Spisu treści:

Diana Gurtskaya: „Nie zamienię męża na nikogo innego”
Diana Gurtskaya: „Nie zamienię męża na nikogo innego”

Wideo: Diana Gurtskaya: „Nie zamienię męża na nikogo innego”

Wideo: Diana Gurtskaya: „Nie zamienię męża na nikogo innego”
Wideo: Diana Gurckaya - ti zdes - You are here (English Lyrics).mp4 2024, Może
Anonim
Obraz
Obraz

Nasze pierwsze spotkanie z Dianą Gurtską miało miejsce na Eurowizji, kiedy podczas pozakonkursowego koncertu uczestników z Azerbejdżanu piosenkarka nie mogła wyjść na scenę. Zdenerwowana Diana chciała opuścić miejsce, ale jej mąż Peter był gotów rozerwać wszystkich i wszystko na kawałki, gdyby tylko jego żona przemówiła i wyszła w dobrym nastroju. To niesamowite, jak dziewczyna, która była niewidoma od urodzenia, osiągnęła w tym życiu zawrotną karierę i męża, z którym można poczuć się jak za kamiennym murem. Jak to wszystko zrobiła, opowiedziała Diana w ekskluzywnym wywiadzie dla „Cleo”.

Sonda Blitz "Cleo"

Czy przyjaźnisz się z Internetem?

Jestem przyjaciółmi. W Internecie często komunikuję się z fanami. Teraz wszyscy są uzależnieni od Odnoklassniki, ale wciąż nie znajduję na to czasu. Nawet gdyby tak było, wolałbym usiąść z synem jeszcze raz. Choć bardzo chcę „nauczyć się” komputera – przyjadę z Eurowizji, przede wszystkim to zrobię.

Czym jest dla Ciebie luksus, na który nie stać?

Nie wiem, co jest niedopuszczalne, nie potrzebuję żadnych jachtów ani prywatnych samolotów. Dla mnie głównym luksusem jest czystość. Bardzo ważne jest, aby pokój hotelowy, do którego przyjeżdżasz, pachniał czystością. A wszystko inne to tylko drobiazgi.

Z jakim zwierzęciem się kojarzysz?

Jestem bardzo towarzyska i przyjacielska, więc pewnie z psem. Mogę powiedzieć, że absolutnie nie jestem kotem ani ptakiem. Z jakiegoś powodu strasznie boję się ptaków – kiedy otrzymałem „Owację”, dali mi dużą papugę amazońską, więc oddałem ją mojej przyjaciółce, a nawet przestałem ją odwiedzać w domu, dopóki od niej nie odleciał.

Jaki jest Twój wiek psychologiczny?

Wszystko zależy od tego, gdzie jestem. Czasami jestem tak dorosłą kobietą biznesu w negocjacjach, że to nawet śmieszne. Ale tak naprawdę jestem taką gadułą, śmiejącą się, lubię żyć, być szczęśliwa, spędzać czas śmiejąc się, śmiejąc się … czyste dziecko!

Diano Gurtskaya, masz idealną rodzinę, wspaniałą karierę. Jak wszystkim zarządzasz?

Jestem szaleńczo zakochana w swojej pracy, całe moje życie w pracy. Wiesz, dla kogoś bycie artystą to po prostu zabawa lub biznes. Otworzyli restaurację, otworzyli jakiś salon, zorganizowali biznes hotelowy, były darmowe pieniądze. "Co zrobic nastepnie? Chodźmy się upić! " - są ludzie, którzy w ten sposób dostają się do zawodu.

Dla mnie wszystko jest inne – naprawdę żyję na scenie. Nieustannie muszę wszystkim udowadniać, że mogę i mogę, że na to zasługuję.

Oczywiście jest wiele problemów: kiedyś zostałem odcięty od kanałów federalnych …

Z powodu czego?

Mówią, że źle jest pokazywać Gurtskaya, jest ślepa. To może być frustrujące dla widzów. W ten sposób umieją współczuć w naszym kraju, a to jest bardzo, bardzo złe. Dlatego wszystko muszę osiągnąć sama, własnymi rękami, bezsennymi nocami, własną pracą. Nigdy nie przynieśli mi niczego na srebrnym talerzu, ale to dobrze. Ale teraz naprawdę rozumiem, co to znaczy osiągnąć wszystko na własną rękę.

Diana Gurtskaya, czy możesz nazwać siebie pracoholikiem?

Nie wiem, nie sądzę. Po prostu kocham to, co robię.

Teraz zacząłem też wypuszczać własną linię perfum. Zapachy to moja prawdziwa słabość. Jeśli przechodzę obok sklepu z perfumami, nie mogę powstrzymać się od zatrzymania i wypróbowania wszystkich nowych przedmiotów.

Być może nadal mam taki pełen szacunku stosunek tylko do biżuterii.

Wielu próbowało wytwarzać własne produkty - Alla Borisovna, Zhirinovsky i Valeria. Ale jakoś nikomu nie udało się stać się poważnym graczem na rynku i zrobić z własnej produkcji dochodowy biznes. Czy myślisz, że możesz to zrobić?

Diana Gurtskaja
Diana Gurtskaja

Na razie to tylko plany, wykonaliśmy kilka egzemplarzy testowych, które przekazaliśmy znajomym na Eurowizji. Jeśli wszystkim się spodoba, zastanowię się, jak dalej rozwijać biznes. Może wyprodukuję jakieś inne zapachy pod marką Gurtskaya. Ale nie jestem kobietą biznesu, jestem osobą kreatywną. Problemem nie jest zysk. Teraz bardzo mi się to podoba, ale czy to się powiedzie i czy projekt w ogóle się odbędzie, jest wolą Bożą.

Czy jesteś przesądną osobą?

Wierzę w Boga. Są znaki, pewne przekonania, które przeszły od mojej mamy do mojej babci, za którymi śledzę. Na przykład jest taki znak - przed koncertem nie bierz od nikogo kwiatów, pamiątek ani prezentów. Nauczył tego mój były dyrektor.

Jesteś sową czy skowronkiem?

Na różne sposoby nie klasyfikuję się jako sowa czy skowronek. Czasami chcę spać wcześnie, czasami mogę czytać do piątej rano.

Czy masz talizman?

Moją główną maskotką jest moja drużyna, która jest ze mną. Jest też medalion z krzyżem i zdjęcie mojej mamy. Nie noszę go na szyi, bo nie zawsze pasuje do moich ubrań, ale staram się go zawsze mieć przy sobie. Mamo, wiem, że mnie chroni.

Jak łagodzisz stres?

Nie mam stresu. Występuje zmęczenie, niektórzy błędnie nazywają to „stresem”. Po prostu musisz być pozytywnie nastawiony do wszystkiego.

Gdzie spędziłeś swoje ostatnie wakacje?

Moje ostatnie wakacje nigdy nie były udane. Zaraz po porodzie myśleliśmy z mężem o wyjeździe na Malediwy, ale tak naprawdę nie chciałam zostawiać małego dziecka. Dlatego, gdy coś poszło nie tak i byliśmy zmuszeni wracać z lotniska do domu, byłem tylko zadowolony.

Jaka melodia jest na twoim telefonie komórkowym?

Każda osoba ma swoje. W moim mężu jest coś bardzo melodyjnego i romantycznego. Beyonce lub Aguilera stoją na kimś. A dla niektórych nawet lezginka. Zależy od tego, co kojarzy mi się z konkretną osobą.

Jakie jest twoje ulubione powiedzenie?

Jeśli cierpisz przez długi czas, coś się ułoży.

Na początku było niewygodnie, przecież ludzie przychodzą i dziękują, ale kategorycznie mi zabronił. Mój brat i ja tego nie rozumieliśmy, ale potem zdaliśmy sobie sprawę, że wszyscy artyści to robią. A moim najważniejszym znakiem jest to, że gdziekolwiek wyjdę z domu, muszę się przeżegnać, aby Bóg mnie chronił. Więc tak, jestem trochę przesądny, ale najważniejsze jest to, że przesądy nie docierają do fanatyzmu.

Diana Gurtskaya, twoja rodzina wygląda tak doskonale z zewnątrz. Opowiedz nam, jak poznałaś Petera?

Przedstawiła nas Irina Khakamada i na początku mieliśmy wyłącznie formalny związek. Rozmawialiśmy z tobą, rozmawiał więcej z moim bratem Robertem niż ze mną. Ale pewnego dnia pojechałem w trasę i gdy tylko przyszedłem do swojego pokoju, wykąpałem się i poszedłem spać, zadzwonił dzwonek. Byłem strasznie zły, pamiętam: kto odważył się mnie obudzić? I to on dzwonił. Myślałem, że potrzebuje mojego brata, zaproponował, że coś przekaże. A Piotr oblegał mnie kulturalnie, powiedział, że gdyby Robert był potrzebny, sam by do niego zadzwonił. Wdaliśmy się w rozmowę, potem zaczęła się komunikacja - rozmawialiśmy przez pół godziny, przez godzinę, przez półtorej godziny.

Potem w Walentynki podarował mi tort w kształcie serca, ale podpowiedź okazała się zupełnie niezrozumiała – właśnie ją zjedliśmy, okazała się bardzo smaczna. I już na drugiej randce się zaręczyliśmy.

Diana Gurtskaja
Diana Gurtskaja

Czy są jakieś problemy?

Cóż, to oczywiście nie jest taki problem, ale jestem bardzo zmęczony faktem, że Peter to prawdziwy skowronek. Cóż, to niemożliwe, gdy ktoś chce spać o 9 wieczorem. Jestem osobą publiczną, wieczorami muszę dawać koncerty, występować w klubach. Do piątej rano czasami mogę po prostu czytać książki, a on idzie spać o 9. To jest takie nudne! Ale o 5-6 rano jest już na nogach, wesoły i wesoły.

Diana Gurtskaya, czy możesz powiedzieć, że znalazłaś swój ideał w Petrze?

Co oznacza ideał? Piotr jest bardzo przyzwoitą, dobrze wychowaną osobą, a nie księciem na białym koniu.

Nie muszę tworzyć dla siebie idola, nie potrzebuję ani Toma Hanksa, ani Richarda Gere. Mam własnego Toma Hanksa - Peter jest tak przyzwoitą osobą, że nie zamieniłbym go na nikogo innego. Kocham go szaleńczo i wiem, że on też kocha mnie. Mamy idealną rodzinę i tak będzie zawsze.

Zalecana: