Wojna jak wojna
Wojna jak wojna

Wideo: Wojna jak wojna

Wideo: Wojna jak wojna
Wideo: Jak to było w Makarowie... - wojna na Ukrainie 2024, Może
Anonim

* * *

kobiety w wojsku
kobiety w wojsku

Wydawałoby się, że koncepcje Kobieta i Wojna są nie do pogodzenia. Jeden daje życie, drugi je zabiera. Jak można połączyć siłę i słabość, wiarę i rozpacz, strach i odwagę, radość i przerażenie, uczucie ciągłego bólu i wiecznego oczekiwania na stratę. Kobieta w wojsku to norma czy wyjątek? Rozmawialiśmy o tym z podpułkownikiem 6699 jednostki wojskowej Kurska Władimirem Iwanowiczem Jarowem.

- Osoby, które przystępują do usługi w naszym oddziale zawierają umowę, w której w szczególności jest mowa o gotowości do podróży do dowolnego hot spotu. Kobieta wstępująca do wojska zdaje sobie sprawę, że bierze na siebie zupełnie inne obowiązki niż w warunkach cywilnych… Ale na spotkanie chodzimy ile się da, rozumiemy, że są dzieci, chorzy rodzice, są inne problemy. Oczywiście bierzemy to wszystko pod uwagę tworząc kolejną partię, którą wysyłamy w podróż służbową.

- W naszym batalionie jest ich średnio 5-6. Są to głównie pracownicy medyczni, kucharze i kierownicy magazynów.

- Raczej nie dostaną się pod minę, ponieważ są bez przerwy. Ale mogą strzelać. Ale staramy się je chronić i nie wysyłać ich nigdzie w ryzykownym biznesie. Znajdują się one w tymczasowym punkcie wdrożenia i praktycznie nigdzie nie docierają, z rzadkimi wyjątkami.

- Nie.

- Wynagrodzenie jest przewidziane dekretem rządu naszego państwa i jest oczywiście znacznie wyższe niż w zwykłych, pokojowych warunkach. Ale na przykład do tej pory pieniądze, które powinni tam otrzymać, jeszcze nie otrzymali. Po prostu nie ma pieniędzy.

- Mają osobny namiot, w którym mieszkają kobiety. To miejsce, w którym mogą się umyć, uporządkować itp. Jeśli jest lato, są prysznice, w których można się umyć o każdej porze. Wody było dość. Jeśli jest zima, w każdym namiocie znajduje się kuchenka oraz wystarczająca ilość drewna opałowego i węgla.

- Cóż, to jest przestarzała koncepcja - poczta terenowa. Są telegramy, które trwają kilka godzin. Przekazujemy je dalej. Oczywiście możesz korzystać z pleneru, ale nie możesz tam opowiedzieć wszystkiego. I tak – poprzez zamknięte kanały komunikacji. Przecież będąc w Czeczenii martwisz się o tych, którzy zostali w domu. W życiu cywilnym rodzina, dzieci, matka… Listy są, teraz chodźmy, weź je, oddaj. Podróżujemy kilka razy w miesiącu. Są w tym oczywiście trudności. I tak ogólnie wszyscy dobrze rozumieją i wykonują zadania, które tu stoją i wracają, trochę odpocznij i zacznij od nowa. Trochę"

- Dużym problemem jest utrzymanie figury, aby wróciła tak szczupła, jak tam pojechałaś. Zazwyczaj jedzenie jest tam wzbogacone, a to jest problem dla kobiet.

- Niestety dzisiaj musimy stwierdzić, że bez kobiet w wojsku też nie możemy się obejść. Są pozycje, w których kobieta radzi sobie lepiej niż mężczyzna. Dlatego mamy ich dużo. Nie dlatego, że jest tak pilna potrzeba, ale przyczyna tkwi w tym, że żyjemy „ciężko”: trudno znaleźć pracę w życiu cywilnym, zwłaszcza godny zawód, który nie tylko przyniesie satysfakcję, ale i pozwoli żyć wygodnie. Mamy wiele żon oficerów i chorążych. Akceptujemy ich, ponieważ nie mają dokąd pójść, kto im pomoże, jeśli nie my?

- Nie. To moja czysto osobista pozycja. Myślę, że sam mogę utrzymać rodzinę.

- Że nigdy nie jeździli w takie podróże służbowe. Byli obok swoich bliskich. Żeby mieli kogoś do kochania, żeby był ktoś, kto ich kochał. Żeby były komplementowane nie tylko w urodziny i 8 marca. I żeby ich ludzie mieli możliwość i to chyba tylko od nich zależy, żeby zapewnić im takie życie.

* * *

Wojna jest jak wojna. Zabijają, bratają się, jedzą, ratują ludzi, pierze obrusy, a nawet żenią się, w ogóle żyją. Ale każdy ma swoją własną wojnę. Olga Anatolyevna Bugrova, kierownik służby medycznej, trzykrotnie była w podróży służbowej w Czeczenii. Podczas nabożeństwa widzi tylko zwiększoną uwagę i życzliwość dla siebie. Mówi, że podczas pierwszej kampanii w Czeczenii w batalionie była tylko jedna kobieta, mieszkała w miodzie. namiot z żołnierzami. Przypadkowo musiała świętować swoje urodziny 8 marca podczas wojny. Wydawałoby się, że na święta nie ma czasu, ale panowie wciąż są zaskoczeni, jak udało im się upiec ciasto w zupełnie niesamowitych warunkach. Wszyscy gratulowali, tam jest to ważniejsze. W końcu każdy dzień może być ostatnim. W pierwszym czeczeńskim kobiety nie brano pod uwagę inteligencji, a teraz są. W oddziale medycznym jest kilka sióstr i zmieniają się one naprzemiennie. Kiedy pytasz, a nie chcesz czuć się jak słaba, a nie silna kobieta, przynajmniej czasami, Olga Anatolyevna uśmiecha się. Mówi, że, co dziwne, czujesz to nie tam, ale tutaj. Uważa, że aby być wojskowym, trzeba mieć wystarczająco silny charakter. Życzmy tej słodkiej, silnej kobiecie w mundurze wielkiego miodu. części, aby przetrwać na własną rękę i pomagać w tym innym.

Wiktoria Ryż

Zalecana: