Piłka nożna – krok od miłości do nienawiści
Piłka nożna – krok od miłości do nienawiści

Wideo: Piłka nożna – krok od miłości do nienawiści

Wideo: Piłka nożna – krok od miłości do nienawiści
Wideo: BRN&FLP- od miłości do nienawiści 2024, Może
Anonim
Piłka nożna – krok od miłości do nienawiści
Piłka nożna – krok od miłości do nienawiści

Wczoraj zadzwoniła do mnie zamężna koleżanka i opowiedziała mi o strasznej tragedii, która ma zaciemnić jej spokojną egzystencję. Telewizja rozpocznie transmisję Mistrzostw Świata FIFA. Pożegnanie ulubionego serialu, kanału muzycznego i ciekawych programów. I mąż też - do widzenia.

Nie, nie chodzi o to, że nie opuszczają ekranu telewizora dzień w dzień, tylko jej wierny – zagorzały fan piłki nożnej. A gdy tylko zaczynają się mistrzostwa, życie w ich rodzinie zmienia się dramatycznie. Wieczorne bójki przy panelu kontrolnym, gniewna zazdrość wobec dwudziestu dwóch mężczyzn naraz i uraza, płynnie przeradzająca się w nienawiść. Ale mija miesiąc, EuroSport stopniowo schodzi na dalszy plan, a mąż wraca do rodziny. Nawiasem mówiąc, nie cieszę się też, gdy moja ukochana po wyjściu na stadion wpada do mieszkania w wymiętym T-shircie, brudnych dżinsach i w dodatku pachnącym tanim piwem. A także ten chłopięcy zachwyt - jeśli wygrałeś, i groźbę zabicia wszystkich sędziów w najbardziej przewrotny sposób - jeśli przegrasz. Czasami tak denerwujące. Wydawałoby się, że my, kobiety, nie będziemy tolerować czegoś takiego, ale po co znosić to wszystko, jeśli można mieć przyjemność na równych zasadach z nimi?

Kochają piłkę nożną, a my ich kochamy

Z jakiegoś powodu na pytanie „co najbardziej lubisz w życiu” mężczyźni odpowiadają: „Piłka nożna, praca, kobiety”. Cóż, jest jeszcze „likier, włoskie jedzenie i piersi Pameli Andersen”. Jeśli jednak mężczyźni kochają piłkę nożną równie namiętnie, jak kochają nas, swoją ukochaną, to dlaczego zupełnie o niej zapominają oglądając mecz?

Już niedługo świat ogarnie futbolowa gorączka. A potem tysiące facetów na całym świecie stracą spokój do 9 lipca. A razem z nimi też stracimy cierpliwość. Oto paradoks: gdy tylko w telewizji zaczyna się mecz, nasi dotychczas spokojni i spokojni chłopcy zamieniają się w agresywnych, krzyczących samców. I jakoś natychmiast mylimy się pod naszymi stopami, rozpraszamy ich i ogólnie cała miłość do nas jakoś powoli przenosi się na tego łysego, dużego mężczyznę. Nie ma sensu się obrażać, krzyczeć, a tym bardziej aranżować banalne skandale na temat „albo ja, albo piłka nożna”. W końcu normalny mężczyzna zawsze wybierze piłkę nożną. A co z nami, miłośnikami seriali i wieczornych spotkań w sushi barach?

Przełamywanie stereotypów

W rzeczywistości to wcale nie jest nudne. Piłka nożna to przecież jedna z najstarszych gier sportowych o bogatej historii. Rysunki przedstawiające ludzi goniących za piłką znaleziono w starożytnym Egipcie. W średniowieczu we Francji bardzo popularna była gra o nazwie „la sul”, w której dwie drużyny ścigały piłkę wypełnioną… szmatami. Jednak piłka nożna została nazwana przez Brytyjczyków piłką nożną. W tym samym miejscu, w Anglii, gra była tak popularna, że została zakazana ze względu na to, że Kościół uznał ją za niebezpieczną i niespokojną i nazwał ją „wymysłem diabła”. W Rosji gra w piłkę istniała również dawno temu. Tutaj, podobnie jak w Anglii, duchowni próbowali wykorzenić piłkę nożną, ponieważ ludzie chętniej chodzili na mecze niż do kościoła. Ale, jak widać, żadne nakazy i zakazy nie mogły zniweczyć tej spektakularnej akcji. A 9 czerwca to kolejny dowód na to.

Tylko leniwi nie wiedzą jeszcze, co się w tej chwili dzieje w Niemczech. Przygotowania do Mistrzostw idą pełną parą, ceny są zawyżone, a szeroka gama wydarzeń kulturalnych jest gotowa na przyjęcie wszystkich niemal przez całą dobę. W rzeczywistości dotarcie do Mistrzostw to marzenie każdego mężczyzny. No, prawie wszyscy. Wydawałoby się, że może być dla nas interesująca? Odpowiedź brzmi - wszystko! Jeśli nagle dostaniesz szczęście do Niemiec, to po ogólnej gorączce, która ogarnęła Europę, nie uciekniesz. Ten ogromny przypływ adrenaliny z ryczącego stadionu, kiedy przez boisko biegnie Beckham lub Ronaldo, będzie fajniejszy niż koncert światowej sławy!

Image
Image

Nawiasem mówiąc, dziewczyn jest wystarczająco dużo - także kibiców. Mam przyjaciela, który uwielbia włoski klub Milan i nie opuszcza ani jednego meczu z jego udziałem. A kocha go nie tylko ze względu na ciemnoskóre ciała sportowców, po prostu lubi technikę gry, szczerze martwi się, czy ktoś zostanie zdyskwalifikowany, a nawet ma autograf Alberto Gilardino. Ale jej chłopak wręcz przeciwnie, jest obojętny na piłkę nożną. Oczywiście są takie dary losu, ale dlaczego nie spróbujemy pokochać piłki nożnej tak, jak kochają ją mężczyźni?

Kibicujemy razem

Dziwne, dlaczego zaczynamy po cichu nienawidzić naszych chłopaków dokładnie w momencie, gdy bez przerwy oglądają na ekranie małą piłkę? Złościmy się, gdy obojętnie kiwają głową na nasze kwestie i odpowiadają na pytania monosylabami. I niechętnie odwracają wzrok od ekranu telewizora. I w tej chwili tak bardzo chcemy nazwać je czymś ciężkim…

Z jednej strony są łatwe do zrozumienia – kto lubi odwracać uwagę od czegoś ekscytującego i ważnego? Ale z drugiej strony nie wykrzykujemy dobrych nieprzyzwoitości, gdy prosi się nas o mycie naczyń podczas oglądania transmisji na żywo z rozdania nagród Grammy. A oni - bardzo nawet krzyczą. Chodzi o różnicę między psychologią męską a naszą, kobiecą. Psychologowie uspokajają ich – mówią, że chodzi o to, że kiedy człowiek ogląda coś z pasją (czy to wyścig konny, czy kulkę w ruletce), bardzo niechętnie się rozprasza. A jeszcze bardziej denerwują go wszelkie wyrzuty, uporczywe prośby lub obce odgłosy, w tym głośne pytanie „o plany na wieczór” i ciche jęki „no, kiedy to się skończy”.

Inną cechą męskiej psychologii jest umiejętność poważnego skupienia się tylko na jednej rzeczy. Możemy, popijając kawę z sernikami, ułożyć sobie grafik pracy, rozmawiając przez telefon i mrugając do miłego pracownika. I jakoś wszystko idzie dobrze, nawet zwyczajnie, powiedziałbym.

Jednak nie spiesz się, by złościć się na swojego chłopaka, gdy tylko zobaczysz jego świecące oczy podczas reklamowania nadchodzącego meczu. Spróbuj spojrzeć na futbol oczami dociekliwej dziewczyny, a zrozumiesz, że w tej grze warto nerwowo wiercić się na kanapie przez 90 minut.

Po pierwsze, piłka nożna będzie dla Ciebie równie zabawna, jeśli znasz trochę zasady. W rzeczywistości wszystko jest tam prostsze niż parzona rzepa. Poproś swojego chłopaka, aby opowiedział ci zasady gry. A za pół godziny będziesz krzyczeć głośniej niż ukochany i przekonać wszystkich, że ten „łysy człowiek” jest nadzieją całej Francji!

Po drugie, możesz czerpać z tej gry czystą przyjemność estetyczną. Kiedy jeszcze zobaczysz tak wielu pięknych, dobrze zbudowanych facetów w jednym miejscu? Co więcej, są tak różne i niepodobne do siebie (nie liczą się drużyny z Japonii i Ekwadoru).

Image
Image

Po trzecie, jeśli z zainteresowaniem śledzisz życie gwiazd, po prostu niewybaczalne będzie przegapienie nowej fryzury Davida Beckhama, która wciąż jest utrzymywana w tajemnicy.

Po czwarte, jak każda inna gra, piłka nożna to zawody. Nawet jeśli nie tak oryginalny jak Fort Bayard, ale duch rywalizacji i tak jest obecny i stąd już ciekawe, kto wygra.

Po piąte, zawsze będziesz miał słodkie serce, gdy śliczny Alessandro Nesta podbiegnie do bramki i odda piękny strzał. Pamiętaj tylko, aby uważać na wyraz swojej twarzy - w przeciwnym razie twój chłopak zacznie się martwić.

Aby raz na zawsze zadziwić swoją ukochaną wiedzą o piłce nożnej, zauważ, że najlepsze piłki na świecie szyte są ze skóry jagniąt karakul z futerkiem w środku. Albo że czterdzieści tysięcy ludzi zmarło na atak serca podczas oglądania piłki nożnej w ciągu ostatnich 20 lat. Twój chłopak będzie zaskoczony i pełen szacunku dla Ciebie, a Ty z czystym sumieniem możesz dalej pobierać erotyczną sesję zdjęciową Christiana Vieriego z Internetu.

Zalecana: