Cały wiek w jednej sukience
Cały wiek w jednej sukience

Wideo: Cały wiek w jednej sukience

Wideo: Cały wiek w jednej sukience
Wideo: NAJBARDZIEJ WYJĄTKOWE DZIECI na ŚWIECIE! 2024, Może
Anonim
Mała czarna sukienka
Mała czarna sukienka

Niedawno nastąpiła kolejna rewolucja w modzie: powrócił kolor. Nie żeby w ogóle nie był używany, ale prawdziwy szyk i elegancja kojarzyły się przede wszystkim z czernią. Reszta mogłaby twierdzić, że jest ekscentryczna i seksowna, ale nie ma dobrych manier. A od kilku sezonów modny jest multikolor. A czasem w ekstremalnej formie – pamiętajcie o dominującej ostatnio mieszance, która pozwoliła na połączenie szkockiej klatki i kwiatowych ozdób w jednym stroju. Mieszanka stopniowo traci grunt, a kolor nabiera tempa. Projektanci radzili świętować Nowy Rok w złocie, rozcieńczając go czerwonym, żółtym, fioletowym. Zimowe kolekcje obficie prezentują transparentne wstawki, trzepoczące falbany i falbanki, plisy i wszelakie drobne, ale niezwykle ciekawe detale. Ale ilu jest w stanie wytrzymać dominację koloru nad rzeczywistością? Zimą jest dużo świąt… Czy każdy ma swój strój? Nad głową! Co więcej, jest drogo nie tylko dla przeciętnego Rosjanina, ale także dla innej świeckiej damy z arystokratycznym rodowodem: pozycja zobowiązuje do kupowania sukienek haute couture, a one są, och, jak drogie! Możesz oczywiście wydać pieniądze na jeden, ale absolutnie oszałamiający. Ale istnieje niepisana zasada, której przestrzegają prawie wszystkie kobiety: nie pojawiaj się dwa razy z rzędu w tym samym stroju. Tutaj tchórzliwa kapitulacja - i wydobycie ciężkiej artylerii z czeluści szafy. Mała czarna sukienka.

Mówi się, że w przeszłości kobiety nosiły skromne czarne sukienki. Były ku temu specjalne powody. Z reguły jest to żałoba. Albo ubóstwo. Wdowa, sprzedawca, samotna stara panna… W każdym razie nie kojarzył się z pogodą ducha. Czy był modny? Czasem. Kiedy królowa Wiktoria z Anglii owdowiała, cały kraj pogrążył się w żałobie. Jednak znacznie później czarna sukienka stała się fetyszem. Została wynaleziona w 1926 roku przez ekstremistkę mody Gabrielle Chanel. Ale jego pojawienie się poprzedziła długa praca modnej myśli.

Na przełomie wieków couturier Paul Poiret zasugerował, aby panie porzuciły gorsety. Następnie kobiety w przypływie kokieterii i na wzgląd na jazdę na rowerze lekko rozchyliły nogi. I wojna światowa i wstrząsy gospodarcze zmusiły kobiety do coraz bardziej aktywnego trybu życia, co tylko utrudniało długie spódnice. Coraz mniej materiału wydawano na stroje, a krój był coraz bardziej skrupulatny. Scena została ustawiona na pojawienie się małej czarnej sukienki.

Gabrielle Chanel wynalazła go w 1926 roku. Wcześniej były spodnie damskie, marynarski garnitur, płócienne garnitury, bluzki z dzianiny. We wszystkim – podkreślono prostotę i zwięzłość. Stały się symbolem nowego szyku. Ale filozofia Chanel została najpełniej wyrażona w małej czarnej sukience. Jak wtedy wyglądało? Bez falbanek: bez kołnierzyka, guzików, sznurówek, fałd, marszczeń i frędzli. Z półokrągłym dekoltem i długimi, wąskimi rękawami. Szczególną modą jest długość spódnicy. Zatrzymanie się w czasie to wspaniała sztuka, a Mademoiselle doskonale ją opanowała. Chanel powiedziała, że wielu projektantów mody wie, jak powinna wyglądać góra sukienki i tylko ona wie, jak zrobić dół. Uważała, że długość powyżej kolan jest niedopuszczalna: kolana wydawały jej się najbardziej brzydką częścią kobiecego ciała.

To nie przypadek, że mała sukienka była czarna: Chanel straciła kochanka. Ale wszystko, co wymyśliła, natychmiast stało się modne. Dlatego połowa świata ubrana w żałobę.

Ten krok okazał się symboliczny: w XX wieku powodów do żalu było wiele. Światem wstrząsały wojny, kryzysy gospodarcze. Nieostrożność straciła swój urok. Nawet wieczorem, po dniu roboczym, kobieta wydawała się być czujna, ubierając się w sukienkę o surowym kroju.

Zaskakujące jest to, że piękna połowa ludzkości, zawsze tak energicznie broniąca swojej wyjątkowości, zgodziła się nosić raczej ubrania bez twarzy. Okazało się, że ta mała czarna ma podwójne dno. Mogło być tak niezauważalne, że piękno kobiecego ciała wyróżniało się na jego tle jaśniej niż zwykle. Nie odwracał uwagi od osobowości swojej kochanki ku misternym strojom. To była zupełnie nowa filozofia. Nawet słowo „ubierz się” nagle nabrało negatywnego skojarzenia.

Wydawało się, że ta sukienka wprowadziła demokrację do mody. Każda kobieta mogła sobie pozwolić na taki strój - nawet przy bardzo skromnych dochodach. Wystarczyło mieć w szafie tylko jedną sukienkę, żeby czuć się dobrze ubranym. Mówią, że po śmierci Gabrielle Chanel (bardzo zamożnej kobiety) w jej garderobie znaleziono tylko trzy stroje. Ale moda zawsze ma charakter społeczny - tak też było z małą czarną sukienką. Chanel, która go wymyśliła, miała bardzo imponującą kolekcję biżuterii. Na początku swojej kariery modowej zaproponowała noszenie sztucznych pereł i łańcuszków z metali nieszlachetnych. Ale już na początku lat dwudziestych, pod wpływem swojego rosyjskiego przyjaciela, wielkiego księcia Dmitrija Pawłowicza, odkryła jasny luksus bizantyjskiej biżuterii. Wszystko, co lubiła Chanel, zostało natychmiast zawarte w jej modelach. Dlatego czarna sukienka stała się tłem dla jubilerskiego przepychu. A ozdoby nadają im status społeczny ich głowami. A demokracja jakoś zniknęła w tle. Projektantka Mila Nadtochiy opowiedziała, jak uderzyło ją spotkanie z „prawdziwą” małą czarną sukienką: wisiała w oknie - absolutnie lakoniczna, pozbawiona szczegółów, a obok niej na aksamitnej poduszce leżał luksusowy diamentowy naszyjnik, jako absolutnie niezbędny szczegół toalety. Sukienka bez twarzy wcale nie zrównała wszystkich kobiet - za to zakochały się w nim jeszcze bardziej. I zamienił się w prawdziwy koszmar XX wieku: jego wady były widoczne gołym okiem, ale nie można było tego odmówić.

Wielu projektantów, jak później sama Chanel, dużo eksperymentowało z długością rękawów, kształtem szyi, długością spódnicy, wykończeniem. A oto, co się okazało: każde odchylenie od pierwotnej wersji (przycięta spódnica, głęboki dekolt, guziki, koronki, kołnierzyki, mankiety) pozbawiało małą sukienkę wyjątkowej bez twarzy. Stała się biznesowa, koktajlowa, wieczorowa - i przestała być uniwersalna, co oznacza, że wymagała nowych inwestycji w garderobę. Zmodyfikowana sukienka była uderzająca, zapamiętana przez innych - i zbyt częste noszenie jej stało się niebezpieczne. Ponadto dekoracje musiały być ciągle zmieniane.

Czas rozwiał legendę, że mała czarna sukienka pasuje do każdej kobiety. Zobowiązuje się do dobrej sylwetki: ciasne linie mogą afiszować się z każdą wadą. Ogólnie rzecz biorąc, nogi powinny być bliskie doskonałości, ponieważ długość do połowy kolan jest najbardziej niebezpieczna. A czarny kolor, któremu przypisuje się zdolność do wyszczuplenia, wymaga nieskazitelnej skóry. Nie ma nic gorszego niż dama o szarej karnacji i opuchniętej sylwetce, ubrana w krótką czarną sukienkę.

Dom mody Chanel istnieje nawet po śmierci swojego założyciela. W różnym czasie współpracowali z nim różni projektanci. Ale o stylu Chanel znów głośno mówiono, gdy ster objął Niemiec Karl Lagerfeld. I zaczęli rozmawiać, ponieważ wywrócił ideę stylu do góry nogami. Skrócił spódnice, wprowadził jasne kolory, wyzywające linie. I trudno opisać słowami, w co zamienił małą czarną sukienkę. Doszło do tego, że stało się… białe. I co? Krytycy byli zgodni, że wielka Mademauzel z pewnością nie pochwaliłaby takich eksperymentów. Ale modele Lagerfelda idealnie wpisały się w ducha czasu – io to od zawsze Chanel walczyła.

Wynalazek Chanel od dawna przekształcił się z sukienki w pomysł. Pomysł na odzież odpowiednią dla każdego, bez względu na wiek, kolor skóry, indywidualne cechy. A czy ubieranie się jak pomysł nie jest zbyt nudne? I czy naprawdę trzeba ukrywać swoje piękno w żałobie minionego stulecia?

Wiktoria Selantieva

Zalecana: