Spisu treści:

Jak zostać „morsem”: hartowanie dla manekinów
Jak zostać „morsem”: hartowanie dla manekinów

Wideo: Jak zostać „morsem”: hartowanie dla manekinów

Wideo: Jak zostać „morsem”: hartowanie dla manekinów
Wideo: Согреваюсь перед прорубью.Моржевание.Закаливание .Hardening of the Walrus. Winterswimming. 2024, Może
Anonim

Jak wiecie, zahartowani ludzie żyją dłużej, mniej chorują i wyglądają młodziej. Autorka „Cleo” Victoria Yakimchuk miała ostatnio dobre powody, by do nich dołączyć i szczegółowo opowiedziała o każdym kroku na drodze do stwardnienia.

Image
Image

Ciężko pracuję, a moje życie jest pełne wydarzeń. Być może wpływ na brak witamin lub organizm po prostu potrzebował odpoczynku, ale moje ciało osłabło: zacząłem często chorować i złapałem wirusa. Musiałem coś zrobić i postanowiłem złagodzić …

Image
Image

Krok 1: kąpiele powietrzne

Zacząłem od najprostszej metody utwardzania - kąpieli powietrznych. A raczej z joggingu. Połączyłam więc przyjemne z pożytecznym: biegając rano na świeżym powietrzu w szortach i koszulce, uzyskałam podwójny efekt wzmacniający!

Ćwiczenia na świeżym powietrzu wzmacniają mięśnie, normalizują przemianę materii i dodają organizmowi dodatkowej siły.

Po pierwsze, trening na świeżym powietrzu wzmacnia mięśnie, normalizuje przemianę materii i dodaje organizmowi dodatkowej siły. A po drugie, nawet w letni poranek na dworze jest chłodno, a ty szybko przyzwyczajasz się do spadku temperatury, reagujesz coraz mniej na niego.

Mój pierwszy bieg trwał 10 minut w 18 stopniach i naprawdę marzłem. Ale stopniowo dotarłem do zalecanych 30 minut, przyzwyczaiłem się do chłodnej temperatury i zakochałem się w moich spacerach po parku. Teraz czekam na wiosnę, aby kontynuować trening, ale na razie często przewietrzam mieszkanie i wykonuję lekkie ćwiczenia.

Image
Image

Krok 2: nalewanie kontrastu

Kolejnym krokiem w mojej hartującej historii było zalanie kontrastu. Nie należy się tego bać: jak się okazało, do spadku temperatury wody trzeba stopniowo przyzwyczajać się, nie trzeba od razu wchodzić pod zimny strumień!

Tak więc przez pierwsze 2 tygodnie brałem ciepły przyjemny prysznic, a na koniec odkręcałem kran z zimną wodą, aż osiągnąłem temperaturę pokojową. Potem zaczęto to przełączać dwukrotnie, stopniowo dodając zimną wodę i wydłużając czas, a po miesiącu osiągnięto trzykrotnie.

Bardzo ważne jest, aby słuchać swoich uczuć: od stwardnienia powinien pojawić się przypływ siły, a nie dreszcze!

Kolejne świetne uzdatnianie wody - „Kroki wzdłuż strumienia”, co zapewnia po prostu kolosalny przypływ energii. Po prostu umieść głowicę prysznica w wannie z zimnym strumieniem spływającym po dnie i tupnij stopami około 100 razy.

Kiedy zdałem sobie sprawę, że pokonałem kontrastujące procedury, postanowiłem oblać mnie zimną wodą. Gdybyś tylko zobaczył, ile było pisków i radości!

Image
Image

Krok 3: pływanie zimą

A tuż przed Nowym Rokiem zdecydowałem się na najpoważniejszy etap hartowania wody - pływanie zimą.

Doświadczone „morsy” sugerowały, że przed zanurzeniem się w wodzie trzeba się rozgrzać, biegając, dzięki czemu łatwiej będzie poradzić sobie ze strachem przed zimną wodą. Nie powinieneś też przebywać w dziurze dłużej niż dwie minuty, a jeśli nagle zaczniesz się trząść, musisz szybko się wydostać. Bardzo ważne jest, aby chronić klatkę piersiową: aby nie zdążyła zamarznąć, musisz ubierać się od góry do dołu. Błędem będzie mocne pocieranie ręcznikiem - to dodatkowy stres dla skóry.

Po długich przygotowaniach i domowych przygotowaniach, udało mi się! W momencie zanurzenia było tak, jakby w moje ciało wbito tysiąc lodowych igieł, ale kiedy wydostałem się z dziury, przeżyłem coś niesamowitego. To było tak, jakby włączył się we mnie wewnętrzny grzejnik, chciałem skakać, biegać i śmiać się.

Po takiej euforii byłam gotowa na zimowe pływanie nawet codziennie, ale od razu mi wytłumaczono, że może to zaszkodzić organizmowi. W lodowej dziurze należy pływać nie więcej niż 2 razy w tygodniu - to wystarczy, aby zachować dobrą kondycję i zapomnieć o sezonowych przeziębieniach.

Uwaga: niemożliwe jest zanurzenie się w lodzie w przypadku ostrych chorób zapalnych i zaostrzeń przewlekłych, z poważnymi problemami układu nerwowego i sercowo-naczyniowego, chorobami płuc i alergiami na przeziębienie.

Cóż, jeśli boisz się zimnej wody lub nie lubisz ćwiczyć, spróbuj alternatywnego hartowania.

Image
Image

Krok 4: alternatywa

Uważa się, że krioutwardzanie górnych dróg oddechowych jest bardzo skuteczne w zapobieganiu i leczeniu przeziębień. Ta procedura polega na nawadnianiu ścian nosogardzieli parą ciekłego azotu w temperaturze minus 70 stopni. Lekarz wstrzykuje zimną parę do ust i nosa tylko kilka razy za pomocą cienkiej rurki.

Po krioutwardzeniu poprawia się obrona immunologiczna całego organizmu i wzrasta odporność na groźne wirusy.

Ta metoda utwardzania jest najszybsza i jest odpowiednia nawet dla dzieci, ponieważ jest całkowicie bezpieczna i bezbolesna. Po krioutwardzeniu poprawia się obrona immunologiczna całego organizmu i wzrasta odporność na groźne wirusy. Na początku zaleca się przyjmowanie raz na 3-4 miesiące, a po roku - tylko wiosną i jesienią.

5 powodów hartowania

Dlaczego więc potrzebujemy temperowania? Jeśli trenujesz swoje ciało na zimno, to:

  1. Zapomnij o chorobach sezonowych.
  2. Staniesz się szczuplejszy.
  3. Poczujesz się młodziej i radośniej.
  4. Ulecz swoje nerwy.
  5. Wzmocnij mięśnie i stawy.

Ale pamiętaj: utwardzanie powinno odbywać się regularnie! Aby utrzymać pozytywny efekt, wykonuj zabiegi wodne lub powietrzne przynajmniej raz w tygodniu. W przeciwnym razie będziesz musiał zacząć wszystko od nowa.

Zalecana: