Chaliapin narzeka na byłego małżonka
Chaliapin narzeka na byłego małżonka

Wideo: Chaliapin narzeka na byłego małżonka

Wideo: Chaliapin narzeka na byłego małżonka
Wideo: Gdy bolą STAWY. Dna moczanowa 2024, Może
Anonim

Piosenkarz Prokhor Chaliapin jest dobrze zorientowany w kwestiach PR. I nigdy nie przegapi okazji, by opowiedzieć o sobie w prasie. Minęło prawie sześć miesięcy od rozwodu artysty z biznesową damą Larisą Kopenkiną, ale artysta nadal entuzjastycznie dyskutuje na temat wspólnego życia ze swoją byłą żoną. I szczegółowo.

Image
Image

Niedawno Prokhor odwiedził program „Niech mówią”, w którym powiedział, że jego małżeństwo z Kopenkiną zakończyło się kalkulacją. A w nowym wywiadzie artysta opowiedział niektóre szczegóły. Według Chaliapina jego była żona wcale nie jest milionerem, ale „dobrą, bystrą osobą” i „postanowił się z nią zaprzyjaźnić, aby razem zarabiać pieniądze”.

„Zrozumiałem, że nasza para przyciągnie uwagę prasy” – powiedział piosenkarz Komsomolskiej Prawdzie. - Podpisałem umowę z właścicielem firmy zajmującej się nieruchomościami, w której pracuje Larisa. Mieliśmy razem reklamować niektóre nieruchomości i kompleksy budynków. Kwota kontraktu to około miliona euro. Zadania były proste. Jak najczęściej wspominaj w prasie kompleks budowlany nadzorowany przez firmę, w której pracuje Larisa. Część pieniędzy już otrzymałem. Postanowiliśmy oficjalnie sformalizować małżeństwo, aby przyciągnąć uwagę opinii publicznej”.

Po pewnym czasie Kopenkina zdecydowała, że stała się dość popularną kobietą i uznała za konieczne rozwiązanie małżeństwa.

„Ale Larisa zakochała się we mnie podczas tej gry, co bardzo skomplikowało nasze relacje biznesowe… Na początku nic mi nie przeszkadzało. Bawiliśmy się razem. Lekkomyślna, niezobowiązująca przyjaźń. Ale Larisa chciała zmienić tę rzeczywistość. I w tym czasie miałem już związek z inną dziewczyną. Larissa była wściekła, że nie mogę dać tego, czego nie obiecałam! Wiedziała, że nie jestem wolny, ale nadal zaczęła naruszać warunki umowy … Po rozwodzie musiałem znosić niezasłużone zniewagi w sieciach społecznościowych. Wielu wierzyło, że jestem żigolakiem, który porzucił nieszczęsną kobietę!” - skarży się Chaliapin.

Z kolei Kopenkina uważa, że Prokhor źle ocenia sytuację. – W ogóle nie potrzebowałam tego małżeństwa – powiedziała dama. - Żylibyśmy i żyli. Pobraliśmy się dwa lata temu, a projekt budowlany, o którym opowiada, na który podobno się pobraliśmy, powstał dopiero rok temu! Chociaż szczerze mówiąc, w tym czasie Prokhor stał się mi bliski. I chcę, żeby w jego życiu wszystko się ułożyło”.

Zalecana: