Dlaczego musisz jechać do Londynu i odwiedzać bukmacherów?
Dlaczego musisz jechać do Londynu i odwiedzać bukmacherów?

Wideo: Dlaczego musisz jechać do Londynu i odwiedzać bukmacherów?

Wideo: Dlaczego musisz jechać do Londynu i odwiedzać bukmacherów?
Wideo: Dlaczego Rosja to najgorszy kraj na świecie? 2024, Może
Anonim

Główne dzielnice angielskiej stolicy, w których objawia się prawdziwy duch Królestwa.

Image
Image

Każdy powinien zdecydowanie odwiedzić Londyn. Wielka Brytania, jej królowa, Beatlesi i herbata o piątej wieczorem to najważniejsza część światowej kultury i cywilizacji. Ale aby zrozumieć pełną wartość Foggy Albion, nie wystarczy przejść się przez Wieżę i zrobić zdjęcie w domu Sherlocka Holmesa na Baker Street. Aby zrozumieć prawdziwego ducha Anglii, turyści muszą oczywiście udać się do bukmacherów. Bez tego nie można zrozumieć prawdziwej Wielkiej Brytanii.

Od niepamiętnych czasów hazard był ulubioną rozrywką mieszkańców królestwa. W XVI wieku Brytyjczycy uwielbiali wyścigi konne, a rząd martwił się tylko, że zakłady odciągają uwagę ludzi od szkolenia wojskowego. W związku z tym władze wydały ustawę o nielegalnych grach z 1541 r., która właściwie nigdy nie działała i oznaczała jedynie zakaz ubijania długów za straty w sądzie.

Oficjalnie zakłady zostały zalegalizowane dopiero w 1845 roku i prawie wszyscy bukmacherzy odchodzą od tego porządku. Biura w Wielkiej Brytanii są również uważane za część historii narodowej, ponieważ istnieją i działają od ponad wieku i pozostają ze zwykłymi Anglikami przez całe życie. Na przykład firma Ladbrokes została założona w 1886 roku i początkowo była agencją, która pobierała zlecenia od wyścigów konnych. Inny popularny bukmacher, William Hill, należał do prawdziwej osoby o nazwisku William Hill - brał udział w zakładach podziemnych przez prawie 20 lat, a w latach 40. został legalnym biznesmenem. I to wszystko jest częścią brytyjskiej historii.

Image
Image

W 1960 r. Wielka Brytania uchwaliła nową ustawę o zakładach i grach hazardowych, co dało ogromny impuls całej branży - trzeba stworzyć miejsca, w których ludzie mogą doładować kilka funtów na swoją ulubioną drużynę lub szybkiego konia, ćwicząc własne strategie obstawiania. Biura te nadal istnieją w całym kraju.

W 2013 roku dzielnica Newham we wschodnim Londynie słynęła z tego, że tylko na jednej z jej ulic pracowało 18 bukmacherów. A w całej dzielnicy działało około 80 straganów - prawdziwe Las Vegas dla każdego, kto chce zastrzyk adrenaliny podczas oglądania meczu. Newham jest więc idealnym non-popowym kierunkiem, na który nigdy nie zabierają się tłumy turystów, ale bez wycieczki tam nie poznasz prawdziwej Wielkiej Brytanii.

Nie da się zrozumieć prostego Anglika i nie spróbować jego pasji do piłki nożnej. Bilety sezonowe na stadiony w Londynie, Manchesterze czy Liverpoolu już dawno zostały wyprzedane, trybuny wypełnione są tysiącami ludzi, a reszta zapełnia puby barami sportowymi, by wraz z innymi gośćmi kibicować jednemu klubowi przed wielkim ekranem. I oczywiście obstawiają zakłady na te mecze. Według statystyk co trzeci Brytyjczyk powyżej 16 roku życia regularnie gra u bukmacherów przynajmniej raz w tygodniu. I dla niego nie jest to przejaw uzależnienia czy uzależnienia od hazardu, ale szacunek dla sportu i jego tradycji.

Jeśli chodzi o atmosferę, nadal fajnie jest dostać się na główną ulicę w Obszar Hounslow w pobliżu lotniska Heathrow. Niedawno na High Street znajdowało się 11 miejsc na zakłady sportowe obok siebie. A główny dochód pochodzi z FOBT - Terminal Zakładów Stałych Kursów. Są to maszyny, które są instalowane u bukmacherów. Pozwalają one wybrać i zagrać w jedną lub więcej ustalonych stawek i z tego powodu są szalenie popularne wśród mieszkańców. I to również przekształca robotnicze dzielnice Londynu w mini Nevadę, gdzie wszystko, co wydarzyło się w Las Vegas, pozostanie w Las Vegas. Albo trafi do twojej kieszeni jako nagroda.

Image
Image

Pozostaje kolejne miejsce potęgi angielskich bukmacherów Croydon … Prawie 200 000 ludzi mieszka na dużym obszarze Londynu, 15 kilometrów od peronu kolejowego Charing Cross. I tylko kiosków bukmacherskich William Hill (jednej z największych firm) jest 16 – wyobraź sobie, ile powinno być innych biur.

I, co zaskakujące, wraz ze wzrostem penetracji Internetu w Wielkiej Brytanii liczba witryn hazardowych offline nie spada. Jeszcze w marcu 2019 r. w całym kraju działało 8320 zakładów bukmacherskich - jeśli w Londynie mieszka około 9 milionów ludzi (z prawie 68 milionów w całej Wielkiej Brytanii), to łatwo wyodrębnić proporcję, według której są ponad 1000 biur bukmacherskich w stolicy. A każdy z nich opowie więcej o historii Wielkiej Brytanii niż jakiekolwiek podręczniki, broszury, przewodniki i przewodniki wycieczek razem wzięte.

Zalecana: