Spisu treści:

Recenzje wibratorów
Recenzje wibratorów

Wideo: Recenzje wibratorów

Wideo: Recenzje wibratorów
Wideo: ZABAWKI DLA PUSI 2024, Może
Anonim
Image
Image

„W tym życiu musisz spróbować wszystkiego”, powiedziałem sobie, zamawiając wibrator przez Internet. W końcu jestem dorosłą dziewczyną i sama jestem odpowiedzialna za mój orgazm. Wyobraziłem sobie, jak zrobię z nim „techno-masturbację”, gdy mój mężczyzna wyjeżdża w kolejną podróż służbową. Czy jesteś w Piotrze, kochanie? Urocza podróż, kochanie. A ona sama na Marsa, by odkryć nową planetę we wszechświecie swojej seksualności…

Wibrator przybył we wtorek. Prosto do pracy. Co mogę zrobić, jestem dorosłą dziewczyną, w dni powszednie pracuję. A sex shop, jak każdy cywilny sklep, jest otwarty codziennie od 10 do 19, z wyjątkiem soboty i niedzieli. Ogólnie rzecz biorąc, jest to trochę głupie, w końcu ludzie są zdziwieni problemami ich… hmm… seksualnego wypoczynku wieczorami lub w weekendy, w krótkich przerwach między pracą a dobrym snem. Nie, oczywiście są ekstremalni ludzie, którzy robią TO w środku swojego własnego dnia pracy, zwłaszcza jeśli jest: zamykana szafka; obiekt nagłej namiętności, jest też kolegą. Albo gospodynie domowe wykonujące swoje obowiązki małżeńskie bez wychodzenia z uścisku Morfeusza. Z serii "Kochanie, kotlety w lodówce, barszcz na kuchence, uprawiajmy seks - nie budźmy się". Nie chodzi o nich. Przeciętna większość oddaje się przecież pasji w czasie wolnym od pracy… Wtedy potrzebują zabawek z sex shopu.

A więc wtorek: kurier przyjeżdża, dzwonią na recepcję. Chłopak okazał się bystry i nie krzyczał do całego biura: „Dziewczyno, dziewczyno, oto twój wibrator, jak prosiłeś z dyszą do stymulacji łechtaczki, pokażę ci, jak to działa”. Po cichu wręczył mi coś w pudełku, owiniętym papierem do pakowania, bardzo podobnym do tego, w który w sklepie spożywczym w czasach sowieckich zawijano lekarską kiełbasę. Po cichu wziął pieniądze, odwrócił się i wyszedł. Hmm, czy on może być głuchy i niemy? Może to taki chwyt marketingowy? Powiedz, popatrz jak jesteśmy taktowni, a zamawiając u nas pompkę na powiększanie penisa lub majtki z dziurką w dnie, miej pewność, że nasz kurier nie zawstydzi Cię niestosownym pytaniem. Tak czy inaczej, w niedalekiej przyszłości czekało mnie kilka nieoczekiwanych odkryć …

Image
Image

Pierwsze odkrycie: jest nieożywiony

Oczywiście nikt nie spodziewał się, że wibrator pocałuje mnie w czoło lub zrobi rano kawę, ale nie w takim stopniu. Biorąc to do ręki, myślałem o wszystkim poza seksem. Że jest taki… um… elastyczny, że po prostu chcą coś roztrzaskać, no na przykład z całej siły na stole, albo bić orzechy, bić mięso. Albo byłoby bardzo zabawnie użyć dwóch z nich zamiast pałeczek. Hee-hee… Po próbie oderwania się od takich nieerotycznych fantazji, zacząłem myśleć o całej czułości, jaka występuje między dojrzałymi seksualnie osobnikami płci przeciwnej. A żeby wzmocnić moje intencje, dołączyłem odpowiedni film.

Drugie odkrycie: jest mu zimno

A ja jestem bardzo wrażliwą dziewczyną, dla mnie prezerwatywa to już test, z którego rzadko wychodzę zwycięsko. Innymi słowy, czy chcesz wiedzieć, jak artystycznie udaję orgazm? Uprawiaj ze mną seks w prezerwatywy. I oto jest… Silikon, różowy, jak zabawka z domku Barbie, tylko och-o-o-bardzo duży… Przypomniałem sobie, że adnotacja do urządzenia mówi, że wibrator został zrobiony ze specjalnego materiału z jakie są ubrania dla amerykańskich astronautów, cybersilikon tzw. Obiecali, że będzie ciepło i… że… nie da się odróżnić od teraźniejszości. To prawda! Biorąc pod uwagę, że wibrator jest zimny, doskonale zatrzymuje ciepło. A może przed użyciem trzeba na nią dmuchać, ogrzać w dłoniach, zalać wrzątkiem? Trzeba ostrzec!

Trzecie odkrycie: jest duży

Tutaj oczywiście jestem winny. Oczy rozbłysły. Oh-oh-oh, 20 cm, marzenie każdej dziewczyny, nawet tej, która uważa, że rozmiar nie ma znaczenia. Uważam też, że rozmiar w seksie to kwestia drugorzędna, ale tutaj to inna sprawa, tutaj nie będziesz całowany w czoło ani głaskany po plecach. Same fakty pozostają: 20 cm długości i 5 centymetrów średnicy. Ogólnie rzecz biorąc, problem wiele razy: aby go wprowadzić, a to jest naprawdę problem. Problem numer dwa: wycofaj się z myśli o uczuciach 14-letniej dziewicy, która stała się ofiarą gwałciciela z wielkim kutasem, i nastaw się na myśli o przyjemności. Miło, miło, fajnie… Niech żyje auto-trening!

Odkrycie czwarte: jest głośny

Jest nieprzyzwoicie hałaśliwy! Pod względem intensywności brzęczenia da przewagę nie tylko depilatorowi, ale także odkurzaczowi. A co najważniejsze brzęczy tak obrzydliwie, jakby kpił: no, no chodź, zobaczmy, jak to zrobisz z taką ścieżką dźwiękową.

Piąte odkrycie: czuje się niekomfortowo

Trzymasz go ręką… Ani nie możesz się zrelaksować, ani wygodniej się położyć. Chociaż jeśli uznamy tę zmianę pozycji, gdy jedna jest bardziej skrępowana od drugiej, za ćwiczenie, to czemu nie, voila, nowy rodzaj - erotyka fitness. Biorąc pod uwagę, że sam odpowiadasz za ten proces, wydaje się, że poddajesz się jakiejś procedurze medycznej, tak jakbyś robił lewatywę: wkładasz, czekasz, wyciągasz. Tylko w inne miejsce. Zastanawiam się, dlaczego takie skojarzenia nie powstają podczas masturbacji? Może dlatego, że twoje ręce nie grzechotają?

Odkrycie szóste: to dla prawdziwego seksu

Oznacza to, że jeśli wibrator jest „włączony” jako trzeci w grze miłosnej między mężczyzną a kobietą, nie staje się on nawet zbędny. Wyobraź sobie poranek. Dzwonek do drzwi. Na progu jest moim macho. – W Petersburgu padało. Och, co to leży na twoim stole? Co? Wibrator? Wtedy wszystko jest jak w filmie porno.

On, ona i mały różowy gadżet. Dziwne, że jeśli obok ciebie jest człowiek, do którego ciągniesz jak wtyczka do gniazdka, to jakoś ani dźwięk pracującego wibratora, ani jego rozmiar, ani kolor nie będą ci przeszkadzać. „Chcesz zobaczyć, jak sobie pobłażałam pod twoją nieobecność? O-o-o, spędziliśmy wiele miłych minut (ha-ha, nieważne jak to jest!) Podczas twojej nieobecności … I dlaczego Postanawiam, że będziesz przeciwko niemu? Cóż, oczywiście myślałem, że pomyślisz, że czegoś mi brakuje, ale nic takiego nie pomyślałeś.

Bo głupotą jest myśleć, że mężczyźni postrzegają wibrator jako „rywala” lub grzechoczącą, 20-centymetrową lekcję swoich umiejętności seksualnych. Cóż, naprawdę, jakim on jest rywalem! Nie będzie całował się w czoło, nie parzył kawy, nie głaskał pleców. Ale który z nich jest dodatkiem do „programu obowiązkowego”… Mmm…

Zalecana: