sobie poradzić sam i powoli spala tłuszcz i mięśnie (!), utrzymując stały poziom minimalny). Alkohol, słodycze i białe pieczywo to mistrzowie w zawartości cukrów prostych, które błyskawicznie wchłaniają się do krwiobiegu. Oto, co dzieje się po zjedzeniu czegoś słodkiego: poziom cukru we krwi gwałtownie wzrasta, po czym uwalniana jest ta sama ogromna dawka insuliny, która przetwarza ten cukier. Z czym bardzo, bardzo szybko sobie radzi i… sprawia, że poziom cukru, który miałeś przed zjedzeniem tej nieszczęsnej czekolady jeszcze niższy. Te. będziesz chciał jeść jeszcze więcej. Dlatego podjadanie na bułkę, czekoladę, a nawet owoce (lepiej jeść owoce na deser zaraz po posiłku) to pewny sposób na zepsucie wszystkiego. Co robić? Jeśli jesz trzy pełne posiłki dziennie, poziom cukru we krwi powoli rośnie i spada, a Ty nie czujesz się przesadnie głodny. Jeśli chcesz coś przekąsić (no cóż, po prostu nie masz siły wytrzymać do obiadu lub kolacji!), to gotowane jajko, kilka paluszków krabowych, odrobina niskotłuszczowej szynki, jogurt to najlepsze, co możesz myśleć o.

Jeśli nagle zorientowałeś się, że nie możesz już żyć bez kawałka czekolady, albo tego cudownego ciasteczka, zjedz je dla swojego zdrowia, ale tylko podczas posiłku (najlepiej z herbatą na śniadanie) - białko, błonnik i wszystko inne, co jest razem to okazały się być w żołądku, spowolnią wchłanianie cukru i nic złego się nie stanie (radzę nie nadużywać tej pobłażliwości).

Kolejne uczucie głodu może być spowodowane po prostu brakiem wody. Według statystyk, w 9 przypadkach na 10 kobieta myśli, że jest głodna, podczas gdy w rzeczywistości jest spragniona! Wypij szklankę wody, może wszystko minie.

I w końcu może pojawić się głód z powodu braku niektórych pierwiastków (witamin, minerałów, aminokwasów i czegoś innego). Możesz zjeść pięć misek smażonych ziemniaków i trzy czekoladki, a i tak będziesz chciał jeść, bo te dania nie dostarczyły ci składników odżywczych.

Co robić? Jedzenie na zasadzie mniej i lepiej + pamiętaj o przyjmowaniu (niezależnie od tego, jak zbilansowany jesz, dieta to dieta) witamin. Najlepsze do picia są drożdże piwne, są naturalne, niedrogie, a oprócz ogromnej ilości witamin zawierają również prawie wszystkie niezbędne minerały i rzadkie aminokwasy. Ale jeśli pijesz syntetyczne witaminy, to i tak lepsze to niż nic.

Chudy znaczy piękny?

Image
Image

Często po utracie wagi kobieta wygląda gorzej niż wcześniej, zresztą niezależnie od wieku. Włosy były matowe, skóra wyglądała niezdrowo, a na klatce piersiowej i udach były obrzydliwe rozstępy. Wszystkich tych problemów można uniknąć pijąc witaminy (patrz wyżej), odżywiając się regularnie i prawidłowo, poruszając się i NIE NISKAJ WAGI ZA SZYBKO, aby skóra przystosowywała się do nowych objętości. A lecytynę doradzałabym również pić (w granulkach lub kapsułkach), nie jest bardzo droga, naturalna, a poza tym, że obniża poziom cholesterolu (zazwyczaj piją ją za to), zapobiega również tworzeniu się rozstępów znaki, które dla wielu, jak sądzę, nowości.

Przy tych wszystkich dietach całkowicie przestałem chodzić do toalety

Pytanie jest palące i bardzo ważne. Zwykle podczas diety kobieta je mniej, niestety często mniej pije i w efekcie znacznie rzadziej chodzi do toalety. Ale wszystkie te dodatkowe kilogramy, których chcesz się pozbyć, nie znikają same, wszystkie te paskudne rzeczy muszą zostać usunięte z organizmu. Dlatego oprócz tego, co jesz, musisz wypijać 1,5 litra wody dziennie, a latem wszystkie dwie. Większość stolca to woda, dlatego często wystarczy pić tyle, aby rozwiązać ten problem.

Notatka: pierwszą szklankę wody należy wypić jednym łykiem 10 minut przed śniadaniem, tj. wstałem, wypiłem od razu (można ugotować wieczorem), a potem ubrać się, przygotować … To jest nawyk, który należy zachować do końca życia). Ale jeśli dużo pijesz, ale nadal nie chodzisz codziennie do toalety, to musisz jeść więcej błonnika (co to jest i gdzie go znaleźć, myślę, że każdy fan odchudzania wie) i kupić paczkę otrębów pszennych (są też niedrogie), to jest jak łuska, którą wkłada się do musli, jogurtu, zupy, sałatki - jest bez smaku. Jeśli przed śniadaniem wypijesz szklankę wody, raz na zawsze zapomnisz o problemach z pójściem do toalety.

Wiem wszystko o dietach, o odżywianiu, o tym, że ćwiczenia fizyczne są konieczne, a nawet o tym, czego nie wiesz, ale nie chudnę…

Image
Image

Wskazówki, jak jeść mniej i lepiej, staraj się więcej ruszać, pij półtora litra wody, nie jedz po szóstej, zamień majonez na niskotłuszczową śmietanę, a cukierki na jabłka to rzecz, nikt się nie kłóci, dobrze, zdrowo i poprawne. Zwłaszcza jeśli chcesz zachować zdrową wagę. Ale tylko wtedy, gdy Twoja waga jest daleka od pożądanej normy, potrzebujesz po prostu fantastycznej siły woli, aby dzięki niewielkim zmianom w odżywianiu i nawykach znacznie schudnąć. Nie mam takiej siły woli… I myślę, że nie jestem sam. Dlatego, w moim głębokim przekonaniu, należy najpierw celowo schudnąć, a potem po prostu śledzić takie rzeczy, aby już nie było lepiej. A żeby schudnąć, potrzebujesz tylko trzech rzeczy: bodźca, diety i ćwiczeń.

Bodziec - to nie tylko abstrakcyjne „och, schudłabym”, to cały system środków, które pomogą Ci zamienić się w Ciebie – idealnego z maksymalną skutecznością i minimalnym urazem psychicznym. Tutaj jest:

1) Przede wszystkim: WAGA-CEL. Aby to ustalić, wszelkiego rodzaju stoły nie są twoimi przyjaciółmi, jedynym, który zna twoją idealną wagę, jesteś ty sam. Może z utęsknieniem patrzysz na zdjęcie sprzed dwóch lat, na którym jesteś „Miss Bikini” gdzieś na południu; może byłeś w najlepszej formie w dniu ślubu. Krótko mówiąc, pamiętasz ile wtedy ważyłeś i stawiasz sobie jasne soczewki: „Moja idealna waga to 50 (54, 62…) kg, niedługo ją zwrócę” – i dopóki wagi tego nie pokażą, ściśle przestrzegaj instrukcje poniżej. Możesz zaznaczyć to na czerwono na wadze, możesz użyć szminki na lusterku lub możesz w swoim ukochanym zeszycie: ważne, abyś wiedział, do czego dążysz, ponieważ schudniesz lub „ale zgubisz kilka kilogramów” nie doprowadzi do niczego. A jeśli ta postać cały czas będzie krążyć przed naszymi oczami, podświadomość zacznie odbudowywać ciało do tego (o ile mieści się to w rozsądnej, biorąc pod uwagę konstytucję i wiek) soczewkę. A strzała łuski przesunie się w lewo …

2) Bodziec wzrokowy: po pierwsze wybierz „wymiarowe ciuchy” (miałam super szykowne jeansy, kupione na oko i niezapięte mimo mojego, jak myślałam rozmiaru), zrób w nich zdjęcia (jak bardzo pasujesz) i zachowaj to zdjęcie do Dzień D, kiedy osiągniesz swój ideał i zrobisz kolejny dla kontrastu. I zachowaj oba te zdjęcia na przyszłość, aby zniechęcało do startu. Po drugie, albo porozwieszaj swoje stare zdjęcia w całym domu, w którym jesteś w formie (jeśli sytuacja w domu nie pozwala, wklej to do specjalnego zeszytu), albo nie własne, ale zdjęcia z magazynów, które pobudzą najlepszych motywy odchudzania w tobie….

3) Wisienką na torcie: obiecaj sobie nową super fryzurę, członkostwo w solarium lub niesamowitą bieliznę, którą podarujesz sobie, gdy tylko osiągniesz pożądany efekt. Wszystko to dla Ciebie, smukłe i wesołe, pójdzie bardzo, bardzo …

Dieta - to właśnie zjesz podczas tego epokowego eksperymentu. Z powyższych faktów dotyczących odżywiania i pracy Twojego organizmu wynika, że dieta powinna być urozmaicona, z odpowiednią ilością białka, błonnika, witamin i minerałów, z których nie będą wypadać Twoje włosy, nie pojawią się rozstępy, zaparcia i głód nie wystąpią, ale całkiem skuteczne, aby ciężar nie topił się powoli, ale na pewno. I niedrogo, bo trzy ananasy na śniadanie i krewetki na obiad to dla Sophii Loren. Tak… Dobra wiadomość jest taka, że istnieje taka dieta!

1) Spożywasz trzy posiłki dziennie + 1 przekąskę (albo po śniadaniu, albo po obiedzie, czyli podwieczorek) Przerwa między posiłkami 3-4 godziny (np. śniadanie o 8, przekąska o 11, obiad o 14, kolacja o 18).

2) Pij co najmniej 1,5 litra wody dziennie (policz herbatę i mleko, bez zupy), jeśli jest gorąca, to dwa. Pierwsza szklanka 10 minut przed śniadaniem. Kup małą butelkę (0,5) wody mineralnej z wygodną pokrywką i noś ją wszędzie i wszędzie ze sobą (możesz ją napełnić wodą z kranu, aby zaoszczędzić pieniądze).

3) Pij drożdże piwne (lub inne witaminy), lecytynę i dodaj otręby do wszystkiego, co możesz.

4) Zaopatrz się w zeszyt, w którym zapisujesz, co zjadłeś i wypiłeś (wygodniej jest liczyć) i najpierw, dopóki się do tego nie przyzwyczaisz, i plan na jutro, np. „zjedz to i to na śniadanie, pić przed obiadem 0,5 litra wody..”. Możesz też umieścić tam wszystkie swoje „odmierzone” i stymulujące zdjęcia, zapisz tam raz w tygodniu (np. w każdą niedzielę), waga-talia-biodra. Taka codzienna samokontrola jest bardzo dobrym narzędziem przeciwko tym, którzy lubią rezygnować ze wszystkiego.

Kontynuacja…

Zalecana: