Eduard Gil triumfalnie powrócił na scenę
Eduard Gil triumfalnie powrócił na scenę

Wideo: Eduard Gil triumfalnie powrócił na scenę

Wideo: Eduard Gil triumfalnie powrócił na scenę
Wideo: Дневник хранящий жуткие тайны. Переход. Джеральд Даррелл. Мистика. Ужасы 2024, Może
Anonim
Image
Image

Dziś triumfalny powrót na scenę to zazwyczaj koncerty Britney Spears, Whitney Houston i innych gwiazd, którym udało się przezwyciężyć złe nawyki i skłonności, a mimo to znaleźć siłę do dość intensywnej pracy. Ale fenomen radzieckiego piosenkarza Eduarda Chila wykracza poza to. W weekend gwiazda lat 70. dała pierwszy od 20 lat koncert w Moskwie.

Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku na antenie porannej audycji radiowej „Srebrny Deszcz” zabrzmiał sowiecki hit „Tak się cieszę, bo nareszcie wracam do domu”, znany też jako „Wokaliza”, w wykonaniu Eduarda Anatolijewicza.”. W tym samym czasie jeden ze słuchaczy mieszkających za granicą był tak przesiąknięty, że dodał na swoim blogu wideo z piosenką, a kilkunastu jego znajomych podchwyciło ten pomysł. Trzy miesiące później światowy boom „Trololo” (jak nazwano wideo na Zachodzie) osiągnął swój szczyt. Komicy telewizyjni, muzycy rockowi, zdobywcy Oscarów, miliony zwykłych ludzi, zapoczątkowali globalną manię trolologiczną, zaczęli zbierać podpisy na poparcie światowej trasy Heal i stworzyli najgłośniejszą sensację internetową 2010 roku.

Na kilka dni przed koncertem bilety do klubu „16 ton” zaczęły wylatywać z ogromną prędkością. W dniu występu w hali rozrywkowej jabłko nie miało gdzie spaść. Nawet większość dziennikarzy wolała wysłuchać przemówienia Eduarda Anatolijewicza, odkładając wizytę w legendarnej Metallice na niedzielę.

Publiczność krzyczała, ryczała i klaskała. Publiczność była dość młodzieńcza - w wieku 20-30 lat, ale można było zobaczyć bardziej szanowanych ludzi.

„Aby uniknąć niejasności - powiedział Artysta Ludowy RSFSR - niektórzy przyszli posłuchać tego …”. I od razu zaśpiewał a cappella fragment wokalu, który kilka miesięcy temu spopularyzował go wśród użytkowników YouTube'a na całym świecie.

Pod koniec koncertu 75-letni Gil przyznał, że na tym niezwykłym klubowym koncercie otrzymał ogromny ładunek energetyczny od młodzieżowej publiczności.

Zauważył również w wywiadzie dla Komsomolskiej Prawdy, że był gotowy na światową trasę koncertową, najważniejsze jest znalezienie wysokiej jakości i dobrego menedżera.

Zalecana: