Trudna sytuacja głównego PION w czasie wakacji
Trudna sytuacja głównego PION w czasie wakacji

Wideo: Trudna sytuacja głównego PION w czasie wakacji

Wideo: Trudna sytuacja głównego PION w czasie wakacji
Wideo: (niezbyt) SZALONA NOC W LAS VEGAS - USA #8 2024, Może
Anonim
Trudna sytuacja …
Trudna sytuacja …

W godzinach pracy miło jest pomyśleć, że ktoś właśnie kończy urlop! Oczywiście trochę zła, ale jakże sprawiedliwe! Mój szef wziął zasłużone, ale obiecujące wakacje.

Rano. Siadam na jej ciepłym, wygodnym krześle, robię niezwykle poważny wyraz twarzy i rozkazującym tonem wydaję polecenia pracownikom działu.

Dzień. Siadam na krześle, choć nie jest to takie wygodne, ale jestem do tego bardziej przyzwyczajony. W momencie wydawania kolejnego rozkazu zaczynam rzęzić i zapominam, co powiedzieć komu.

Wieczór. Odsuwam się od biurka w kierunku wyjścia, żegnam się z kolegami skinieniem głowy - patrzą z żalem w moją stronę, bo rozumieją, że mój głos to delikatna sprawa i skurczonego nie mogę zastąpić nowy.

I potrwa to przez dwa tygodnie. Podczas gdy szef będzie oddawał się przeróżnym radościom i rozkoszom letnich wakacji, ja będę głównym PIONem w tym szalonym ogrodzie kwiatowym. Czy wiesz kim jest PION? Ta istota jest stale działającym wodzem. Luksusowa nazwa, prawda? Och, jak chciałbym być teraz suchym cierniem gdzieś na południowym wybrzeżu Krymu lub małym ślimakiem w Morzu Azowskim … Ale niestety jestem PIONem. I przysięgam na swój honor, że uhonoruję dany mi zaszczyt!

"

W pracy naleję niezrozumiałą ilość kawy, aby w końcu się obudzić i… poczekam na nadejście błogosławionego wieczoru, aby moje śmiertelne ciało znalazło chwilowy spokój na ukochanej sofie. A za dwa tygodnie przybędzie szef, całkiem zdrowszy, opalony i wypoczęty. I tak delikatnie, jakby przypadkiem powie, że cienie pod oczami świetnie współgrają z bladozielonym kolorem mojej twarzy. Frrrrrrr …

Gdybym był dla siebie zupełnie obcy, to może taki stosunek do tego bardzo obcego nie wywołałby u mnie żadnych negatywnych emocji. Ale skoro jestem sobą i nie mogę być dla siebie obcy, z powodów wskazanych powyżej, to muszę być sobą tylko najdroższą i najbliższą osobą. Taka jest logika rzeczy.

Oznacza to, że nie mogę się cieszyć z dowcipu i zaradności mojego szefa. Nawet odwrotnie. Jedyne co mogę zrobić to zdenerwować się uwagą skierowaną do mnie, kulić się gdzieś w kącie i szlochać sercem, że zaczęłam źle wyglądać, przestali mnie doceniać w pracy, najprawdopodobniej mąż mnie zdradza z tym paskudnym sekretarz jego szefa iw ogóle - życie zawiodło! Ale to wszystko byłoby, gdybym nie kochał siebie tak bardzo, jak sam siebie potrafię. Więc wszystko, wszystko, wszystko będzie zupełnie inne!

Szef wyjechał na wakacje. Nadszedł więc czas na realizację podziału: „Dogonimy i wyprzedzimy!” Co więcej, nie jest to takie trudne. Nie należy zrywać się rano z wyjącego pisku budzika i od razu wziąć na siebie cały ciężar człowieczeństwa. Alarm należy ustawić 20 minut przed wymaganym czasem. Słyszałem, że dzwoni - natychmiast go wyłącz. I tak się obudziłem. Przejście ze snu do rzeczywistości zajmie około pięciu minut (wystarczy mieć czas, aby dokończyć oglądanie przerwanego snu). Dalej czeka równie przyjemny moment. Nazywam to „małe ślimaki”. Rozciągaj się z przyjemnością wszystkimi częściami ciała. Potem wymyśliłem dla siebie psychologiczną sztuczkę, którą nazywam „zacznij dzień od dobrego omena”. Rozglądasz się po pokoju, zatrzymujesz się na czymś niezwykłym. Na przykład na pajęczynie pod krzesłem. I przekonująco mówisz sobie: aha! Widzenie sieci to szczęście. Tak więc dzień będzie dzisiaj przebiegał pomyślnie.

Procedury wodne - kto co lubi. Ja, po opuszczeniu szefa na wakacjach, zabrałem się do nalewania zimnej wody. Jeśli mówi się ci, że po tygodniu to przyjemność, nie wierz w to. Strasznie nieprzyjemne. Ale jaki jest efekt! Taka wigor i lekkość w całym ciele!

W kuchni zamiast nudnych kanapek - coś niezbyt kalorycznego, ale smacznego - fantazjuj według własnego uznania. Nie lubisz wszelkiego rodzaju ćwiczeń fizycznych - zastąp je skokami na podeście i doskokami do przystanku komunikacji miejskiej. Czekając na autobus, wystaw twarz na słońce. W końcu poranek jest najbardziej przydatny.

W pracy jest mały termos, w którym przez cały dzień zaparza się wszelkiego rodzaju zioła - sznurek, dziką różę, rdest. Dużo zdrowsze niż kawa. Co więcej, do podniesienia tonu można wykorzystać cały arsenał aromaterapii. Zawieś na szyi taką buteleczkę z aromatem, do której wlejesz olejek cytrynowy, jego zapach jest najlepszą stymulacją dla mózgu.

A wieczorem, kiedy wrócisz do domu z pracy, zaaranżuj sobie teren wypoczynkowy. Weź kąpiel w ciepłej wodzie i dodaj do niej sól morską. Aby żadne śmieci nie dostały się do wody, lepiej wsypać sól do płóciennego worka, a następnie opuścić go do łazienki. Po 15-20 minutach bezczynności spłucz pod ciepłym prysznicem.

Bez soli, wlej szklankę mleka - to się nazywa kąpiel Kleopatry. Efekt jest niesamowity. Skóra staje się miękka, gładka i jędrna. W razie potrzeby możesz również dodać kilka kropli olejku lawendowego. Teraz najważniejsze jest, aby nie zasypiać w drodze do łóżka, ponieważ zdrowy sen jest po prostu gwarantowany!

W ten sposób minęły dwa tygodnie. Pod koniec tego czasu z lustra spojrzał na mnie uroczy, odmłodzony, a nawet lekko opalony Nieznajomy. Okazuje się, że urlop szefa bardzo mi się przydał. Gdy pojawiła się w drzwiach, nie mogłam się oprzeć i tak delikatnie, jakby przypadkiem powiedziała: obrany nos świetnie współgra z twoimi wypalonymi na słońcu rzęsami.

Zalecana: