Spisu treści:

Schudnij wiosną: dziennik redaktora: część 4 – podsumowanie
Schudnij wiosną: dziennik redaktora: część 4 – podsumowanie

Wideo: Schudnij wiosną: dziennik redaktora: część 4 – podsumowanie

Wideo: Schudnij wiosną: dziennik redaktora: część 4 – podsumowanie
Wideo: Dziennik Odchudzania #3 - "Cheat Hour?!" 2024, Może
Anonim

Redaktor Cleo jest już zachwycony wynikami eksperymentu odchudzającego. Ale to jeszcze nie jest skończone – a raczej dopiero się kończy. O ostatnim etapie i ostatecznych wynikach i wnioskach - w naszym materiale.

Image
Image

Dzień 10

Chodzę do salonu jak do mojego domu. I to nie tylko dlatego, że wszyscy mnie pamiętali, a ja pamiętałem wszystkich, ale także dlatego, że panuje bardzo przytulna i przyjazna atmosfera. Zgadzam się, o wiele przyjemniej jest przejść przez wszelkie procedury.

Efekty ostatnich tygodni są zauważalne gołym okiem – widzę, jak moje kolana, biodra, brzuch napięły się, a wgłębienia cellulitu nie są już widoczne, jeśli nie uciskasz skóry. Poza tym mój rodzaj obcisłych dżinsów stał się dla mnie za szeroki – niewiele, ale jednak. Ze względu na zainteresowanie wyjęłam dżinsy, które były dla mnie trochę wąskie - więc pasują idealnie.

Podczas okładów nauczyłam się już relaksować - ale nadal nie mogę spać, jak lubi wiele osób, a skóra bardzo łatwo przyjmuje masaż LPG. Nawet w najbardziej wrażliwych miejscach - z przodu i na wewnętrznej stronie ud, jeśli jest to wyczuwalne, to wcale nie jest takie samo, jak na początku.

Ze względu na zainteresowanie wyjęłam dżinsy, które były dla mnie trochę wąskie - więc pasują idealnie.

Dzień 11

W tym dniu procedury były takie same – okład i LPG. Wrażenia z nich są nadal takie same, więc nie będę ich więcej opisywać.

Najważniejszą rzeczą, która wydarzyła się w ostatnim tygodniu eksperymentu, jest to, że sam przyzwyczaiłem się do małego jedzenia i picia dużej ilości wody. Jeśli trochę się przejesz, ciało staje się twarde, więc zjada małe porcje z własnej woli i wcale na to nie cierpi. Wymieniłem nawet moją standardową płytkę na małą. Słyszałem, że zaleca się to robić tym, którzy chcą schudnąć, ale wymieniłem to tylko po to, aby nie wkładać więcej i aby żołądek nie był ciężki.

Czy były jakieś awarie z diety? Tak, zdarzyło się to raz. Z osobistych doświadczeń zjadłem kilka kanapek z masłem - wieczorem. Nie zaobserwowano innych odchyleń.

Image
Image

Dzień 12

Znowu czekały na mnie niespodzianki. Ponieważ skóra była już przygotowana i wzmocniona, po owinięciu i masażu LPG Julia wyjęła słoiki z miodem.

- Boisz się? zapytała.

I nie wiedziałem, co powiedzieć.

Dostałem taki masaż, ale przez bardzo długi czas i trochę, więc ciało zareagowało, jak się wydaje, normalnie. Nie pamiętam zbyt dobrze. Ale na próżno - wtedy bym się bał)

Ponieważ okazało się to bardzo bolesne. Bardzo, bardzo bolesna. Ja zwykle znoszę - czego nie można zrobić dla urody, ale tutaj było trudno. Widząc, jak delikatnie mówiąc, nieprzyjemnie, mistrz przerwał masaż po około dziesięciu minutach - a raczej obie nogi musiały być jeszcze ukończone, ale już zgodnie z przyspieszonym programem. I nie chodziło tylko o ból, moja skóra niemal natychmiast pokryła się licznymi czerwonymi plamami. To proste – naczynia znajdują się blisko powierzchni skóry, więc dały się odczuć.

Następnego dnia biodra zrobiły się niebieskie - widok, mogę ci powiedzieć, bardzo przerażający - możesz bezpiecznie zagrać w horrorach. Mój mąż, widząc przypadkowo siniaki poprzedniego dnia, był w szoku, więc teraz skrzętnie ukrywałam przed nim całe „piękno”.

Na domiar złego skóra boleśnie reagowała na ucisk. Ale oczywiście nie dotyczy to wszystkich. Po prostu musisz być bardziej gruboskórny.

Dzień 13

Julia widząc moje uda dzień po zabiegu uszczęśliwiła mnie - miód już nie będzie. Niebieski w tym czasie zniknął już w połowie, ale wrażliwość skóry nadal pozostała. Dlatego po owinięciu i LPG był zwykły masaż antycellulitowy, wyłącznie ręczny, bez użycia puszek – i nawet tym razem był to bardziej zauważalny.

Image
Image

Dzień 14

W przedostatni dzień zabiegów udało mi się wreszcie całkowicie odprężyć - po masażu LPG pojawił się nowy okład - już nie zimny, nie powodujący kurczenia się mięśni, tylko bardzo ciepły. I tym razem owinięty w bandaże wziąłem go i… zasnąłem. Wiesz przecież, umiejętność relaksu jest bardzo ważna i potrzebna – po krótkim śnie w cieple czułam się tak lekka i wesoła jak zawsze.

I ogólnie przez cały kurs stałem się znacznie bardziej radosny, świeższy i bardziej aktywny. No i skóra stała się niesamowicie gładka, co szczególnie zauważył mój mąż.

Końcem dnia znów był masaż antycellulitowy - znowu namacalny, ale już bardzo tolerancyjny i nie bardzo łaskoczący w brzuchu.

W trakcie całego kursu stałem się dużo bardziej radosny, świeższy i bardziej aktywny. No i skóra stała się niesamowicie gładka, co szczególnie zauważył mój mąż.

Dzień 15

Ostatniego dnia eksperymentu przygotowano dla mnie niespodziankę - abym na pewno znała wszystkie możliwości zabiegów.

Ale najpierw zważyli mnie i wykonali ostatnie pomiary. Ku mojemu zdziwieniu ciało zmniejszyło się w centymetrach, ale nie w kilogramach.

- Nic, teraz zrobimy procedury i znowu zważymy - zachęcał mistrz. - Nadmiar płynu zniknie.

Ciecz została najpierw wyjęta za pomocą LPG, a następnie została wprowadzona do mroźnego opakowania. Tak to jest. Sam krem, który nakładano pod bandaże, był zimny i mocno pachniał mentolem. Nawiasem mówiąc, bandaże moczono w ciepłej wodzie i początkowo było ciepło - około dwóch minut. A potem jest zimno. Zimno przeszło z góry ciała na dół, sprawiając, że dosłownie się trzęsę. To tutaj mięśnie kurczyły się bardziej aktywnie niż kiedykolwiek.

Pół godziny zimna, a potem zrobiło się ciepło - nie, jeszcze nie zostałem wdrożony, to taki przejściowy efekt od owijania. Po rozłożeniu znów było zimno, ale ciepłe ręczniki natychmiast mnie ogrzały.

I tak znów dostałem się na wagę - zgodnie z obietnicą zabieg od razu dał wynik - spadł ze mnie cały kilogram. A jak nie wierzyć w moc zabiegów salonowych?

Aby nie być bezpodstawnym, pokazuję Wam w liczbach całą tabelę mojej utraty wagi za cały okres.

Image
Image

Oczywiście spytałam później Julię, co zrobić z tym całym nowo nabytym pięknem, żeby od razu go nie zgubić, jak je pielęgnować (oczywiście, poza tym, że nadal nie można nic wciągnąć do ust). Okazało się, że najlepiej po przebiegu zabiegów potrzebny jest kurs utrwalający - raz w tygodniu przez około miesiąc. A potem wystarczy raz w miesiącu odwiedzić salon.

Naprawdę chcę wziąć kurs wzmacniający, ale wraz z nadejściem wiosny trudno znaleźć czas. Ale to, że bliżej lata na pewno wrócę do salonu Beauty Style jest na pewno – po pierwsze wiem, że to działa, a po drugie to już idealne miejsce sprawdzone.

Redakcja Kleo.ru dziękuje za eksperyment salonowi piękności Beauty Style i osobiście mistrzyni Julii Milogorodzkiej.

Zalecana: