Spisu treści:

Chodźmy do nas
Chodźmy do nas

Wideo: Chodźmy do nas

Wideo: Chodźmy do nas
Wideo: Chodźmy na targ 🐓 Odgłosy zwierząt dla dzieci 🐶 Piosenki dla dzieci - HeyKids po polsku 2024, Może
Anonim
Image
Image

Nie wiem jak wy, ale mój mąż często dosłownie wprowadza mnie pod klasztor, niespodziewanie przyprowadzając gości. Cóż, jeśli zadzwoni za pół godziny, powiedzą: „Kochanie, dzisiaj nie będę sam”. A potem, po prostu spacerując po parku z psem, spotka starych znajomych i zaproponuje, że przyjdzie do nas: „usiądźmy, pogadajmy, ugryźmy”. I będzie coś do jedzenia! Przecież nie poczęstujesz swoich gości torebką zupy czy pierogami! Okazuje się więc: „Bardzo się cieszę, dopiero teraz biegnę do sklepu po gotowe sałatki”. Sytuacja, delikatnie mówiąc, nie jest taka gorąca, rumienię się, a goście są zawstydzeni. A do męża - przynajmniej kołek na głowę. Nie rozumie takich sytuacji, mówi: „Chodź, wymyśl. Wszystko w porządku. Zrelaksować się! Cóż, siedzieliśmy tam”.

I bez względu na to, jak bardzo prosiłem, aby nie urządzać dla mnie takich „niespodzianek”, bez względu na to, jak bardzo go dręczyłem w tym temacie - mimo wszystko wydaje się, że nie słyszy moich słów i nie widzi niezadowolonych twarzy. Czym jesteś? Nie jesteś szczęśliwy widząc naszego starego przyjaciela Wiktora (przyjaciel Mikołaja, Svetlana Evgenievna, jej była koleżanka z klasy Marishka …)? Tak, nigdy w to nie uwierzę! To dla niej krępujące, niewygodne. Niewygodne jest zakładanie spodni przez głowę!” - to wszystko, co słyszę w odpowiedzi.

Tak, oczywiście fajnie jest spotykać starych znajomych, wspominać przeszłość, ale jestem przyzwyczajony do wcześniejszego przygotowania się do każdego spotkania z ludźmi: uważam, że sprzątanie i kulinarne arcydzieła są integralną częścią „technik”. I z tą zbyt gościnną cechą charakteru mojego męża, muszę codziennie sprzątać mieszkanie – nagle ktoś przychodzi, a ja mam bałagan. Ale co tu dużo mówić – nie chodzi tylko o czystość domu. W najgorszym przypadku można usiąść w jednym z pokoi lub w kuchni. Ale jak wyjść z sytuacji, gdy ludzie przychodzą do ciebie i rzucają się do lodówki?

Co masz?

Słuchając moich niekończących się narzekań na trudny „gościnny” los, koleżanka poradziła mi, abym wędrował po forach i wypytywał ludzi o gości. Czy im się to podoba, czy nie? Czy często odwiedzają, czy nie? Czy wpadasz w sytuacje takie jak ty?

Posłuchałem mądrych rad, przejrzałem tematy dotyczące gości. A oto ciekawa rzecz, znalazłem ankiety. Jeden z nich – „lubisz gości” – dobrze pasował do mojego przypadku: 44,5% odpowiedziało „Kocham, ale nie w tłumie”; 15% jest zmęczonych odwiedzaniem i narzeka, że nie ma domu, ale podwórko; 18,5% generalnie nie lubi przyjmować gości, ale uważa się za dobrych gości; 7% badanych chciałoby odwiedzić lub przyjąć ludzi u siebie, ale nie ma nikogo; 15% uważa, że wszystko powinno być z umiarem: zarówno liczba gości, jak i godzina przyjęcia.

Zgadzam się z ostatnią kategorią. Rzeczywiście, w weekendy opanowałbym jedną lub trzy osoby. Ale w dni powszednie… wieczorami po pracy chcesz wpaść w stan relaksu, a nie robić maratonów w kuchni.

A oto kolejna statystyka odzwierciedlająca częstotliwość odwiedzania gości: 4,5% odpowiedziało, że w ogóle nie odwiedzali; 6, 8% odwiedza krewnych raz w miesiącu; 27, 3% spędza czas trzy razy w miesiącu z przyjaciółmi; 22,7% wizyt co tydzień; 25% respondentów odwiedza znajomych kilka razy w tygodniu; 13,6% generalnie nie może żyć bez wyjazdów gości i każdego dnia denerwuje swoich znajomych.

Należę do trzeciej kategorii i marzę o tych samych znajomych. Jeśli chodzi o ostatnią kategorię osób, uważam za konieczne wprowadzenie wobec nich restrykcyjnych środków prawnych, aby nie ingerować w życie innych.

A mądrzy bohaterowie zawsze się kręcą

Zacząwszy analizować mój problem i ponownie czytać artykuły i opowiadania o podobnych sytuacjach, doszłam do wniosku, że mojego męża nie da się reedukować. Nigdy nie zapomnę o gościach! A więc musisz pogodzić się z wiecznie czerwonymi policzkami? Nigdy! Wreszcie! Jaka ja jestem gospodynią, nawet jeśli nie mogę przyjąć gości z ludzkiego punktu widzenia, nawet jeśli nie zostali przeze mnie zaproszeni. Ale jak rozwiązać ten problem? Zacząłem zbierać porady od krewnych (matek, sióstr, teściowej), przecierałem ten temat z przyjaciółmi. W efekcie stworzyłem własny system wyjścia z takich awaryjnych sytuacji.

Wyznacz oficera dyżurnego

Jakie jest znaczenie tego systemu?

Najpierw obliczyłem przybliżoną liczbę wizyt niespodzianek w miesiącu. Okazało się, że mój mąż maluje mi twarz średnio dwa razy w tygodniu, zapraszając jedną lub dwie małe osoby.

Po drugie, napisałam listę wymaganych przekąsek (zazwyczaj przywozi ze sobą wino): sałatka, danie gorące, deser na herbatę, albo to wszystko może zastąpić pizzę i jej podobne (w zależności od tego, kto przyjdzie z wizytą).

Po trzecie, zebrałem kilka przepisów na fast foody i zacząłem wybierać najbardziej akceptowalne dla mnie. Od zwycięzców zrobiłem talerz z czterema kolumnami: danie, produkty, przepis, czas gotowania.

Wyszło coś takiego: sałatka „Pyatiminutka” / 1 marchewka, 1 ogórek, 1/4 główki kapusty, majonez, zioła do dekoracji / Kapustę drobno posiekać, rozgnieść rękoma. Zetrzyj marchewki, ogórek. Dopraw solą, dopraw majonezem, udekoruj ziołami. / 5 minut.

Potem tydzień po tygodniu spisywałam, jakie posiłki będę przygotowywać w sytuacjach awaryjnych, a które będą na służbie w lodówce.

Wyglądało to tak:

1. Sałatka "szybka", smażone ziemniaki z pieczarkami i cebulą, ciasta kruche (gotowe) / produkty: 1 puszka kukurydzy w puszkach, 1 puszka fasoli w puszkach, 1 puszka pieczarek w puszkach, 2 paczki grzanek żytnich (Emelya lub Trzy skórki)), majonez, zioła, ziemniaki, ciasta;

2. Sałatka "Pyatiminutka", ziemniaki gotowane z koperkiem, na herbatę - ciasteczka i słodycze / produkty:…;

3. kanapki na ciepło, ptysie „w pośpiechu” (gotuj jednocześnie z kanapkami) / produkty:…;

4. świeża schłodzona pizza podgrzana w piekarniku i słodkie bułeczki na deser (gotowe).

Więc po chwili posiedzenia i zastanowienia rozwiązałem swój problem. Jak mówi przysłowie: „Lepiej stracić dzień, a potem lecieć za pięć minut”.

Gdy znowu pojawili się nieoczekiwani goście, byłem już w pełni uzbrojony - produkty dyżurne spełniły swoje zadanie. Nawet mój mąż był zdziwiony, że po odejściu moich przyjaciół nie dręczyłam go, a nawet sama byłam zadowolona ze spotkania.

A w nocy w końcu wyjawił mi swój sekret: „Wiesz, dlaczego tak często przyprowadzam do nas ludzi? Bo mam Ciebie najlepszego: piękną, mądrą, ekonomiczną, opiekuńczą itp. Mam szczęście z żoną i chcę dzielić się swoim szczęściem z przyjaciółmi i znajomymi!”

Doskonałe dania

Spieszę podzielić się z Wami moimi ulubionymi przepisami. Są tak dobre, bo są proste w przygotowaniu i potrafią zachwycać gości swoją oryginalnością.

Kanapki na ciepło

Produkty: 1/2 bochenka, 1 łyżka. majonez, 1 łyżka. ketchup lub pasta pomidorowa

100 g kiełbasy lekarskiej, 100 g twardego sera, zioła do dekoracji.

Wymieszaj majonez z ketchupem lub pastą pomidorową w proporcji 1:1. Rozłóż powstały sos na kromkach chleba za pomocą łyżeczki. Połóż je na blasze do pieczenia. Następnie na pieczywo chrupkie posmarować startą lub drobno posiekaną kiełbasą i posypać tartym serem. Udekoruj zieloną cebulką lub innymi ziołami według uznania. Włóż do piekarnika nagrzanego do 220 ° na 5-7 minut.

Ubite ptysie

Produkty: 2 kwadraty gotowego ciasta francuskiego, 1 łyżka. mąka, 100 g kiełbasy lekarskiej, 100 g twardego sera, 1 jajko.

Posyp mąkę z obu stron ciasta i trochę rozwałkuj. Pokrój na równe kwadraty lub prostokąty. Zetrzyj kiełbasę i ser. Na połowę kwadratu połóż startą kiełbasę i ser. Zamknij drugą połową i palcami zmiażdż powstały prostokąt po bokach, jakby sklejając połówki. (Możesz też zrobić ptysie w formie trójkątów.) Połóż na wysmarowanej tłuszczem blasze do pieczenia. Ubij jajko i rozprowadź je pędzelkiem lub wacikiem na wierzchu zaciągnięć. Piec w piekarniku nagrzanym do 220° przez 15 minut.

Można również użyć marmolady, dżemu, drobno posiekanego gotowanego kurczaka z serem, kiełbasek, zasmażanej kapusty z cebulą, puree ziemniaczanego z zieloną cebulką, drobno posiekanych jajek na twardo z gotowanym ryżem.

Jeśli chcesz, możesz udekorować ptysie słodkim nadzieniem z cukrem pudrem, płatkami kokosowymi.

Sałatka "Szybka"

Produkty: 1 puszka kukurydzy w puszkach, 1 puszka fasoli w puszkach, 2 torby grzanek żytnich („Emelya” lub „Trzy skórki”), majonez, zioła do dekoracji.

Do dużej miski wsypać kukurydzę, fasolę, grzanki, dodać majonez.

Wszystko wymieszać. Udekoruj ziołami. Będzie gotowy do spożycia, gdy grzanki lekko zmiękną.

Zalecana: